Artykuły

Zielona Góra. Busker przyjedzie, ale później

W tym roku Festiwalu Busker Bus w Zielonej Górze, który co roku zaczynał artystyczne lato, nie będzie.

Od sześciu lat Romuald Popłonyk [na zdjęciu] przyjeżdżał do Zielonej Góry z artystami, którzy występowali na Międzynarodowym Festiwalu Teatrów Ulicznych Busker Bus. Choć impreza odbywała się oficjalnie we Wrocławiu, to Zielonogórski Ośrodek Kultury zapraszał ich, aby i u nas prezentowali swoją sztukę. W zamian za miejsce do spania i wyżywienie, jakie gwarantował im ZOK, mieszkańcy miasta mogli przez dwa dni obserwować szczudlarzy, żonglerów, śpiewaków i mimów. Deptak tętnił życiem

W tym roku Popłonyk nie przyjedzie do Zielonej Góry na początku lipca, jak to miał w zwyczaju od 1999 r. - Nie zaproszono nas. Jeździmy tam, gdzie nas chcą - powiedział krótko.

Czy to oznacza, że nie zobaczymy artystów ulicznych m.in. z Francji, Austrii, Australii, Holandii, Mongolii? Zobaczymy, ale później.

ZOK na swojej stronie internetowej zaprasza teatry uliczne na... Festiwal Buskerów, który odbędzie się w ramach Lata Muz Wszelakich w Zielonej Górze 24-26 sierpnia. Artyści uliczni mogą liczyć na nocleg i wyżywienie. Na stronie jest też relacja z ubiegłorocznej imprezy.

Międzynarodowy Festiwal Artystów Ulicznych Busker Bus i Festiwal Buskerów to dwie różne imprezy. Dowiedzieliśmy się, że ani dyrektor ZOK-u Wanda Rudkowska, ani Romuald Popłonyk nie chcą już współpracować. - Były jakieś tarcia między nimi. Ale boję się o to, kto u Was wystąpi, bo część z nas chce być lojalna wobec Romka. To on jest twarzą buskerów - mówił artysta, który wielokrotnie przyjeżdżał do Zielonej Góry. Wanda Rudkowska rozbrat tłumaczy inaczej. - Termin sierpniowy jest dla nas korzystniejszy, bo szybciej robi się ciemno i będziemy mogli pokazywać wydarzenia we właściwej oprawie. Impreza w lipcu była dla nas problemem. Wtedy odbywa się dużo innych przeglądów poza Polską i ciężko jest zgromadzić wszystkich artystów u nas. Poza tym w sierpniu młodzież już wraca z wyjazdów - mówiła. Pytana o podobieństwo tytułów obu wydarzeń, Rudkowska odpowiedziała: - Nie zmienialiśmy nazwy za bardzo, żeby ludzie nie musieli uczyć się czegoś nowego.

Romuald Popłonyk, ojciec festiwalu Busker Bus, o zielonogórskiej imprezie dowiedział się od "Gazety". - Cieszy mnie, że idea, którą zapoczątkowałem, tak fajnie się rozwija. Pamiętać jednak trzeba, że Festiwal Buskerów to nie Busker Bus. Szkoda tylko, że na tę imprezę nikt mnie nie zaprosił - mówił.

Festiwal co roku kosztował od 30 do 38 tys. zł. Gaże dostają tylko ci artyści, których ZOK zaprasza. W tym roku będzie to m.in. poznański awangardowy Teatr Usta-Usta oraz teatry plenerowe, które zaprezentują większe widowiska nie tylko na deptaku, ale też na boisku przy Gimnazjum nr 6 przy ul. Chopina.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji