Artykuły

Starogard Szczeciński. One, dziewczęta z Pokoju 28

Już po premierze sztuki "My dziewczęta z Pokoju 28" - "Wir Madchen aus Zimmer 28" w wykonaniu młodzieży z MDK w Stargardzie i STiC-er Theater ze Stralsundu.

Sztuka zagrana została na dużej scenie Stargardzkiego Centrum Kultury dwa razy.

Obok młodzieży niemieckiej, wzięły w nim udział tancerki z grupy Gest w MDK Stargard oraz aktorka z teatru Emigatis w MDK. Premierę poprzedził tydzień przygotowań.

Spektakl przepełniony był motywami sztuki, śpiewem, tańcem, teatrem w teatrze, malarstwem, bo sztuka była jednym z filarów, który pozwalał bohaterkom przetrwać w trudnych warunkach, jakie panowały w tytułowym Pokoju 28.

- My, dziewczęta z Pokoju 28 to poruszający spektakl w reż. Olka Witta, który opowiada o intelektualnym buncie, o godności człowieka, o pięknie i potędze dziecięcej wyobraźni - mówi Maciej Dura-Pomarański z Młodzieżowego Domu Kultury w Stargardzie. - 0 12-14-letnich dziewczynkach, które w latach 1941-44 deportowano do getta w Theresienstadt w Czechach. W obozowym domu dla dziewcząt L 410, w pokoju 28, zeszły się ich drogi. Mieszkały w ogromnej ciasnocie, 30 dziewcząt na 30 m kw. Narracje w spektaklu to oryginalne opisy autentycznych wydarzeń. Główna bohaterka Helga Polak z czeskiego obozu w Teresinstadt trafiła do Oświęcimia. Ocalała i żyje. Mieszka w Wiedniu, ma 78 lat

- To punkt kulminacyjny, trwającej od kilku lat współpracy MDK i STiC-er Theater - mówił Axel Ziihlsdorff, dyrektor STiC-er Theater w Stralsundzie, który od prezydenta Stargardu Rafała Zająca otrzymał statuetkę symbolizującą jedność, wspólnotę i pokój. - Tworzymy dobrą, lepszą przyszłość!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji