Artykuły

Kołobrzeg. Kaczmarski do białego rana

Agnieszka Oczki z Poznania wygrała trzeci Festiwal im. Jacka Kaczmarskiego "Nadzieja" w Kołobrzegu. Na plaży pieśni barda "Solidarności" przez całą noc śpiewali młodzi ludzie.

Finałem festiwalu była sobotnia premiera spektaklu "Tunel". Wiersze z ostatniego, najbardziej osobistego tomiku Jacka Kaczmarskiego [na zdjęciu] zaśpiewali do rockowej muzyki Hadriana Filipa Tabęckiego i Pawła Stankiewicza Mirosław Baka, Joanna Lewandowska i Wojciech Brzeziński. Widownia zgotowała owację.

- Uwielbiam Kaczmarskiego, ale niewielu moich znajomych go słucha - mówi 19-letni Piotr Świgań z Kruszwicy. - Dopiero tu mogłem z innymi pośpiewać, porozmawiać i przekonać się, dla jak wielu z nas jego twórczość jest ważna.

Przez dwa dni na scenie przy kołobrzeskiej latarni morskiej ponad 30 artystów wykonało utwory z repertuaru Kaczmarskiego. Na piasku, kocach i leżakach słuchało ich ok. 2 tys. osób. Przyjechali z różnych zakątków Polski, niektórzy specjalnie na festiwal. - Dorastaliśmy na piosenkach Kaczmarskiego - mówi Agnieszka Michalska ze Świdnicy, która na koncercie była z mężem i siedmioletnim synem. - To były trudne czasy, te teksty pomagały nam żyć. A teraz znów się robią aktualne.

Konkurs na interpretację piosenek autora "Murów" połączony był z prezentacją autorskich piosenek wykonawców. Spośród 15 uczestników największe uznanie jury (m.in. Jacek Bończyk i Piotr Bukartyk) zdobyła Agnieszka Oczki, 21-letnia studentka prawa z Poznania. - Jej autorska "Bajka" to przemyślana, dobrze napisana i zaśpiewana piosenka - uzasadniała werdykt Teresa Drozda z Polskiego Radia, członek jury i rzecznik prasowy festiwalu. - Żeby wziąć udział w konkursie, przerwałam pobyt w Anglii - zdradziła laureatka.

Odkryciem festiwalu była 13-letnia Eliza Banasik z Gdańska. Zajęła drugie miejsce. Cztery lata temu w programie "Od przedszkola do Opola" zaśpiewała piosenkę barda. - Wtedy Jacek Kaczmarski podpisał się na mojej gitarze. To moja relikwia - chwali się Eliza. - Kocham jego piosenki, chociaż są trudne. Na początku tata musiał mi tłumaczyć, o co w nich chodzi.

W czasie wakacji Elizę można spotkać na ul. Długiej w Gdańsku, gdzie gra na gitarze i mocnym głosem śpiewa utwory ulubionego pieśniarza.

- Najważniejsze zaczyna się po koncercie - młodzi ludzie gromadzą się na plaży z gitarami i do rana śpiewają Kaczmara. I o to chodzi, żeby pamięć o nim żyła - cieszy się Jacek Pechman, dyrektor artystyczny festiwalu.

W zorganizowanym przy okazji festiwalu plebiscycie internauci za najlepszą piosenkę Jacka Kaczmarskiego uznali "Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji