Artykuły

Świat teatru

TEATR MALICKIEJ. "Japoński Rower". Komedja w 3-ch aktach Tadeusza Chrzanowskiego. Reżyserował R. Zawistowski.

W teatrze Malickiej wystawiona została sztuka młodego autora Tadeusza Chrzanowskiego p. t. "Japoński Rower". Sztuka ta wystawiona była poprzednio w Wilnie, Bydgoszczy, Poznaniu, zdobywając powodzenie u publiczności. Wystawiona w stolicy spotkała się z dość różną oceną krytyki, naogół dość surową. Pierwsza ta próba komedjopisarska, wchodzącego w świat autora musiała mieć wiele niedociągnięć, a czasem zbędnych dłużyzn, jak zwykle u autora, który chciałby zdążyć jaknajwięcej się wygadać. Wobec pokrewieństwa, jakie łączy autora z naszą redakcją, wstrzymujemy się od bezpośredniej krytyki.

Nie chcemy ani robić reklamy, ani (jak to się wśród krewnych zdarza) grzeszyć nadmiarem... bezstronnej surowości. Wobec tego podajemy część krytyki, zamieszczonej w "Kurjerze Warszawskim" przez p. T. Konczyca. Wydała nam się ona najsprawiedliwsza i najtrafniej ujmuje stosunek krytyka do autora, stawiającego pierwsze, a więc z konieczność,niedoskonale kroki.

"P. Tadeusz Chrzanowski niewątpliwie posiada zdolności i mimo zastrzeżeń, jakie nasuwają zwłaszcza pierwsze odsłony jego sztuki, dość naiwnie zbudowane- mojem zdaniem mógłby napisać zupełnie dobry utwór sceniczny, tembardziej, że ma wyczucie efektu teatralnego. To też trudno stawiać mu zarzuty: mamy przecież do czynienia z pierwszą prawdopodobnie pracą młodego autora, którego raczej wesprzeć należy i otoczyć opieką. Dobrze się stało, że mógł on ujrzeć swoją sztukę w świetle kinkietów, zobaczyć, czego jej brak, a co w niej jest dobre.

Reżyserja p. Zawistowskiego, który dał bardzo dobrą figurę charakterystyczną, nie wiele autorowi pomogła, nie stworzyła bowiem jednolitego tonu i nie skreśliła rzeczy zbędnych i szkodliwych dla litworu w realizacji scenicznej. Role obsadzone były fałszywie, zwłaszcza główne. Utalentowana odtwórczyni roli Krystyny Liii Zielińska borykała się z akcentami postaci dla niej nieodpowiednimi. Jej partner mało ma w sobie z fascynującego amanta; same zdolności charakterystyczne w tym wypadku nie wystarczają...

Dobrze wypadły role inne. świetna była p. Wierzejska, bardzo dobra pani Boryta, wybornie grali pp. Modrzewski, Nowacki, Bay-Rydzewski. Bardzo świeża, naturalna, pełna wdzięku jest p. Stojowska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji