Artykuły

ADiT - podsumowanie sezonu 2017/2018, czyli o tym, co widać czarno na białym

Spróbujemy nie ulec pokusie pisania o tym, czego nie widać. A nie widać naszej pracy od kuchni, tj. pozyskiwania opcji na tłumaczenie sztuk autorów zagranicznych na język polski, procesu ich tłumaczenia i dopieszczania w trakcie lektury; nie widać negocjacji w procesie pozyskiwania praw autorskich i nie widać poszukiwania dobrych tekstów Pragniemy więc podzielić się tylko i wyłącznie tym, co dzięki owocnej współpracy z autorami, tłumaczami i teatrami widać czarno na białym i przeprosić z góry, że nie jesteśmy w stanie wymienić wszystkich - czytamy w podsumowaniu Agencji Dramatu i Teatru ADiT.

W mijającym sezonie proponowaliśmy nowe teksty polskich i zagranicznych autorów. Promowaliśmy nasze nowości wydawnicze, takie jak antologia węgierska w wyborze Partycji Paszt pt. "Wróg publiczny i inne dramaty", przy współpracy Centrum Węgierskiego w Krakowie i Węgierskiego Instytutu Balassiego, korzystając z gościnności Instytutu Teatralnego oraz Teatru im. S. Jaracza w Olsztynie. Cieszyły nas polskie prapremiery: "Chefeca" (tytuł spektaklu "Nikt") Hanocha Levina w tłum. Agnieszki Olek i w reż. Artura Urbańskiego w Teatrze Narodowym w Warszawie, "Porachunków z katem" Martina McDonagha w tłum. Klaudyny Rozhin i reż. Marcina Hycnara w Teatrze im. L. Solskiego w Tarnowie, "Pociągów pod specjalnym nadzorem" Bohumila Hrabala w reż. Jakuba Krofty w Teatrze Dramatycznym w Warszawie, "7 minut" Davida Desoli w tłum. Rubi Birden i reż. Adama Biernackiego w Teatrze im. W. Bogusławskiego w Kaliszu. "Cudowna terapia" Daniela Glattauera w tłum. Marka Szalszy została zrealizowana prapremierowo w Łodzi w reż. Waldemara Zawodzińskiego przez Fundację Kamila Maćkowiaka, a wkrótce zostanie zaprezentowana również w Siedlcach w reż. Waldemara Koperkiewicza i Roberta Protasewicza przez Centrum Kultury i Sztuki.

Nie brakowało prapremier sztuk o charakterze rozrywkowym, zazwyczaj omijanych szerokim łukiem przez recenzentów - w przeciwieństwie do ogromnej rzeszy publiczności, która nauczyła się doceniać walory takich spektakli i jest gotowa na zakup nietanich (szczególnie w teatrach prywatnych) biletów. Staramy się, by proponowane przez nas komedie czy farsy wyróżniała dobra jakość, jak w przypadku np. "Skazanych na miłość" niemieckiego tandemu autorskiego - Folkera Bohneta i Alexandra Alexy'ego, znanych już z wystawionej wcześniej komedii "Oscar dla Emily" - w tłum. Jacka Kaduczaka. "Skazanych na miłość" wyreżyserował Tomasz Dutkiewicz w Teatrze Komedia w Warszawie.

O jakości polecanych przez nas sztuk komediowych świadczą drugie, a nierzadko kolejne realizacje, m.in. "Arcydzieła na śmietniku" Stephena Sachsa (w tłum. Bogusi Plisz-Góral) w Szczecinie czy "Via-gry" Freda Apkego w warszawskim Teatrze Kamienica - oba spektakle w reżyserii Tomasza Obary.

Relatywnie największym sukcesem wciąż cieszą się farsy Raya Cooneya. Dwunasta realizacja sztuki "Wszystko w rodzinie" w reżyserii Giovanny Castellanosa "śmieszyła i tumaniła" publiczność Teatru Powszechnego w Łodzi w sylwestrowy wieczór; podobnym sukcesem okazała się osiemnasta realizacja "Szalonych nożyczek" Paula Pörtnera, Marylin Abrams i Bruce'a Jordana, tym razem w Teatrze Dramatycznym im. J. Szaniawskiego w Płocku w reżyserii Stefana Friedmanna.

Wiosną Teatr Kamienica zaskoczył wszystkich wysmakowaną, perfekcyjnie zrealizowaną premierą (drugą po rzeszowskiej prapremierze w reż. Marcina Sławińskiego) feministycznej komedii Johna von Duffela, napisanej z inspiracji esejem Esther Vilar pt. "Tresowany mężczyzna" w znakomitym tłumaczeniu K. Bikont i znakomitej reżyserii zespołowej (!). Z kolei w czerwcu we wspomnianym teatrze widzowie uczestniczyli w prapremierze podnoszącego adrenalinę "Testu" Jordiego Vallejo Duarriego (tłum. R. Birden) w niezawodnej reżyserii Tomasza Obary. Taką ambitną rozrywkę polecamy również recenzentom...

Polska publiczność oczekuje dobrych komedii, a więc teatry dwoją się i troją... w Kielcach powstała nowa prywatna scena rodzinna Teatr TeTaTet, czego efektem jest pierwsza, ciepło przyjęta premiera sztuki pod niebanalnym tytułem "Umrzeć ze śmiechu" Paula Elliotta w przekładzie Bogusławy Plisz-Góral.

Znany polskiej publiczności niemiecki autor Fred Apke znakomicie reżyseruje własne komediodramaty - jest to niezwykle rzadkie, ale warte uwagi zjawisko. W tym sezonie miały miejsce dwie prapremiery: "Mrożonej papugi" w Teatrze Korez w Katowicach oraz "Ale świństwo!", "sztuki dla dzieci od lat siedmiu do stu" w Zdrojowym Teatrze Animacji w Jeleniej Górze. Oba utwory zostały spolszczone z wyczuciem przez Martę Klubowicz, w ścisłej współpracy z autorem-reżyserem.

Szczególnie cieszą nas kolejne realizacje tzw. dramatów środka. W ubiegłym sezonie doczekaliśmy się premier m.in. "Ostatniego tramwaju" Ludmiły Razumowskiej w tłum. Jana St. Trzosa i Waldemara Kotasa, w reż. Katarzyny Deszcz czy "Efektu" Lucy Prebble w tłum. Klaudyny Rozhin i w reż. Agnieszki Glińskiej, która wróciła do tego tekstu w pracy ze studentami Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie. Po raz trzeci mogliśmy zobaczyć "Skrzywienie kręgosłupa" Ingrid Lausund w tłum. Pawła Adamskiego, tym razem w reż. Karoliny Kirsz w Teatrze im. W. Horzycy w Toruniu, po raz drugi "Kto nie ma, nie płaci" (tłum. Piotr Bikont i Paweł Lesisz) Dario Fo w Teatrze Korez w Katowicach w reż. Huberta Bronickiego. Z kolei "Opowieści o zwyczajnym szaleństwie" Petra Zelenki wyreżyserował Grzegorz Chrapkiewicz w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku - to już osiemnasta polska realizacja tej sztuki, począwszy od lat 90. (wciąż pamiętamy prapremierę w reż. Krzysztofa Rekowskiego w Gdańsku!), a siódmej realizacji sztuki Dei Loher pt. "Sinobrody - nadzieja kobiet" podjął się Marek Kalita w Teatrze Dramatycznym w Warszawie, z kolei ósmej realizacji tej samej sztuki - Jakub Kasprzak w Teatrze im. W. Siemaszkowej w Rzeszowie.

Przy tak szybkim tempie brak czasu na głębszy oddech. A to dopiero początek...

W maju mieliśmy szansę zobaczyć prapremierę sztuki Jona Fossego pt. "Ktoś tu przyjdzie" w tłum. Moniki Grossman-Kliber i reż. Katarzyny Łęckiej (koprodukcja Teatru WARSawy i Teatru Collegium Nobilium). Fosse, choć znany m.in. ze znakomitego spektaklu Teatru Telewizji "Matka i dziecko" w reż. Stanisława Różewicza, od dłuższego czasu był nieobecny w polskim teatrze.

Jeszcze w 2017 r. doczekała się swojej prapremiery "Autostrada" (pełny tytuł: "Autostrada donikąd") Michaela McKeevera (tłum. Bogusława Plisz-Góral), niezwykła sztuka o losie jako podróży, którą wziął na warsztat Andrzej Mastalerz w Teatrze Dramatycznym w Białymstoku.

Pomimo wcześniejszych perypetii miała miejsce czwarta polska realizacja "Ellinga" autorstwa Hellsteniusa Axela (według powieści Ingvara Ambjrnsena "Bracia krwi)" w tłum. Haliny Thylwe i reż. Any Nowickiej w Teatrze Barakah, w koprodukcji z Fundacją "Serca bicie". Szkoda tylko, że mimo udanej premiery sztuka grana jest tak rzadko.

Prapremierowej realizacji nowej sztuki "Job interview" wspomnianego już Petra Zelenki w tłum. Krystyny Krauze podjęła się Katarzyna Deszcz w Těšínskim Divadle w Cieszynie, a Mariusz Grzegorzek w wizjonerski sposób wystawił dramat o przestępczej działalności w przestrzeni wirtualnej. Spektakl pt. "Otchłań" według utworu Jennifer Haley w tłum. Jacka Kaduczaka, wysoko oceniony przez krytykę, jest grany od kwietnia w Teatrze im. S. Jaracza w Łodzi. W czerwcu zaś miała miejsce prapremiera interesującej sztuki "Bunt" Petera Asmussena, w tłum. Pawła Partyki i reż. Andrzej Dopierała w katowickim Teatrze Bez Sceny. Warto nadmienić, że antologia sztuk tego niedocenianego duńskiego autora, współscenarzysty filmu "Przełamując fale" Larsa von Triera, została wydana pt. "Śmierć jest innym gatunkiem muzyki i inne dramaty" (ADiT, 2015).

Czy trzecia realizacja sztuki Maksa Frischa pt. "Gra w życie" uczyni wiosnę dla jego pozostałych, a ciągle rzadko wystawianych sztuk, wydanych przez ADiT w 2017 roku jako dwutomowe "Dramaty zebrane"? Otóż Teatr Ateneum w Warszawie powrócił po pięćdziesięciu latach od prapremiery do tego tekstu, dawniej znanego jako "Biografia", i wystawił "Grę w życie" - tak brzmi tytuł tej sztuki w nowym tłumaczeniu Karoliny Bikont. Spektakl w reżyserii Aleksandra Kaniewskiego ukazał wszystkie walory tekstu. Czekamy niecierpliwie na kolejne inscenizacje.

W Teatrze Bagatela na nowej scenie Strefa K-80 miało miejsce kolejne wystawienie kultowej "Szklanej menażerii" Tennessee Williamsa w reż. Filipa Gieldona, a w Teatrze Miejskim w Gliwicach powstała trzecia już realizacja "Tramwaju zwanego pożądaniem" w reż. Jacka Jabrzyka. Publikacja przez Wydawnictwo Znak sztuk autora w nowych przekładach Jacka Poniedziałka odegrała z pewnością niebagatelną rolę.

Wyjątkowo dobrze układa nam się współpraca z działem literackim Teatru im. S. Jaracza w Łodzi. W mijającym sezonie doszło do premier dwóch proponowanych sztuk: "Z miłości" Petera Turriniego w tłum. Jacka Lachowskiego i w reż. Waldemara Zawodzińskiego, oraz "Plac Bohaterów" Thomasa Bernharda w tłum. Grzegorza Matysika, w reż. Grzegorza Wiśniewskiego. O prapremierze ważnej sztuki "Otchłań" już wspominaliśmy. W przygotowaniu są premiery "Seksualnych neuroz naszych rodziców" Lukasa Barfussa w tłum. Izabeli Rozhin, "Idiotów" Larsa von Triera w tłum. Jacka Telengi, a ponadto prapremiera "Spóźnionych odwiedzin" Jordana Tannahilla w tłum. Klaudyny Rozhin (Tannahill to kanadyjski autor wystawiany po raz pierwszy w Polsce). Miejmy nadzieję, że wyklaruje się wkrótce sytuacja Waldemara Zawodzińskiego, pełniącego obecnie obowiązki dyrektora. Życzymy realizacji wszystkich planów repertuarowych!

Sezon zwieńczyła wyczekiwana premiera warszawskiego Nowego Teatru w międzynarodowej koprodukcji "Wyjeżdżamy" na podstawie "Pakujemy manatki" Hanocha Levina i fragmentów innych sztuk autora w opracowaniu dramaturgicznym Piotra Gruszczyńskiego i Krzysztofa Warlikowskiego i w reżyserii tego ostatniego. O jej sukcesie świadczą dobre recenzje i wyprzedane błyskawicznie bilety. Dzięki temu wydarzeniu zaczęliśmy się zastanawiać z Wydawnictwem Austeria nad wznowieniem wydanej w 2009 r. pierwszej antologii sztuk Levina pt. "Ja i ty, i następna wojna", o którą wciąż dopytują się sympatycy autora.

W tym doborowym towarzystwie znajdują się również polscy autorzy, co potwierdza choćby prapremierowa realizacja sztuki zamówionej specjalnie dla Teatru Ludowego, która błyskawicznie doczekała się drugiej realizacji w warszawskiej Akademii Teatralnej (reż. Anna Augustynowicz). Mowa o dramacie "Rewizor. Będzie wojna!" autorstwa Artura Pałygi. W sezonie 2017/2018 miała również miejsce czwarta realizacja teatralna Żyda Pałygi w reż. Andrzeja Błażewicza w Teatrze Bagatela w Krakowie (mimo stosunkowo niedawnej premiery Teatru Telewizji, którego widownia liczy prawie milion widzów w dobrym czasie antenowym).

Szkoła Aktorska Machulskich w mijającym sezonie niejednokrotnie prezentowała wysoki poziom oraz artystyczną odwagę - również dzięki niezwykle atrakcyjnemu wizualnie i skłaniającemu do przemyśleń dyplomowi aktorskiemu według "Macicy" Marii Wojtyszko w reż. Sebastiana Królikowskiego, któremu tę premierę można uznać za pełnoprawny dyplom reżyserski.

Polscy autorzy są coraz częściej grani i czytani za granicą. Za przykład niech posłuży realizacja sztuki "Tato" (pt. "Baba") Artura Pałygi w reż. Yesimy Ozsoy w Galata Perform w Istambule oraz czytanie sztuki "Tata wiesza się w lesie" Przemysława Pilarskiego na Festiwalu Literackim w Tbilisi. Pałyga był obecny na przedstawieniu w Turcji; bardzo cieszy zapraszanie autorów na zagraniczne inscenizacje ich sztuk - co przecież powinno być normą. Również zagraniczni autorzy interesują się polskimi wystawieniami ich tekstów i uczestniczą w premierowych pokazach. Możemy zdradzić, że jesienią pojawi się w Polsce kilku niemieckojęzycznych dramatopisarzy...

Warto zauważyć nową literaturę w repertuarze dla dzieci, np. "Babcię na jabłoni" Miry Lobe w adaptacji i reżyserii Arkadiusza Klucznika w Śląskim Teatrze Lalki i Aktora "Ateneum" oraz we Wrocławskim Teatrze Lalek w reż. Jarosława Kiliana. Ponadto zwracamy uwagę na "Czary mary" Anny Burzyńskiej w reż. Piotra Męderaka w prywatnym krakowskim Teatrze Plejada oraz na "Jeremi się ogarnia. LOL" Szymona Jachimka w reż. Doroty Abbe w Centrum Sztuki Dziecka w Poznaniu.

W Częstochowie Agnieszka Baranowska wystawiła "Stopklatkę" Maliny Prześlugi - ale również i inne sztuki "pierwszej damy teatru młodego widza" miały swoje liczne premiery w wielu polskich miastach. Przykładowo pod koniec 2017 roku miała miejsce piąta realizacja wzruszającej sztuki o wykluczeniu pt. "Dziób w dziób" w reż. Elżbiety Depty w Teatrze Andersena w Lublinie. Byliśmy z autorką również na prapremierze Pana Lampy w reż. Heleny Radzikowskiej w Olsztyńskim Teatrze Lalek. Przedstawienie doczekało się znakomitych recenzji - to było prawdziwe święto dla małych-wielkich teatromanów. Z kolei sztuka "Chodź na słówko" w reż. Gabriela Gietzky'ego (czwarta realizacja) miała premierę w Teatrze im. S. Jaracza, również w Olsztynie.

Na szczęście nie zabrakło w tym sezonie nieśmiertelnej klasyki dziecięcej, choćby "Pippi Langstrumpf" Astrid Lindgren (w adaptacji autorki) Teatru Lalki i Aktora w Łomży. Na szczęście reżyser Michała Derlatka zgodził się skorzystać z gotowej adaptacji z uwagi na skrupulatną procedurę autoryzacji nowych opracowań. Pragniemy jednak wyjaśnić, że ich tworzenie nie jest niemożliwe, wymagają jednak więcej czasu, żeby mogły zostać zaakceptowane zgodnie z testamentem autorki, nad którym pieczę sprawuje Fundacja Astrid Lindgren.

Z naszej skromnej perspektywy warto zauważyć powrót do twórczości Federico Garcii Lorki - Szkoła Aktorska Machulskich zrealizowała dyplom "Dom Bernardy Alby" w nowym tłumaczeniu Rubi Birden w reż. Renaty Dymnej. Ta sama sztuka miała premierę w Narodowym Starym Teatrze w reż. Alejandro Radawskiego. Mamy nadzieję, że ów trend się utrzyma - tłumaczka skończyła już pracę nad "Krwawymi godami" i zapowiada kolejne przekłady Lorki.

Nowego tłumaczenia doczekała się również Mewa Antona Czechowa. Jego autorem jest Jerzy Czech. Premiera "Mewy" w reż. Marii Spiss miała miejsce w Teatrze im. A. Fredry w Gnieźnie.

W pierwszej połowie mijającego sezonu Agencja Dramatu i Teatru po raz pierwszy zrealizowała projekt artystyczno-edukacyjny. Interdyscyplinarne warsztaty z utalentowaną i zaangażowaną młodzieżą licealną przyniosły świetne efekty w postaci spektaklu "Człowiek człowiekowi wilkiem, a zombie zombie zombie", którego prapremiera odbyła się 17 grudnia 2017 r. w Instytucie Teatralnym. Przedstawienie zostało zrealizowane na motywach debiutanckiej powieści Marka Hłaski, skazanej przez cenzurę na pięćdziesiąt lat kwarantanny, pt. "Wilk". Warsztaty były prowadzone przez Joannę Grabowiecką (reżyseria), Artura Pałygę i Sandrę Szwarc (dramaturgia) oraz Macieja Ciocha (sztuka video). Projekt dofinansowany przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego otrzymał główną nagrodę na festiwalu teatrów amatorskich FAZA w Warszawie.

Ponadto dzięki zaproszeniu Uniwersytetu Mikołaja Kopernika uczestniczyliśmy w kilkudniowym wydarzeniu "Toruńskie spotkania wokół dramatu", m.in. w spotkaniu z Wiktorem Szenderowiczem, którego czarną komedię "Ludzie i aniołowie" od wielu lat gra z niesłabnącym powodzeniem Teatr Współczesny w Warszawie. Natomiast w Teatrze im. W. Horzycy dzień wcześniej odbyło się czytanie performatywne sztuki "Poszkodowany Goldiner" w tłumaczeniu Jerzego Czecha oraz dyskusja i spotkanie z tłumaczem. Bonusem dla ADiT-u było spotkanie Elżbiety Manthey ze studentami różnych filologii UMK, poświęcone zagadnieniom prawa autorskiego i praw zależnych tłumacza literackiego oraz zagadnień związanych z translatoryką dramatów. Widzimy głęboki sens w rozwoju nauczania praktycznych zagadnień prawa autorskiego studentów kierunków humanistycznych i artystycznych - szczególnie z uwagi na ogromne możliwości Internetu i rozwój nowych technologii.

Po raz kolejny mieliśmy szansę na symboliczny udział w Festiwalu Szkół Teatralnych w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej. Tym razem odbyło się czytanie fragmentu nagradzanej za granicą i granej w Norymberdze sztuki "Life is loading" Mariusza Więcka i Jerzego Wójcickiego, połączone z dyskusją z udziałem studentów i pedagogów oraz samych autorów.

Trudno nie wspomnieć z wdzięcznością o licznie organizowanych przez teatry czytaniach performatywnych, które są świetną metodą promocji tekstu oraz probierzem jego potencjału inscenizacyjnego. Nie sposób jednak wymienić wszystkich realizacji o takim charakterze - nasze podsumowanie musiałoby rozciągnąć się w "nieskończoność". Chcemy przede wszystkim podziękować Austriackiemu Forum Kultury i Teatrowi Ateneum w Warszawie za współorganizację wielu czytań austriackich sztuk, m.in. "Oporu sanatoryjnego" Ferdinanda Schmalza, "Niezamężnej" Ewalda Palmetshofera, "Nerki" Stefana Vögla czy "raju. głód" Thomasa Köcka.

Warto też docenić coraz większe zaangażowanie teatrów amatorskich w ten rodzaj promocji nowej dramaturgii - w tym roku "amatorzy" zorganizowali sporo czytań i wyjątkową liczbę spektakli.

Wspominaliśmy już o "Dramatach zebranych" Maksa Frischa oraz o antologii "Wróg publiczny i inne dramaty", zatem pora przypomnieć o naszych pozostałych wydawnictwach, które ukazały się w ostatnim czasie: publikacji pokonferencyjnej "Hanoch Levin w teorii i praktyce - klucze interpretacyjne", będącej pierwszym w Polsce zbiorem poświęconym refleksji teoretyków i praktyków nad dramaturgią "izraelskiego Becketta" - oraz debiut prozatorski Łukasza Chotkowskiego pt. "Męskość. Opowieść o uzależnieniu". "Męskość..." jest pierwszą powieścią, która ukazała się nakładem wydawnictwa ADiT; spotkania promocyjne odbywają się w całej Polsce (Teatr Powszechny w Warszawie, Teatr Polski w Poznaniu), następne planowane jest w Teatrze Starym w Lublinie.

Z początkiem mijającego sezonu Agencja zmieniła swoją siedzibę. Nowe lokum sprzyja spotkaniom z autorami, tłumaczami, reżyserami, aktorami. Mieliśmy przyjemność gościć w tym sezonie wielu ludzi teatru z zagranicy, m.in. amerykańskiego komediopisarza Richa Orloffa, niezwykle popularnego w Polsce austriackiego autora Stefana Vögla, Noama Semela - dyrektora Teatru Cameri w Tel Awiwie i założyciela The Institut of Israeli Drama, a także dyrektora artystycznego Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Jaffa Fest, izraelskiego dramatopisarza Shmuela Hasfariego, znanego w Polsce z publikowanej w Dilogu sztuki "Kidusz", oraz Tuvię Tenenboma - izraelsko-amerykańskiego pisarza i dramatopisarza, założyciela Jewish Theatre of New York.

Na koniec kilka słów postsezonowej refleksji: zauważamy nieśmiałą tendencję odchodzenia od teatru postdramatycznego oraz dramatu patchworkowego, doraźnego, pisanego z potrzeb chwili. Nowa polska dramaturgia wychodzi wzmocniona i dojrzała z tych trudnych dla wielu autorów okoliczności. Ma odwagę eksperymentowania z formą i treścią, zachowuje jednak trzon dramaturgiczny. Jako agencja autorska mamy szczególny powód do radości, świętując triumf tegorocznej edycji Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej (Przemysław Pilarski został uhonorowany główną nagrodą, alternatywnie nagrodzeni zostali Katarzyna Dworak i Paweł Wolak, w finale znalazł się również Łukasz Pawłowski, a Michał Zdunik, Maria Wojtyszko, Tomasz Kaczorowski - w prestiżowym półfinale). Żywimy nadzieję, że moda na rodzimy dramat się umocni, a kolejne prapremiery i premiery teatralne będą podstawą repertuaru teatrów w Polsce i zagranicą. Czas start dla światowej marki nowego polskiego dramatu!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji