Artykuły

"Metal na żywo w teatrze"

Aktorzy zagrają na scenie Death Metal. Rzadko zdarza się, żeby w teatrze można było usłyszeć muzykę graną na żywo przez aktorów, jeszcze rzadziej są to mocne brzmienia.

Jutro na Scenie na Woli premiera spektaklu "Exterminator" o deathmetalowcach zmuszonych do wyboru pomiędzy marzeniami a bolesnym kompromisem. Zamiast ubierać się elegancko, tym razem spokojnie można założyć czarną koszulkę z nadrukiem ulubionego zespołu.

- Marcyś jest liderem kapeli Exterminator, która nie wykorzystała kiedyś swojej szansy, a teraz dostaje propozycję zagrania na dożynkach za 50 tys. z Unii - tak opisuje swojego bohatera Paweł Domagała. W skład zespołu oprócz Marcelego wchodzą Makar (Kamil Siegmund), Jaro (Przemysław Kosiński) i Lizzy (Sebastian Skoczeń). To przyjaciele z młodości, którzy wspólnie marzyli o karierze, jednak ostatecznie nic z tego nie wyszło. Co piątek spotykają się w starym składzie, by szarpać struny w domu kultury. Niespodziewana oferta od wójta (w tej roli Henryk Niebudek) może odmienić ich los. Jest jedno "ale" - Na tym polega cały problem, że na dożynkach nie mogą zagrać swojej muzyki. Muszą zmienić repertuar na coś spokojniejszego - wyjaśnia Aldona Figura. Sprawa jest poważna, bo - jak tłumaczy Domagała - każda szanująca się grupa deathmetalowa ma swój kodeks. - Nasz brzmiał: zero kompromisów. Ale życie, jak to życie, wszystko weryfikuje - mówi aktor.

- Z początku wydaje się, że to tylko drobne ustępstwo, które pozwoli im spełnić marzenia. Droga do upragnionego celu okazuje się jednak wcale nie być taka prosta - dodaje Figura. Reżyserka już po raz drugi sięga po słodko-gorzkie perypetie deathmetalowców z "Kochanowa i okolic" Przemysława Jurka. Pierwszy spektakl zrealizowała w 2010 r. na deskach Teatru Powszechnego w Łodzi, teraz wraca do tego tekstu. Zmian na potrzeby nowej inscenizacji dokonał Piotr Rowicki, który współpracował już wcześniej z Figurą przy "Przylgnięciu" i "Baden Baden".

Wierząc, że za zarobione pieniądze wydadzą wreszcie płytę, członkowie Exterminatora coraz bardziej pogrążają się w kompromisach, ocierając przy tym o mechanizmy lokalnej władzy czy manipulacje mediów. Z perspektywy czasu opisują widzom kompromitujące występy na wiejskich festynach, gdzie początkowo planowali zagrać Metallicę, a zeszli dużo poniżej poziomu Modern Talking. Będzie więc naprawdę sporo muzyki: bardzo różnej i granej na żywo. - Kiedy zaczynaliśmy półtora miesiąca temu, byłem trochę sceptycznie nastawiony, ale wytężona praca dała efekty i to słychać - twierdzi Piotr "Anioł" Wącisz, basista Corruption. Dziś wysoko ocenia zdolności aktorów. Skomponowany przez niego specjalnie na potrzeby spektaklu utwór będzie muzyczną puentą "Exterminatora"^

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji