Artykuły

Kraków. Jubileusz Anny Polony

Wybitna aktorka teatralna i filmowa Anna Polony świętuje w tym roku podwójnie. 21 stycznia artystka skończy 80 lat. Trzy czwarte życia poświęciła pracy zawodowej, dlatego w nowy rok wkracza jako aktorka z 60-letnim stażem.

Jubileusz Anna Polony będzie obchodzić w rodzinnym Krakowie, i to na scenie. Wyjątkowej okazji towarzyszy premiera "Spóźnionych kochanków" Williama Whartona w reżyserii Błażeja Peszka, z jubilatką i Janem Peszkiem w rolach głównych.

Żywiołowa, serdeczna, charyzmatyczna, ale momentami i sroga. Jedna z najważniejszych polskich aktorek teatralnych i filmowych, reżyserka, pedagog i prorektor PWST.

Urodziła się w 1939 r. w Krakowie. - Byłam najmłodszym dzieckiem moich rodziców, dlatego do piątego roku życia wychowywałam się wśród dorosłych. Dbała o mnie siostra - najmłodsza z rodzeństwa, ale i tak starsza ode mnie o 17 lat. Mój tata zmarł przed moimi narodzinami. Żyłam w czasie wojny, pamiętam tę okropną atmosferę, potworny strach. Bardzo szybko dowiedziałam się, kim są Niemcy, hitlerowcy, zaczęłam bać się mundurów, śmierci, bólu. Odskocznią od tego były piosenki. Uczyła mnie ich siostra, miała piękny, wysoki głos. Zabierała mnie na spacery, śpiewałyśmy piosenki, mówiłyśmy wierszyki. To ona zaraziła mnie poezją - wspomina Anna Polony w "Rozmowach poszczególnych" z poetką Ewą Lipską.

Teatralnie i filmowo

Aktorka zadebiutowała w 1959 r. (jeszcze jako studentka PWST w Krakowie) na deskach Narodowego Starego Teatru rolą Małej Polikseny w spektaklu "Wojny trojańskiej nie będzie" Jeana Giraudoux w reżyserii Jerzego Kaliszewskiego. Z największą krakowską sceną związała się na ponad pół wieku. Tutaj poznała swojego męża, aktora Marka Walczewskiego, i rozwinęła swój talent.

Grała u najważniejszych reżyserów w historii teatru. - Swinarski lubił, kiedy aktor coś proponował, ale też lubił, kiedy były to propozycje po jego myśli. Szczegółowo analizował tekst autorski, po czym przedstawiał swoją wizję sztuki. Przez 10 lat pracy zaraziłam się od niego bólem tworzenia. Reżyser prowokował nas psychicznie do tego stopnia, że wszyscy czuliśmy ból swoich bohaterów. Taplaliśmy się w tych bólach, dzięki czemu spektakl był dla nas oczyszczeniem. Po śmierci Konrada Swinarskiego długo rozpaczałam. Myślałam, że aktorstwo się skończyło, teatr się skończył - wspomina aktorka.

U Swinarskiego zagrała m.in. Orcia w "Nie-boskiej komedii" Zygmunta Krasińskiego (1965), Kobietę (Marylę)/Ewę w "Dziadach" Adama Mickiewicza (1973) i Muzę w "Wyzwoleniu" Stanisława Wyspiańskiego (1974). Na deskach NST wcieliła się też m.in. w Rachelę w "Weselu" w reżyserii Jerzego Grzegorzewskiego (1977), Annę Andriejewnę w "Rewizorze" Jerzego Jarockiego, Ofelię w "Hamlecie" Andrzeja Wajdy oraz Anielę Dulską w jego widowisku "Z biegiem lat, z biegiem dni". W Starym zadebiutowała jako reżyserka - jej pierwszą sztuką było "Dwoje na huśtawce" Williama Gibsona (1974).

Polony była związana ze Starym Teatrem do 2014 r. Odeszła razem z Jerzym Trelą, po konflikcie z Janem Klatą.

Wśród filmów z udziałem aktorki trzeba wymienić m.in. "Dekalog VII" (1988), "Dziennik dla moich dzieci" (1982) i "Dziennik dla mojego ojca i matki" (1990) oraz nagrodzoną Orłem kreację w "Rewersie" Borysa Lankosza.

Anna Polony zagrała też w ponad 50 spektaklach Teatru Telewizji, występuje w słuchowiskach Polskiego Radia. Artystkę odznaczono Złotym Krzyżem Zasługi (1977) oraz Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis" (2005). Od 1993 r. była pedagogiem, a w latach 1999-2005 prorektorem PWST w Krakowie (dziś Akademii Sztuk Teatralnych).

Spóźnieni kochankowie

Dziś Anna Polony grywa na wielu scenach teatralnych i w wielu filmach. Ostatnio można było ją oglądać w roli charyzmatycznej babci Emilii Biernackiej w serialu TVP "Drogi wolności".

Na deskach teatru zobaczymy aktorkę na związanej z Teatrem Słowackiego Scenie MOS. To tutaj w niedzielę odbędzie się premiera przygotowana na okoliczność podwójnego jubileuszu artystki.

"Spóźnieni kochankowie" Williama Whartona to wzruszająca opowieść o miłości. Tej dojrzałej, połączonej z serdeczną przyjaźnią, otwartej na drugiego człowieka. - To też sztuka o samotności i o potrzebie bliskości - mówi Błażej Peszek, reżyser spektaklu. - Wszystko dzieje się w Paryżu. Poznają się przez przypadek, wcale nie szukając tego, co za chwilę ma ich spotkać. On - Amerykanin Jack, namiętnie oddający się fotografii kloszard. Ona - Francuzka Mirabelle, niewidząca miłośniczka muzyki klasycznej i ulicznych gołębi. On - wspaniały Jan Peszek. Ona - niepowtarzalna Anna Polony.

Spektakl jest koprodukcją Teatru im. Juliusza Słowackiego i Teatru Nowego im. Kazimierza Dejmka w Łodzi.

* Premiera spektaklu "Spóźnieni kochankowie", połączona z jubileuszem Anny Polony, odbędzie się w niedzielę o godz. 19 w Małopolskim Ogrodzie Sztuki (Rajska 12). Kolejne spektakle 23 i 24 stycznia oraz 12 i 13 lutego. Bilety w cenie 55 zł (ulgowy) oraz 65 zł (normalny).

Twórcy ostrzegają alergików - w sztuce jest wykorzystywana niewielka ilość ptasich piór.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji