Artykuły

Jestem zielony, ale obywatelstwo mam szare

"Zielony wędrowiec" w reż. Krzysztofa Raua w Białostockim Teatrze Lalek. Pisze Monika Żmijewska w Gazecie Wyborczej - Białystok.

Prościutką bajkę, w sam raz na Dzień Dziecka, zrobili białostoccy lalkarze. Czasem nudzą. Ale scenografia wynagradza wszystko.

Reżyser Krzysztof Rau sięgnął po sztukę współczesnej autorki - Liliany Bardijewskiej - "Zielonego Wędrowca". Rzecz jest prosta: Szary Stworek z Szarej Stworii któregoś razu śni zielony kolor. Budzi się... i jest zielony. Pobratymcy - wszyscy szarzy jak kurz - jednak się z niego śmieją. Stworek ma tego dość i wybiera się na poszukiwanie zieleni. Stworia wysyła za nim Szarego Jeżozwierza, ten ma stworka zawrócić z drogi, bo inaczej porządek szarej krainy zostanie zakłócony. Ale nasz bohater mężnie wędruje: przez kolejne kolorowe kraje, mając po drodze różne przygody. Gdy jednak dociera do Zielonej Krainy, spełnienie marzenia okazuje się też jego porażką: nie ma już o czym marzyć. A i tęsknota za swoimi daje o sobie znać...

Dziób na kolanie

Motyw podróży za kolorem to dla lalkarzy pole do popisu - choćby światłem można się tu bawić do woli. A że oświetleniowcy w BTL nie mają sobie równych w mieście, to mamy tu świetlne czary-mary: scena co chwila zmienia swoje oblicze - z burego na żółte, z niebieskiego na zielone. Miło się to ogląda, dzieciaki też kolorowe ewolucje chłoną z wypiekami na twarzy. Tak jak i kostiumy - największy atut spektaklu. Na scenie lalkowej debiutuje nimi Wojciech Stefaniak, utalentowany młody scenograf, który odział aktorów w intrygujący przyodziewek: to kostiumy - formy lalkowe. I tak ślimakowi czułki wyrastają z dłoni, a swojej muszli bynajmniej nie dźwiga tradycyjnie na grzbiecie, ale wyrasta mu ona albo z ramienia, albo wprost z głowy, albo stanowi koła od wózka, którym ślimak się przemieszcza. Ptakom dziób wyrasta dajmy na to - z kolana, a zając uszy ma tylko wtedy, jak uniesie dłonie do góry. Wszystkie te dziwaczne postacie (trochę magiczne, trochę groteskowe - jak z uładzonego Boscha) zmieniają szczegóły swojej fizjonomii (np. dziób z biodra zjeżdża na kolano) - w zależności od krainy, którą odwiedza stworek - Zielony Wędrowiec. Ich różnorodność (a śledzi się te przemiany z ciekawością) podkreśla też wymowę tekstu sztuki - świat jest interesujący dlatego, że jesteśmy tacy różni.

Ślimak w kapciach

Szkoda tylko, że w całym spektaklu, płynącym nieco sennym rytmem, nie zawsze jest to tak wyraźne. Za to ciekawa jest próba pokazania różnorodności postaw i rytuałów kolejnych, odwiedzanych przez Stworka społeczności - na swój sposób odzwierciedlających odmienność kultur. W Szarej Krainie odmienność - zielony kolor - jest anormalny ("to brud" - wołają wszyscy). W Lazurowej - stworkowi każą natychmiast zintegrować się ze wszystkimi - i ulazurowić się. W Białej - zielony jest niebezpieczny, więc ślimak, który dostał zielone piórko, będzie je nosił tylko w domu. W Purpurowej inaczej - tu wszelka odmienność jest nobilitacją. A w Zielonej - nikt Wędrowca nie zauważa, bo stopił się z tłumem.

Jest w tej bajce historia człowieka, który zaczyna tęsknić za domem (to, od czego uciekał Stworek, nagle wydaje mu się ciepłe i domowe). Jest mrugnięcie do starszej publiczności, która wspomnieć może porywy młodości (Ślimak: "ja też byłem kiedyś wędrowcem, ale teraz chodzę tylko po domu. W kapciach").

To ładnie zrobiona bajka, choć nie tak porywająca, jak się można było spodziewać. Aktorzy grają sennie, bez ikry, gorzej niż zwykle śpiewają.

Ale mam ulubieńca, który nawet kilka słów rzuconych na scenie, min i pomruków potrafi zamienić w majstersztyk. Ryszard Doliński. Gra kilka postaci. Ale najlepszy jest w roli Zielonego Jeżozwierza, odpowiedzialnego za most zwodzony, który nijak mu się nie chce podnieść. Posłuchajcie, jak się zżyma, mruczy, stęka... Znakomite.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji