Artykuły

Kije golfowe Rona

Zacznę od komplementu: pani Ewa Śmiałowska jest za młoda, aby grać Lady Ewelinę Townsend. Komplement drugi: Tomasz Piasecki i Andrzej Mrożewski są również zdecydowanie młodsi niż postacie, które odtwarzają w sztuce W. D. Home pt. "Zimorodek". I wreszcie komplement trzeci: Wojciech Ziętarski jest z pewnością wystarczająco dojrzałym i doświadczonym reżyserem, by tę sztukę dobrze przygotować. Tymczasem po premierze, gdy na scenę wniesiono kosz kwiatów (od Dyrekcji?) a aktorzy otrzymali bukiety od uwielbiającej (?) ich publiczności - pracownice "Maszkarona" z wiązankami w rękach na próżno szukały reżysera. Nie skłoniły go również do pokazania się, wątłe co prawda okrzyki publiczności.

Interpretując fakt zaginięcia pana Ziętarskiego na jego korzyść - mniemam, że miał świadomość iż wypuszczone na scenę dzieło tym razem nie da mu powodów do chwały. Błyskotliwie napisana pełna finezji i niezmiernie zabawna sztuka wywołała może ze dwa razy słabiutkie śmiechy premierowej publiczności (pierwszy raz: taniec brzucha pana Piaseckiego). Skrzący dowcipem dialog sprzedawany był z wdziękiem anegdot opowiadanych u cioci na imieninach a przezabawne sytuacje przerastały możliwości sceniczne aktorów, którzy wszyscy zachowywali się tak, jakby właśnie połknęli "kije golfowe Rona". Skoro uciekł "Zimorodkowi" nawet dowcip, nie było co marzyć o ukazaniu bardziej subtelnej, drugiej strony tego wspaniałego tekstu. Gdzie tu nostalgia opowieści o starszym panu, który ma "duże powodzenie u wdów", o potrzebie miłości, strachu przed samotnością i odrzuceniem?

To smutne, ale po raz kolejny zdarza się na scenie "Maszkarona" spektakl, który jest absolutną pomyłką reżysera, aktorów i... dyrektora teatru, odtwarzającego w nim w dodatku rolę główną. W "Maszkaronie" prowadzonym od pewnego czasu zdecydowanie pod kątem "teatru popularnego" naprawdę dobrze dobiera się teksty. "Zimorodek" jest kolejnym utworem spośród tych, które powinny ściągać do teatru liczną publiczność i z reguły zapewniać jej dobrą zabawę. Oglądając w sobotni wieczór "maszkaronową" premierę niezmiernie żałowałem tego rzadkiego ptaka...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji