Artykuły

W wyobraźni też się można zgubić

"Nad rzeką, której nie było" Agnieszki Wolny-Hamkało w reż. Martyny Majewskiej w Teatrze Lalki i Aktora "Kubuś" w Kielcach. Pisze Agnieszka Kozłowska-Piasta w Kieleckim Magazynie Kulturalnym Projektor.

Wyobraźnia nie zna granic. Może nas wynieść w przestworza, pomóc zdobyć najtrudniejsze szczyty, bez środków transportu przenieść nas do magicznych odległych krain. Sprawia, że czujemy się lepiej, inaczej i zapominamy o tym, co nas boli, uwiera, przeszkadza. O takiej właśnie wyobraźni opowiada spektakl "Nad rzeką, której nie było" Agnieszki Wolny-Hamkało w reżyserii Martyny Majewskiej. Mam jednak wrażenie, że w tym pełnym magii świecie trochę się twórcy pogubili.

To historia czwórki dzieciaków, które spędzają czas na wysypisku śmieci. W otoczeniu sklepowych manekinów tworzą swój wyimaginowany świat, pełen bajecznych ptaków, groźnych dla świata ryb. To przestrzeń, w której nie działają prawa fizyki, a logika też wzięła sobie wolne. Odgrywając zabawowe scenariusze opowiadają o swoich bolączkach, fascynacjach, emocjach. Są w tym świecie samotni, bo tak naprawdę chwilę wcześniej chyba trochę celowo "zgubili" się swoim rodzicom. O tym zagubieniu mówią jak o stanie ostatecznym, pozbawionym szans na zmianę i szczęśliwy finał, oddając się pod opiekę magicznych ptaków.

Wymyślane przez nich historie są straszliwie zagmatwane, że jakoś trudno za nimi nadążyć. Swój wyimaginowany świat zlepiają ze śmieci i tego, co doskonale znają: droga prowadzi przez marketowe lodówki, wymaga podróży środkami komunikacji miejskiej, a poziom magii i czarów zależy od ilości spożytych słodyczy. I choć ta przestrzeń, dzięki scenografii Anny Haudek i projekcjom Piotra Bartosa, jest bardzo inspirująca wizualnie to trudno w nią do końca uwierzyć. Pełna szalonych, kolorowych obrazów, ogłuszająca ilością zmieniających się jak w kalejdoskopie detali, przenikających się motywów, wyświetlanych na sterylnym tle białych, rozczłonkowanych manekinów, scena jest miejscem walki o przyszłość świata. Otóż ryby wspólnie z rzeką planują spisek, by opanować i zagarnąć cały świat, a nasi bohaterowie postanawiają walczyć. Grający dzieciaki aktorzy (Anna Domalewska, Michał Olszewski, Błażej Twarowski i po raz pierwszy na kieleckiej scenie Anna Zachciał) mocno starają się, by ten świat na oczach widowni ukonkretnić. Z kończyn manekinów, tworzą dzioby, skrzydła, nogi magicznych ptaków, z głów - zagrażające światu ryby, z wielkiej płachty - narastającą wodę. Mimo to jakoś trudno w to wszystko wsiąknąć i uwierzyć.

Dużo bardziej przejmujący są zrozpaczeni rodzice (w tych rolach Ewa Lubacz, Zdzisław Reczyński i Agata Sobota), którzy szukają swoich pociech na zabawowo-wyobrażeniowym gigancie. Czuć ich żal, rozpacz, smutek i bezradność, ale to wszystko przykryte jest olbrzymią, rodzicom dobrze znaną czapką nadziei, że wszystko będzie dobrze i że nich największe skarby cało i zdrowo do domu wrócą. Gdy już swe pociechy odnajdą, wracają na swoje dorosłe, matczyno-tatusiowe, nieporadne tory, próbując zagłaskać na śmierć swoje pociechy, oferując tonę pysznych rzeczy, nową elektronikę i ciągle nie próbując swoich dzieci zrozumieć.

"Nad rzeką której nie było" miał być chyba spektaklem o braku komunikacji, która doskwiera obu stronom - dorosłym i dzieciom. Miał być głosem tych młodszych, którzy chcą innego, lepszego świata niż ten, który zgotowali im rodzice. Miał pokazać, jak dorastające dzieciaki marzą o samodzielności, miłościach, sympatii i akceptacji otoczenia i o tym, by rodzice przestali wreszcie wiedzieć lepiej. Pewnie miał być także opowieścią o tym, co robić gdy życie boli nas za mocno. Nie wszystkich dzieci rodzice szukają. Prowodyrka walki o przyszłość naszego globu Kasia nie wpada w objęcia swoich bliskich. Piszę "miał", bo ta rzeka popłynęła chyba w zbyt wielu kierunkach na raz. Ja się zgubiłam.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji