Artykuły

Tańce, sztuki walki, tradycyjna chińska muzyka, elementy kaligrafii i piękne kolorowe kostiumy, a wszystko to opatrzone wstępem chińskiej konferansjerki i polskiej tłumaczki jej słów - to składniki spektaklu "Piękny świat kolorowych Chin", który promowany był jako "Jedwabny szlak: Impresje". Największą zaletą prologu Tygodnia Chińskiego w Teatrze Szekspirowskim jest jego wartość kulturoznawcza - pisze Łukasz Rudziński w portalu Trójmiasto.pl

Formuła występu grupy artystycznej Gannan Normal University przypominała wykład kulturoznawczy z barwnymi, mieniącymi się od kolorów i działającymi na wyobraźnię przykładami. Na scenę wchodziły dwie efektownie ubrane panie - chińska konferansjerka i polska tłumaczka - przybliżając każdy kolejny numer. Jeśli był to występ muzyczny, wraz z nimi pojawiali się muzycy, prezentujący instrument, na którym zaraz będą grać. Po kilku słowach wstępu i wyjaśnienia, skąd pochodzi i jaka jest rola przybliżanego elementy kultury Chin (instrumentu, tańca, kostiumu lub techniki walki), rozpoczynał się właściwy występ.

Taki model prowadzenia widowiska częściej zdarza się w cyrku niż podczas show, jakie niemal co roku organizowane są przez Instytut Konfucjusza z okazji Chińskiego Nowego Roku w Teatrze Szekspirowskim. Tym razem zaproszone przez Instytut widowisko w dużej mierze było formą zapoznania z publiczności wybranymi fragmentami bogatej kultury Chin. I właśnie wartości poznawcze dominowały nad czysto artystycznymi.

Widzowie mieli okazje poznać tańce (m.in. zwiewną, poprzedzoną występem wioślarzy kobiecą "Historię Jedwabnego Szlaku" oraz tańce mniejszości narodowych - ujgurskiej, koreańskiej, mongolskiej, tybetańskiej czy mniejszości Yi). Podziwialiśmy też pełen gracji występ czterech tancerek z porcelanowymi biało-niebieskimi naczyniami. Imponowało przygotowanie fizyczne występujących - szczególnie tancerza wykonującego układy kojarzone przez nas jako sztuki walki, w Chinach związane z filozofią życia - tai chi czy wushu (mylnie nazywane kung-fu) - walkę na miecze czy walkę z cieniem.

W pewnym momencie scena zamieniła się w... wybieg modeli w tradycyjnych strojach chińskich, również tych zaprojektowanych przez studentów Gannan Normal University z inspiracji strojami ludności mówiących językiem hakka.

Najlepiej wypadły jednak momenty muzyczne - zarówno solo "Szczęśliwe spotkanie" na flecie bambusowym, jak i solo na "chińskich skrzypcach" czyli erhu (zagrane razem z pokazem tai chi) stanowiły mocne punkty programu. Jednak duet erhu i innego tradycyjnego instrumentu szarpanego pipa (zbliżonego do lutni) zachwyciło najbardziej. Szczególnie zaś żywy, skoczny "Wyścig koni", doskonale oddany przez muzyków grających na tych instrumentach. Wspaniale brzmiało również trio na erhu, guqin (typ chińskiej cytry) i xiao (rodzaj fletu).

Oczywiście najbardziej widowiskowe były występy zbiorowe. Szczególnie te taneczne, połączone z elementami sztuk walki lub wywiedzione z opery chińskiej (taniec bród). Jednak występ studentów i ich nauczycieli z Gannan Normal University dawał przede wszystkim możliwość spotkania z oryginalną, tradycyjną sztuką Chin, z zaznaczeniem jej różnorodności także w wymiarze etnicznym. Nawet jeśli spektakl ten okazał się opowieścią o bogactwie kultury Chin dla początkujących, nie sposób odmówić tej opowieści wielu pełnych uroku momentów (zdecydowaną większość z nich zobaczyć można w naszym materiale wideo).

Na więcej nie trzeba będzie długo czekać. Już 12 października rusza Tydzień Chiński, organizowany przez Gdański Teatr Szekspirowski. Impreza potrwa do 21 października. Będzie można poznać nie tylko tradycyjne, ale również współczesne oblicze Chin - poprzez teatr, film czy sztuki wizualne. Bilety na poszczególne wydarzenia kosztują od 15 do 60 zł.