Artykuły

Wokół "Tumora Mózgowicza"

Po ulicznej przygodzie z 2000 roku, związanej z realizacją różewiczowskich "Świadków", kolejnym przystankiem na drodze TEATRU EXODUS stał się Witkacy. Nie był to ani wybór, ani wymóg. Nawet nie powinność. Raczej nieuchronność. Ale najbezpieczniej będzie powiedzieć po prostu k o n i e c z n o ś ć.

Lata mijały szybko, a twórczość Witkacego ciągle zdawała się być nie zgłębiona i pełna najpilniejszych spraw. Po przewrotnym "Wariacie i zakonnicy" (2001r.), gdzie zatarła się granica między normalnością a szaleństwem, przyszedł czas na "Matkę" (2002r.) z całą jej ciemną i kompromitującą przeszłością. Zaraz potem pojawiło się natrętne pytanie o dalszy ciąg. A jeśli dalej nie ma już nic(?) Niestety było. Coś nieubłaganie nadchodziło. I wreszcie przyszedł on - "Tumor Mózgowicz"...

Premiera odbyła się 2 czerwca tego roku w Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie. Następnego dnia, w tej samej aranżacji scenicznej, miało miejsce drugie wystawienie. 30 czerwca udało się pokazać przedstawienie w Warszawie na Scenie Studio-Teatr Off w MCKiSz. Każdorazowo podczas trzech seansów zasiadał komplet publiczności, której tym razem przypadła w udziale rola oczekujących. Chcąc, nie chcąc, widzowie przyjęli postawę petentów. Usytuowani naprzeciwko siebie, zaskoczeni, zakłopotani bliskością aktorów, w skupieniu i powadze obserwowali bieg wypadków i jednocześnie samych siebie. W tak obmyślanych okolicznościach dramat zaczął się stawać. Powoli i sukcesywnie byliśmy wtajemniczani w samotność upadającego, niczym Ikar, człowieka. Otoczony bandą intrygantów, resztkami sił docierał właśnie do ostatniej stacji swojego życia. Skończył je marnie i bez oklasków. I tylko wprawne oko mogło dostrzec, że wśród kłaniających się ostatni raz aktorów, kogoś zabrakło. Nie pytajmy, czy to jeszcze Witkacy. W tej szarpaninie myśli musiał się zgubić. Okrojony, wywrócony, przetworzony do niepoznania, poprzez to, co napisał, stał się tylko inspiracją dla nowej idei i nowych jakości. Brzemię tego ryzyka wziął na siebie TEATR EXODUS w obsadzie: Kamil Dąbrowski (tytułowy Tumor), Anna Goszczyńska (jego żona Rozhulantyna), Bożena Zagórska (Izia), Damian Lange (Alfred), Marta Garstka (Irena), Kinga Salwin (Świntusia), Karolina Smolińska (Izydor), Łukasz Ostrowski (profesor Rypmann), Piotr Pszczółkowski (Jeden), Mariola Szczygielska (Dwa), Edyta Liszewska (Trzy), Agata Zakrzewska (Cztery) oraz ja.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji