Artykuły

Chaplin polski podwójnego wzrostu. Jan Kobuszewski (1934 - 2019)

Jak rzadko który z aktorów obdarzony był nie tylko ponadnormatywnymi warunkami zewnętrznymi (bardzo wysokim wręcz "tyczkowatym" wzrostem, niewiarygodnie giętkim ciałem i dużą, podłużną twarzą o niebywale plastycznej mimice), ale także fenomenalną vis comica. Jego siłę komiczną porównywano do chaplinowskiej czy fernandelowskiej.

Samo jego pojawienie się na scenie wywoływało salwy śmiechu na widowni. Warszawiak (ściśle - prażanin z Zacisza) z dziada pradziada, z krwi i kości. Po ukończeniu warszawskiej PWST, skąd wyszedł "spod ręki" m.in. Aleksandra Zelwerowicza, który mówił o nim "wysoki na twarzy i pociągłego wzrostu", zaczął świetną od początku drogę zawodową. Świetną, choć nigdy, zwłaszcza w filmie, nie był wykorzystany na tyle, na ile pozwalały jego talent i kapitalne warunki zewnętrzne. Większość lat teatralnych spędził w Teatrze Narodowym, w tym u Kazimierza Dejmka, u którego zagrał m.in. Mefistofelesa w "Kordianie" czy doktora Becu w legendarnych "Dziadach", tych co wywołały burzę polityczną poprzedzającą Marzec 1968 roku. Ról zagrał w sumie setki (część także Teatrze Polskim, a po latach również np. w Teatrze Kwadrat), w tym wyborne role komediowe w przedstawieniach Fredry, Moliera, Szekspira, do których był stworzony, ale oczywiście także liczne role tzw. współczesne.

Wraz z Janiną Traczykówną zagrał główną rolę w pierwszym polskim serialu telewizyjnym "Barbara i Jan" (1964/1965). Także w telewizji stworzył kapitalną postać w "Gallux show" i innych kabaretach Olgi Lipińskiej. Stanisław Bareja dał mu role chyba w większości swoich komedii (m.in. w "Żonie dla Australijczyka", "Brunecie wieczorową porą"), zagrał też m.in. w "Latach dwudziestych, latach trzydziestych" Janusza Rzeszewskiego, a w jego innej komedii, "Hallo Szpicbródka", dał wyjątkowo, nawet jak na niego, fenomenalny popis mistrzostwa w roli Tajniaka Policji. Zagrał też dziesiątki kapitalnych ról w Teatrze Telewizji (m.in. w "Dożywociu" i "Damach i huzarach" Fredry, Ozryka w "Hamlecie" Szekspira czy fenomenalnego Anuczkina w "Ożenku" Gogola). Należał do gwiazd legendarnego kabaretu "Dudek" Edwarda Dziewońskiego, gdzie zagrał kapitalne, "kultowe" dziś dialogi, w roli Majstra obok Wiesławów Golasa i Michnikowskiego ("wężykiem, wężykiem", "nie bądź pan rura i nie pękaj"), czy w "Kolejce". Okropnego, ale niezwykle przy tym komicznego, kanonicznego "peerelowskiego majstra-hydraulika" zagrał też w serialu Jerzego Gruzy "Wojna domowa". Był człowiekiem rzadkiej dobroci, łagodności i pogody ducha, a także kultury osobistej, nigdy nie krytykującym innych publicznie, choć bycia takim nie ułatwiała mu ciężka i wyjątkowo dokuczliwa choroba, na którą cierpiał o dziesiątków lat.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji