Artykuły

Scenariusz Ania

"Próby z jej życia" w reż. Piotra Ratajczaka na scenie Teatru Małego w Szczecinie. Pisze Artur D. Liskowacki w Kurierze Szczecińskim.

Bohaterką "Próby z jej życia" jest Anna, Ania czy raczej - jak mówi się w spektaklu - jej brak, "nieobecność Ani". Nie ma jej na scenie, choć jej rolę przejmuje obecna na scenie aktorka (czyni to jednak z wyraźnie zaznaczonym dystansem: to nie ja, to nawet nie moja postać, to tylko tak na chwilę) i nie ma jej w życiu. Jej własnym, czy życiu w ogóle? A może jest kimś z nas, każdym z nas? Jedną z tłumu, tak w niego wpisaną, że nie można już jej od niego oddzielić, rozpoznać osobno?

Sztuka Crimpa wyreżyserowana w Teatrze Małym przez Piotra Ratajczaka to dosyć typowy, lecz i przesunięty na skraj formuły przykład współczesnej, postmodernistycznej dramaturgii - korzystającej z fabularnych wzorców i życiowych schematów, nie po to, aby opowiedzieć konkretną, rzeczywistą, ale w istocie wykreowaną historię, lecz po to, aby owe schematy obnażyć albo uczynić elementem układanki, która powie nam o życiu więcej niż udające "samo życie" scenariusze. Choćby takie, do których coraz bardziej nas przyzwyczajają telewizyjne seriale, pełne postaci - już nie z papieru, ale raczej z taśm wideo - z nakładającym się na nie wizerunkiem serialowego aktora.

Postaci płaskich, a przeżywających serialowe dramaty z tym większą intensywnością, im mniejsze ich prawdopodobieństwo.

"Próby z jejżycia" są właśnie zbudowane z tego typu modeli: kobiety wyemancypowanej, kobiety samotnej, wolnej jak ptak, terrorystki, córki, aktorki filmów porno... Modelem najwyraźniej zaznaczającym ową nieautentyczność, stworzoną z wzorców wirtualno-telewizyjnej nierzeczywistości, jest postać kobiety-samochodu. Nowa Ania, luksusowy model z połyskujących reklam...

Przedstawienie w Małym znajduje dla tej formy dramatu dobrą, bo adekwatną formę. Jest realizowanym na gorąco scenariuszem, ale i zabawą w "tworzenie na gorąco", otwartą próbą, która udaje spektakl, a i spektaklem, który udaje otwartą próbę. Zacierane są granice między prywatnością aktorów, a ich rolą na scenie, w tej opowieści, w tym miejscu, ale zarazem - tu brawa dla reżysera - raz po raz ukazywane są pułapki, w które schwyta się ten, kto zbyt dosłownie potraktuje spontaniczność, szczerość i bezpośredniość takiego przekazu. Przekazu mamiącego pozorami reporterskiego realizmu.

Dociekanie, kim naprawdę jest (nie jest) Ania - mające wiele cech "medialnego śledztwa" (spektakl czerpie obficie z formuły telewizji "bliżej widza") - staje się więc swoistą manipulacją, ukrywaniem życia, zabijaniem Ani...

Dynamiczna, pełna pomysłów realizacja (pracujące cały czas kamery wideo pokazują na ekranie aktorów, którzy rozmawiają w teatralnej kawiarence, a nawet wychodzą na zewnątrz teatru, ale i nas, widzów, siedzących przed pustą sceną), zgrabnie balansuje na linii między grą w życie, a grą... w grę. Ma niepokojąco bliską naszemu codziennemu doświadczeniu aurę, ma dystans do przedstawionego świata, ma poczucie humoru i ironię, tak przydatną przy posługiwaniu się rekwizytami "nowoczesności". Nieliczne rzeczywiste przedmioty, ilustrujące tę opowieść o "braku Ani" wkładane są w foliowe torebki i składane w szklanej gablotce przypominającej - czy tylko przez przypadek? - trumnę.

To interesujące, inteligentne, gorzkie przedstawienie jest wszakże wyrazem bezradności wobec świata. A widz, który szuka dziś w teatrze, w sztuce w ogóle, nie tyle rozrzuconych klocków rzeczywistości, ile prób jej scalenia, nie tyle opowieści o tym, że opowieść już nas nie dotyczy, ile prób opowiedzenia jej na nowo i naprawdę, może się efektownym spektaklem w Teatrze Małym poczuć zmęczony, a i rozczarowany.

Wiedzieć, że Ani nie ma, choć jest w każdym z nas, a wiedzieć, kim ona jest - czy choć spróbować - nawet z błędem - poznać siebie, to jednak co innego. Nawet, jeśli próby muszą się kończyć porażką, bo chaos informacji, zgiełk świateł, rozprasza nas, jak bohaterkę sztuki Crimpa. Pustka, jako odpowiedź na pytanie o współczesny świat i człowieka, jest odpowiedzią bliską rzeczywistości, ale nie znaczy przecież, że należy na niej poprzestać

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji