Artykuły

"Zaczarowana gospoda"

Miguel Cervantes de Saavedra wykpił znakomicie niespokojne duchy, które, nie mogąc znaleźć szczęścia w sobie samych i w środowisku, w jakim żyły, wyruszały w daleki świat po złote runo złudzeń. Zapomniał jednak przy tym, że i on sam był również... Don Kichotem.

Młodość miał niespokojną. Przewędrował wtedy w pełnej zbroi rycerskiej Włochy. Brał udział w morskiej batalii pod Lepanto. Z kolei jako chrześcijański niewolnik męczył się pod skwarnym niebem Maurytanii. Potem znowu wojował, a jeszcze później szukał ucieczki od nie najlepszej rzeczywistości w pracy twórczej, której owocem były m. in. tragedia "Numancja", "Przykładne nowele", romans "Persiles i Sigismunda", a przede wszystkim znakomite "Życie i czyny sławnego hidalga Don Kichota z Manchy".

W założeniu swoim jest to pełna przedniego humoru i świetnych sytuacji satyra - kapitalna parodia rozpowszechnionych wówczas romansów fantastycznych o błędnych rycerzach. Sam jednak Don Kichot stał się niejako uosobieniem tęsknoty za tym, czego nie może dać codzienne życie - symbolem szlachetnego, a niezaradnego idealizmu, rozbijającego się - w sposób często komiczny - o prozę realnej rzeczywistości.

Tak od wieków patrzymy na tę tragikomiczną postać - tak też ujął ją Władysław Smólski w swej wystawionej obecnie w Teatrze Mała Sala sztuce "Zaczarowana gospoda".

Pokazano nam tu mały epizod z życia "smutnego rycerza z Manchy" - moment, kiedy po stoczeniu przezeń słynnej walki z wiatrakami (które w jego imaginacji były zaklętymi przez złego czarownika, Merlina olbrzymami!) - ciężko poturbowany przeniesiony zostaje przez wiernego giermka do przydrożnej oberży. Tu też los zetknie go z piękną córką oberżysty Inez: i tu przeżywają oni razem godzinę zaczarowanego złudzenia...

Przez całość sztuki przewija się zasadnicza teza, że w życiu codziennym niezbędna jest bodaj odrobina poezji, a niekiedy nawet... trochę szlachetnego szaleństwa. I to też założenie, a przede wszystkim poetycka aura "Zaczarowanej gospody" przypominają chwilami nastrój (nie klasę!) pełnych subtelnego uroku i poetyczności sztuk Jerzego Szaniawskiego.

Właściwie "Zaczarowana gospoda" jest trzyaktówką. Na scenie Małej Sali pokazano nam jednak tylko dwa akty pierwsze bez trzeciego, który, ze względów technicznych, niełatwy jest do zagrania.

Skrót ten zaważyć musiał ujemnie na dramatycznej konstrukcji spektaklu. W takim zestawieniu może nieco zbyt rozwlekła staje się sama ekspozycja, w której autor - celem stworzenia właściwego klimatu - wprowadza gromadę charakterystycznych typów ówczesnej Hiszpanii.

Fakt wystawienia "Zaczarowanej gospody", w Teatrze Mała Sala ma swoje słuszne uzasadnienia. Tu bowiem znalazł się artysta, predestynowany do zagrania niełatwej roli Don Kichota - Mieczysław Voit.

Po "bożym opętańcu", księdzu Surynie w filmie Kawalerowicza "Matka Joanną od Aniołów" Mieczysław Voit stworzył z kolei inną, nie mniej chyba frapującą postać szlachetnego szaleńca. Voit, ze znakomitym umiarem, a przede wszystkim z wielką prawdą wewnętrzną demonstrował skomplikowane stany psychiczne i kompleksy swego bohatera.

Godzinę "zaczarowania" Inez przez Don Kichota w sposób bardzo prosty, bezpośredni, bez sztucznej emfazy przeżywała Urszula Modrzyńska.

Edward Wichura jako Sancho Pansa był krwisty w swej rubaszności, mniej natomiast przekonywający w tych wyjątkowych momentach, które wymagały od niego więcej uczucia i poetyczności.

Zygmunt Malawski (karczmarz), Wanda Jakubińska (karczmarka), Emil Karewicz (mnich), Adam Daniewicz (kupiec), Janusz Kubicki (Pedro); Witold Zatorski (student). Danuta Mniewska (Maritornes) oraz Sławomir Misiurewicz i Marian Stanisławski (mulnicy) stworzyli galerię wyrazistych, mocno zróżnicowanych postaci.

Całość tej trudnej sztuki powiązała kulturalna reżyseria Tadeusza Minca. Scenografia Ireny Zaborowskiej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji