Artykuły

Z Teatru

TEATR PRASKI: "Karpaccy górale", dramat w 8 obradach Józefa Korzeniowskiego. Reżyserja Jadwigi Turowiczówny.

Dramat Korzeniowskiego wyłowiony z odmętu zapomnienia i przypomniany wczoraj w teatrze Praskim, ma za sobą szereg długich lat powodzenia scenicznego i piękną tradycję znakomitej gry aktorskiej. Któż z młodych aktorów przed laty dwudziestu pięciu, trzydziestu, czterdziestu nie marzył o rołi Antosia Rewizorczuka ? Która z młodych aktorek nie pragnęła zagrać Praksedy? Pamiętam w tych rolach ś.p. Bolesława Ładnowskiego i Helenę Marcello-Palińską. Ileż to razy (Ibo w tamtych czasach nie dość było raz jeden oglądaj sztukę, chodziło się ją podziwiać po kilkakroć!) zachwycałem się tą grą efektowną, pełną wyrazu dramatycznego, opartą może na innych metodach kunsztu aktorskiego, niż dzisiejsza, lecz jakże przylegającą ściśle do ram ówczesnych sztuk teatralnych!

Monolog Ładnowskiego w obrazie 4-ym (Antoś Rewizorczuk stoi na warcie przed magazynem), umiany był na pamięć przez młodzież ówczesną, uczęszczającą na przedstawienia "Karpackich górali" , a tragiczna śmierć Praksedy wywoływała głębokie wzruszenie śród publiczności, która wychodziła z teatru ze łzami w oczach, przejęta, pod silnem wrażeniem... Rakiewiczowa, jako matka Antosia, dawała obraz najpiękniejszej gry i najszczerszej, tworzyła postać ludzką nawskroś, drgającą bólem, żywą. Była to, o ile mnie pamięć nie myli, ta sama, ostatnia jej rola, jaką los pozwolił jej zagrać na scenie warszawskiej, umarła bowiem nagle, podczas przedstawienia tej bodaj sztuki... Dziś te wszystkie piękne i smętne wspomnienia napływają falą, gdy się ogląda "Karpackich górali". Dla mnie osobiście był to zawsze najmilszy i najlepszy z dramatów Korzeniowskiego. Może w żadnym nie wzniósł się ten doskonały powieściopisarz, autor "Kollokacji" i "Tadeusza Bezimiennego" do wyżyn prawdziwej tragedji, może w żadnym nie umiał przedstawić tak plastycznie nędzy ludzkiego życia, zdanego, jak liść jesienny, na łaskę losu. I rys znamienny: w żadnym może utworze swoim Korzeniowski, wierny sługa państwowości ówczesnej, nie ośmielający się nigdy przeciwstawić temu, co rządowe, uznający potęgę cesarza czy cara i chylący przed nią głowę - nie wypowiada takich myśli antirządowych właśnie, jak w "Karpackich góralach", gdzie wyraźnie staje po stronie krzywdzonego, nie zaś krzywdziciela.

Wprawdzie i tu wkłada w usta Antosia słowa, które świadczą o jego podporządkowaniu się prawu i rządowi, jednak cały rynsztunek pisarski, w ja kim rusza do boju, jako twórca "Karpackich górali", oświetlenie i uwypuklenie tła, rysunek postaci dodatni, gdy chodzi o górali, ujemny i karykaturalny, gdy idzie o postaci przedstawicieli rządu (Mandatarjusz, Prokop, wachmistrz-łapownik) świadczy dobitnie, po czyjej stronie są sympatje autora. Nawet komisarz rządowy, któremu polecono schwytać bandę opryszków karpackich, poruszony do głębi tragicznym losem Antosia i ujęty jego szlachetnością, myśli o jego ocaleniu - wbrew prawu, wbrew temu wszystkiemu, co winien jest on, komisarz, jako urzędnik rządowy, wypełnić. Problemat, poruszony przez Korzeniowskiego w "Karpackich góralach" nie może dziś oczywiście, poruszać nas tak, jak poruszał naszych przodków, współczesnych Korzeniowskiemu, jak poruszał nas samych w zaraniu naszej młodości, gdy żyliśmy pod obcem jarzmem, rozdarci kordonami granicznemi.

Dziś. gdy w proch padła ciemiężców potęga, żyjemy wolni, zjednoczeni i nie szarpie my się już w kajdanach niewoli. Dla nikogo nie jest dziś straszna służba wojskowa, a rekruci w każdą jesień pobrani idą wprawdzie do wojska z hałasem i wrzawę czynią, a czasem nawet i szkodę jakowąś, ale jest w tem raczej chęć wyszumienia się na swobodzie po raz ostatni przed zamknięciem duszy i ciała w klamry rygoru, odruch źle pojętego junactwa, niż ból szczery i bunt To też niedola Antosia Rewizorczuka pod tym kątem patrzenia rozpatrywana nie wydaje nam się tak wielką i tragiczną. Ale jego uczucie synowskie jogo chęć zemsty nad podłym nikczemnikiem, który staruszkę-matkę jego znieważył, jego wielkie ukochanie gór i miłość do uroczej, a wiernej aż po grób hucułki - przemawiają do nas tak samo dziś, jak przed laty. Są to przecież rzeczy wieczne, nieprzemijające...

Z tych samych motywów, jakie dramat Korzeniowskiego, jeszcze papierowo-literacki, pisany bez ognia talentu porusza, narodził się przecież cały szereg dzieł późniejszych, nasyconych tchnie niem genjuszu, jak u Wyspiańskiego choćby. Czy pełna potężnego wyrazu scena w karczmie w "Sędziach" nie jest dalekiem echem obrazu trzeciego "Karpackich górali", a sam dramat o karpackich góralach z nad Czeremoszu czy nie był natchnieniem Zegadłowicza, którego "Głaz graniczny" zresztą jest jednem z najpiękniejszych dzieł scenicznych, jakie cudna beskidzka przyroda i życie ludzi tamtejszych powołały do życia? Łańcuch przypomnień takich i reminiscencji jest przecież zjawiskiem w literaturze znanem i stanowiącem właśnie o jej ciągłości i długowieczności.

Z tych wszystkich względów cieszymy się. że dyr. Brunner pokazał nam w świetle dnia dzisiejszego "Karpackich górali". Mimo wszystkie zastrzeżenia wart ten dramat, abyśmy go oglądali, my, którzy dożyliśmy czasów, w których huculszczyzna znów do Polski należy. Przedstawienie zresztą było bardzo staranne, może najlepsze z dotychczasowych. Doskonałymi Maksymem był P. Dziewoński, którego gra spokojna, skupiona, pełna wyrazu, jaknajlepsze czyniła wrażenie. Dużo młodzieńczości i szlachetności miał p. Serwińskj, jeszcze trochę chwiejny, nierówny, ale niewątpliwie bardzo zdolny i obiecujący. Zdolna, ale opierająca się raczej na suchych szablonach, niż wydobywająca z własnej duszy akcent właściwy, jest p. Tymowska. Pp. Bogusińska, matka i Ordężanka, żona Strzelca, urastające do wyżyn tragedji sceny aktu czwartego grały z przejęciem i siłą dramatyczną. Z pozostałych wykonawców należy wymienić PP. Golczewskiego, Staniewskiego, Sokołowską, Rudnickiego, Saletyckiego i Bellinę. Reżyserja p. Turowiczówny dobra i sumienna nadawała jednolitość grze i żywość akcji.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji