Trójkąt miłosny na cztery akty i dwie aktorki
"?" na motywach "Zdziczenia obyczajów pośmiertnych" w reż. Anny Kutkowskiej w Bałtyckim Teatrze Dramatycznym w Koszalinie. Pisze Marcin Krężel w Mieście. Nowym Dzienniku Koszalińskim.
Trochę mniej lub więcej tego co wiemy o miłosnym trójkącie: tragizm, ból, rozczarowanie, pragnienie pomieszane z zazdrością i odwieczne prawa miłości w czterech aktach. Premiera autorskiego projektu Anny Kutkowskiej zaczarowała i zaprowadziła w nieznane. Doznałem w sobotni wieczór swego rodzaju emocjonalnego uniesienia. Przekroczyłem próg świata niedopowiedzianych i pomieszanych konwencji. Zastałem go mistycznym i pięknym. Obejrzałem sztukę, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Dotychczas spoglądałem na teatr oczami frustrata i dziś już wiem, że takich sztuk jak "?", jest zdecydowanie za mało.
"?" na motywach dramatu poetyckiego pt. "Zdziczenie obyczajów pośmiertnych" Bolesława Leśmiana to historia dobrze znana: konflikt miłosnych interesów. O uczucia jednego mężczyzny rywalizują dwie kobiety. Co niezwykłe - walka odbywa się w zaświatach. Uniwersalizm dramatu wkomponował się w obskurne ściany podziemia biblioteki wprost idealnie. Zaświaty umownie nazwane przez twórczynie spektaklu "oczyszczalnią" to miejsce magiczne i mroczne. Niesamowite i zgodne z pierwotnym zamysłem Leśmiana (cmentarz i pełnia księżyca), okazały się też lokalizacja i czas spektaklu: >SCENA< stoi na starym cmentarzu, pełnia przypadła na sobotnią premierę. Klimat wykreowały aktorki: Anna Kutkowska i Agata Porczyńska. Zauroczony skromnością Agaty Porczyńskiej zadaję sobie pytanie: jak można wydać z siebie tyle ekspresji i pokazać to, co najistotniejsze zarazem. Ilustracja multimedialna i muzyka odegrały w całości swoją rolę znakomicie. Ta przepełniona erotyzmem i abstrakcyjnością historia trójkąta w surowej scenerii pozostawia nieoczekiwany i poważny urok. W tej chwili potrzebuję jednego - więcej "inicjatyw aktorskich".
