Artykuły

Teatr na Pradze

Wystawiając piękną tragedję Jul. Słowackiego Mazepa", teatr Praski podjął zadanie trudne i odpowiedzialne, wywiązał się zaś z niego wyjątkowo szczęśliwie. "Mazepa" posiada tyle mocy wewnętrznej, tyle przecudownych, efektownych, osilnem napięciu dramatycznem, scen, tło tak bogato podmalowane i szereg postaci wyrazistych w rysunku, a do odtwarzania niełatwych, że grać dobrze tę tragedję nie jest rzeczą łatwą.

Wykonanie artystów teatru Praskiego może nie uwydatniło wszystkich piękności dzieła a w pierwszym rzędzie - czaru słowa, jaki posiadał Słowacki - lecz jednocześnie nie można powiedziedzieć, aby osłabiło całkowicie wrażenie, jakie nieśmiertelny twór genjalnego poety, wywiera na słuchaczów. potęga słowa utrzymała publiczność, która w skupieniu i powadze brała w fusze piękno i moc cudownie rozwijającej się przed jej oczyma tragedji. Tytułową rolę grali naprzemian pp. Daszewski i Jankowski. Pierwszy w niedopowiedniej roli czuł się nieszczególnie: miał dużo rutyny, mało szczerego zapału, lekkości, wdzięku, tupetu. P. Jankowski mówił z przekonaniem, z zapałem, z mocą, starał się wniknąć w charakter postaci i to mu się po części udało; aktor to zdolny i ma przed sobą przyszłość. Świetnie zagrał Zbigniewa p.Kęcki, jest to jedna z najlepszych jego ról. Bardzo dobrym, pełnym wyrazu wojewodą był p. Nawrocki. Amelję z uczuciem grała p.Ordężanka,którem był p. Zejdowski. Pozostałe role znalazły dobrych wykonawców w Pp. Bartoszewskiej, Borkowskim, Stopińskim i in. Reżyserja p. Zbyszewskiego staranna.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji