Artykuły

Wydarzenie tygodnia

Przedstawienie skromne a właściwie niepewne, niedookreślone, jakby od początku wątpiło we własny sens. Wieczór z piosenkami Ordonki, ale bez wskrzeszania jej osoby i klimatu "tamtych lat". Tak, zęby było miło, z odrobina żartu i estradowych emocji, z kilkoma rekwizytami w stylu retro. Piosenki dobrze śpiewane przez Ewę Dałkowską, czasem w duecie z Piotrem I Machalicą. Z początku - zgodnie chyba z oczekiwaniami widzów - są to wierne, nawet lekko przerysowane pastiszowe mutacje Ordonki, nie pozbawione dramaturgii (i najciekawsze, jak się zdaje). Stopniowo, wraz ze zmianą konwencji (estrada, mikrofon), ustępują miejsca swobodniejszym interpretacjom, które dają odczuć, jak różne są emploi tych dwu wybitnych artystek

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji