Lublin. Prapremiera spektaklu "Marleni" w Teatrze Starym
- To sztuka o tym, jak polityka wdziera się w nasze życie społeczne, gospodarcze i artystyczne. Ale to także opowieść o odchodzeniu - tłumaczy Mikołaj Grabowski, reżyser spektaklu "Marleni", którego premiera odbędzie się w sobotę w Teatrze Starym.
- Próbowaliśmy namówić Mikołaja Grabowskiego na spektakl, który byłby lekki, dowcipny, ale jednocześnie szalony i złośliwy. On jednak wyciągnął z szuflady tekst, który chodził za nim już od kilku lat - mówi Łukasz Drewniak, kurator Teatru Starego.
Ostatni wspólny film
"Marleni" to opowieść o spotkaniu dwóch wielkich aktorek, ikon lat 30. - Marleny Dietrich oraz Leni Riefenstahl. Obserwujemy je jednak nie u szczytu popularności, ale na początku lat 90. w Paryżu. To właśnie tam do umierającej Dietrich przyjeżdża Riefenstahl, by namówić ją na ostatni wspólny film. W ten sposób dochodzi do rozliczenia drogi życiowej i politycznych wyborów, których dokonały obie aktorki (Dietrich odrzuciła faszyzm, Riefenstahl występowała w propagandowych filmach w okresie hitleryzmu).
- Oczywiście nigdy do takiego spotkania nie doszło. Wszystko zostało wymyślone przez autorkę, która pokazała losy dwóch starych kobiet, wyławiających ze swojego notatnika pamięci jakieś strzępy swoich życiorysów - mówi Grabowski.
W rolę Marleny Dietrich wcieli się Iwona Bielska, Leni Riefenstahl zagra Grażyna Dyląg.
- Riefenstahl była bardzo poturbowana przez los, ona przez całe swoje życie próbowała udowodnić światu, że nie była fanką reżimu faszystowskiego - wyjaśnia Dyląg. - Droga Marleny była prostsza, bardziej etyczna. Ale czy jej życie było mniej dramatyczne? Nie wiem. Staramy się o tym delikatnie opowiedzieć - dodaje Bielska.
Rozliczenie z niemieckim mitem
Ale sztuka w reżyserii Grabowskiego ma być nie tylko opowieścią o dwóch niemieckich artystkach, ale także o aktorkach, które zobaczymy na scenie. Obie spotkały się w latach 70. na planie filmu "Na srebrnym globie" Andrzeja Żuławskiego i obie były wtedy u progu wielkiej aktorskiej kariery w Polsce.
Pierwsza z nich została potem słynną "Wilczycą", aktorką filmów Wojciecha Smarzowskiego i gwiazdą scen polskich. Druga, zatrzymana przez stan wojenny po tamtej stronie żelaznej kurtyny, rozwijała swoją karierę w Niemczech i Austrii, gdzie pracuje jako aktorka teatralna i filmowa oraz wykładowczyni na uczelniach teatralnych.
- Pierwsza warstwa tego spektaklu będzie próbą rozliczenia z niemieckim mitem Riefenstahl, druga pokaże, jak poradziły sobie z przeszłością 70-letnie polskie aktorki. "Marleni" nie przyniesie jednak łatwych odpowiedzi - dodaje Drewniak. Prapremiera odbędzie się 12 stycznia.
Polska prapremiera w sobotę 12 stycznia w Teatrze Starym o godz. 19. Kolejne spektakle w niedzielę 13 stycznia oraz od wtorku 15 stycznia do niedzieli 20 stycznia. Bilety w cenie 15-50 zł.