Artykuły

Dzieło o Łodzi

"Człowiek z Manufaktury" Rafała Janiaka w reż. Waldemara Zawodzińskiego w Teatrze Wielkim w Łodzi. Pisze Dorota Szwarcman w tygodniku Polityka.

Łódź została pierwszym miastem, które ma operę o sobie. Z własnej inicjatywy zresztą, a dokładniej: Pawła Gabary, poprzedniego dyrektora Teatru Wielkiego, oraz Centrum Manufaktura. To niezwykłe miejsce, w którym dziś znajduje się część Muzeum Sztuki, hotel i centrum handlowe, a więc połączona jest komercja z kulturą, powstało w odrestaurowanych budynkach dawnej fabryki Izraela Poznańskiego, po wojnie funkcjonującej m.in. jako Poltex. Małgorzata Sikorska-Miszczuk, której powierzono napisanie libretta nawiązującego do dziejów tego miejsca, stworzyła w I akcie opowieść o życiu i śmierci Poznańskiego, fabrykanta-wizjonera, a w II akcie - o upadku fabryki w latach 90. i inicjatywie jej rewitalizacji. Libretto zresztą dość zagmatwane, ale młodemu kompozytorowi, a zarazem dyrygentowi prowadzącemu premierę Rafałowi Janiakowi udało się wybrnąć z tego niełatwego zadania. Wygrał konkurs kompozytorski, w którym trzeba było wcześniej napisać fragment opery. Zwycięskie dzieło, wystawione barwnie i efektownie, jest może trochę eklektyczne, łączące perkusyjne imitacje pracujących maszyn z ekspresjonizmem, a momentami też impresjonizmem, ale wciąga i trzyma w napięciu. W premierowej obsadzie zwracali uwagę Stanisław Kierner w roli tytułowej (w I akcie Poznańskiego, w II akcie Dyrektora) oraz Małgorzata Walewska w głównej roli żeńskiej. Była też rola aktorska przewidziana dla Wojciecha Pszoniaka - Przybysza, prowokatora-prokuratora, demona zła. Pszoniak ostatecznie nie wystąpił, ale Michał Barczak zastąpił go efektownie, dodając młodzieńczej pasji.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji