Artykuły

Ciemność widzę, pustkę widzę. Myśli widzę

"Wyzwolenie" Stanisława Wyspiańskiego w reż. Anny Augustynowicz w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Zbyszek Dramat.

Motto: "Synu mój najmileńszy, nie poglądaj ku prawej stronie, ani ku lewej nie patrz. Źli oni, jedni jako drudzy; - i sercem chcę, byś wyrósł ponad onych, za moją idąc myślą i słowem. Jeno przed się idź i patrz przed się, a we swej duszy się wpatruj widziadło, które pocznie się przed tobą z myśli mojej i ze słowa mojego. Niechaj nie zatrzyma cię na drodze twej żadna ręka zbrodnicza, ani ręka skalana brudem i podłością, lecz przejdziesz wskroś podłych i nikczemnych ty jeden uświęcony, szlachetny, wierzący w prawdę myśli mojej i w prawdę słowa mojego" (pierwsze słowa spektaklu wypowiedziane przez postać Ducha Ojca w mistrzowskim wykonaniu Jerzego Treli).

W przygotowaniu tego tekstu pomocną okazała się sceniczna analiza adaptatywna, uwalniającego się ze swej treści "Wyzwolenia" - polegająca na asymilacji, przystosowaniu i przekształceniu napisanego dzieła, po to aby nadać mu addytywny sens na teatralnej scenie. W takiej sytuacji przepisywanie, dekonstruowanie i reinterpretowanie przybrało formę wypowiedzi zindywidualizowanej reżyserki Anny Augustynowicz, usytuowanej w konkretnym kontekście, odnoszącym się do procesu kreowania jej osobistego, autorskiego teatru.

Nie ma teatru bez adaptacji i pastiszu. Bo teatr to sztuka, która zrodziła się z zastępowania jednego medium drugim, z zamiany i przekształceń charakteru lub funkcji tworzywa teatralnego, z przeniesienia czegoś z jednego porządku lub układu w inny. Z tego względu zastępowalność, przemienność, zamienność, przenośność (przenoszenie jednego porządku w inny) i przekładalność stanowią o samej istocie teatru, dzięki którym powstaje nie to samo, lecz coś zupełnie innego - nowego. Lub nie powstaje nic. Pustka mówi nam wtedy do widzenia. (H. Bereza, "Alfabetyczność. Teksty o literaturze i życiu", Warszawa 2018; H. Bereza, "Pryncypia. O łasce literatury", Warszawa 1993).

Przedmiotem poznania i rezultatem poznawczym są w tym spektaklu nie tylko słowa, ale także język myśli - dwa tak różne fenomeny oraz kategorie ontologicznej i epistemologicznej komplikacji i niedostępności teatralnej. Zastosowana tu rozumowa analiza opiera się na kilku pryncypiach epistemologii teatralnej. Po pierwsze istotna staje się aksjologia oparta na indywidualnym procesie twórczym, z udziałem myśli i idei oraz formy i wyobraźni. Poza tym próba połączenia aksjologii pozytywistycznej z postpozytywistyczną związana jest z ryzykiem twórczym, a czasami nawet eksperymentem teatralnym. Po drugie pozycje społeczne, maski, przebrania światopoglądowe mają zawsze istotne znaczenie. Treść Wyspiańskiego sprzyja ideologizacji i oportunistycznemu subiektywizmowi. Praktyka prób podporządkowania teatru i myśli teatralnej siłom wobec twórców nadrzędnym nie jest przecież niczym nowym. Centrum dyspozycji (świadomościowej, poznawczej, etycznej) zawsze będzie starało się narzucić jednostce "stosowne" narracje i sposoby prowadzenia myśli/dyskursu. W tej sytuacji odpowiedzialność za konteksty, które się tworzy w procesie teatralnym jest jeszcze większa. I po trzecie, proces poznawania teatru Wyspiańskiego, a tym bardziej Anny Augustynowicz nigdy się nie kończy. Tym bardziej dlatego, że tworzywem dla tego procesu jest wielkie zbiorowisko (obfitość) tego czego tu nie ma, które poddawane jest z konieczności procesowi przygodnego, meandrycznego oraz polifonicznego przemieszczenia i prezentacji wyobrażeniowej. W ten sposób powstaje struktura narracyjna pustki, mająca sens w tym, że oddaje ona to co reżyserka z tej wielości nie wybiera, poprzez to co odrzuca i nie chce słyszeć, eksponując instynkt i intuicję teatralną (C. Stalpaert, F. Le Roy, S. Bousset, "Nie widzę piękna w świecie bez człowieka. O teatrze Jana Lauwersa i Needcompany", Kraków-Poznań 2013).

Podstawowe pojęcie-znak w tym spektaklu to pustka definiowana przeze mnie jako: - teren niezaludniony lub opuszczony; - niezagospodarowany obszar przestrzeni teatralnej; - niewypełniona przestrzeń teatru; - stan emocjonalny spowodowany utratą; - brak kogokolwiek lub czegokolwiek w przestrzeni teatralnej; - miejsce opuszczone; - niemożność działania; - stan niemocy intelektualnej lub stan psychiczny polegający na braku intensywnych uczuć i doznań.

Synonimy pustki to: przedpiekle, pustynia moralna, bezcelowość, bezsens, daremność, jałowość, kiczowatość, marność, nicość, nietrwałość, niezdatność, nijakość, nonsens, płycizna, bezsilność, bezwład, bierność, brak sił, cierpienie, drętwota, inercja, letarg, marazm, niemoc, odrętwiałość, opadnięcie z sił, osłabienie, ospałość, otępienie, paraliż, rozbicie, senność, słabość, wycieńczenie, wyczerpanie, znużenie, apatia, beznadziejność, bezruch, bezwyjściowość, depresja, melancholia, niepokój, pesymizm, przygnębienie, rozpacz, smutek, załamanie, zasmucenie, zatroskanie, zblazowanie, zgryzota, zmartwienie, zniechęcenie, żal, żałoba, żałość, bezgłos, martwa cisza, milczenie, zastój, niebyt i nieistnienie. Wszystkie te stany obserwujemy w postaciach scenicznych, które podejmują desperacką próbę wyzwolenia lub zakonserwowania swego ducha, myśli i woli.

Pusta jest prawie cała scena spektaklu. Pusta i czarna, mimo długo włączonych świateł na widowni (celowy zabieg - znak teatralny). I tylko słychać jak wybrzmiewa puste echo. I ta cisza (przerywana dźwiękiem niewyłączonych komórek i kaszlem widzów). W środku porusza się sceniczna karuzela. Kręci się i kręci bez końca, a na niej cala ludzka menażeria. To nie jest miejsce dla Konrada (tu Grzegorz Falkowski - zmierzający w stronę mistrzostwa teatralnego). On siedzi lub stoi zazwyczaj bez ruchu. Tylko mówi i myśli. A potem znów myśli i mówi. On tę swoją wymyśloną rzeczywistość wygłasza, formułuje, ujmuje w słowa, wzywa, manifestuje, wypowiada, wyraża, recytuje, wyraża, interpretuje, przemawia i odczytuje. W ten sposób się wyzwala i nas wyzwala. Otwiera jednym drzwi, a drugim zamyka (?). Obnaża fałsze i kłamstwa. Zdziera maski, także swoje. Wkłada cierniową koronę. To nie jest niebo. To prawie jak piekło, w którym jedna czynność trwa bez końca, powtarzana aż do szaleństwa. Demony unoszą się w chmurze nad sceną

Ryzyko rozprzestrzenienia się pustki przypomina wszechogarniającą Nicość w Niekończącej się historii Michaela Ende. Ostatnie lata historii Polski udowodniły, że rozchodzą się światy: ten, który został wymyślony (zaplanowany) i ten, który realnie kształtujemy i przeżywamy. Tracimy wiarę w to, co sami ustanowiliśmy. Coraz trudniej odpowiedzieć nam na pytanie, dlaczego to się nie udaje, dlaczego dopuszcza się do takich napięć, destabilizacji i kryzysów, dlaczego tyle "mądrych głów" nie jest w stanie zapobiec tak poważnym problemom. Coraz więcej w tym wszystkim niejasności, komplikacji i niedomówień. Zaczyna dominować przekonanie, że "pełzający kryzys" jest dowodem na niedopasowanie natury człowieka do skrojonej utopii (świata polskiej iluzji). Ale Rzeczpospolita myśli nie musi się załamać, nawet jeżeli chwilo straciliśmy wagę słów, straciliśmy wiarę w słowo.

Czy dziś Polak to ten, który sądzi o tym świecie, jaki jest, że być taki nie powinien, a o świecie, jaki być powinien, że taki nigdy nie zaistnieje? Chyba nie trzeba dziś nikogo przekonywać, że prowokacja Wyspiańskiego jest elementem przetrwania, zerwania z nihilizmem i podjęcia procesu kontynuacji dzieła polskości. Musi się zdarzyć coś, co by od ludzi znów zależało. Bo dziś tak wiele od nich nie zależy. To przesłanie głośno wybrzmiewa ze sceny Teatru Polskiego.

Ta sztuka nie została zrobiona po to, aby się podobać. Jest ascetyczna i minimalistyczna. Ona ma tylko przemawiać i przemawia. Nawet jeżeli to słuchanie i skupianie uwagi w jej trakcie nas tak męczy.

Anna Augustynowicz i jej wspaniali aktorzy sumują, zbierają i koncentrują nastroje krążące dziś w Polsce. Wyciągają je wręcz metafizycznie od publiczności, także w trakcie spektaklu. Z tego powodu teatr nie może sobie pozwolić na katastrofę aksjologiczną, mimo, że tracimy wiarę w jego moc. Musi wrócić do swych wartości fundacyjnych. Teatralne Dobro Wspólne to konieczność.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji