Artykuły

Loda Niemirzanka. Bardzo tęskniła do końca

Co roku 23 listopada wspominana jest gwiazda kina przedwojennego Loda Niemirzanka. W tym roku wypadałyby 110. jej urodziny. Okazuje się jednak, że Leokadia Niemira wymyśliła sobie datę urodzin! Dlaczego? Dzięki temu fortelowi dostała tytułową rolę w komedii "Ada! To nie wypada!". Zagrała nastolatkę, choć miała 30 lat.

Jej ojciec Antoni Niemira był piekarzem, mama, Ludwika ze Szmidtów, zajmowała się domem. Wychowywała się z młodszym rodzeństwem Sabiną i Stanisławem. Była uzdolniona muzycznie, dlatego po gimnazjum trafiła do szkoły baletowej i już jako 18-latka zadebiutowała w balecie Teatru Wielkiego w Wilnie.

Miała 19 lat, gdy urodziła syna, który pierwsze imię dostał po swoim tacie, pierwszym mężu artystki, Stefanie Kopczyńskim.

Loda szybko wróciła na deski teatralne. Od 1929 roku występowała w Łodzi. Obdarzona niezwykłym poczuciem humoru, na początku lat 30. została gwiazdą warszawskich teatrów rewiowych, skąd prosta droga zawiodła ją do filmu. Na ekranie pierwszy raz pojawiła się w 1931 roku w "Dziesięciu z Pawiaka", niewymieniona w napisach końcowych. Ale już po roku rozkochała w sobie widzów jako kandydatka do posady maszynistki w komedii "Dwie Joasie".

Wkrótce o jej względy postarał się polityk i publicysta, który w 1936 roku, a więc kiedy miała miejsce premiera "Ady", zajmował się także kinem. Był nim Stanisław Kauzik, starszy o 15 lat wdowiec. W styczniu 1937 roku się pobrali. Długo jednak nie nacieszyli się szczęściem.

Wybuchła wojna. W czasie oblężenia stolicy jej mąż prowadził biuro prasowe prezydenta Stefana Starzyńskiego, a ona zaangażowała się w działalność konspiracyjną Polskiego Państwa Podziemnego. Mając takie wzorce, jej synek nie mógł pójść w inne ślady. Jako nastolatek wstąpił do Korpusu Kadetów w Rawiczu. Gdy wybuchło Powstanie, ukochanego jedynaka widziała po raz ostatni.

Walczył pod pseudonimem Szmidt. 2 września na ulicy Siennej 18-latka dosięgły kule. Jak wielu rodziców nie mogła opłakiwać jego śmierci, bo po upadku Powstania musiała uciekać z Warszawy.

Po wojnie rzeczywistość dla niej stała się nieznośna. Nie dawano jej występować, bo jej mąż był w Londynie. Tylko przez 2 lata udawało się jej grać w Teatrze Młodej Warszawy. Wreszcie, tuż po ekshumacji syna ze zbiorowej powstańczej mogiły, gdy mogła mu postawić pomnik na Powązkach, dołączyła do męża w Wielkiej Brytanii. Stanisław Kauzik został ministrem oświaty londyńskiego rządu emigracyjnego, sprzedawał też obrazy, a ona pisała do siostry i brata tęskne listy. W 1959 roku po ciężkiej chorobie mąż zmarł. Loda nie wróciła już na ekrany. Zmarła na obcej ziemi. Rodzina sprowadziła jej prochy, by 12 października 1984 roku mogła spocząć u boku syna.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji