Artykuły

Między absurdem a rzeczywistością

Dla człowieka bardziej obytego z teatrem, sztuka austriackiego pisarza Hansa Krendlesbergera "Zadanie" (tłumaczenie Henryka Voglera), której prapremiera odbyła się w Teatrze Kameralnym, nie będzie - w znaczeniu nowinkarskim - rewelacją.

Gromadzi ona, lub wchłania, szereg doświadczeń światowej dramaturgii, do czego zresztą w jakiś sposób przyznaje się sam autor, a tłumacz jej, zgrabnie podanej literacko wersji polskiej, uzupełnia to jeszcze w drukowanym programie teatralnym konkretnymi nazwiskami twórców.

Jest więc "Zadanie" jakby zadaniem na temat: Kafki, Ionesco, Becketta, Geneta, Sartre'a - a także można się tu doszukać klimatu twórczości naszego Witkacego. Krendlesberger zbiera od tzw. awangardowych dramatopisarzy co przedniejsze (a użyteczne w jego utworze) chwyty formalne. Karmi siebie i nas kąskami teatru absurdu oraz teatru okrucieństwa. Przetrawia też modne - dawniej i dziś na Zachodzie - prądy filozoficzne, albo zaledwie skromne nurty różnych filozofijek, dziesiątych wód po egzystencjalizmie.

Ale, co najważniejsze, ten 45-letni pisarz, dziennikarz i reżyser radiowyz Lirizu, czyni to nadspodziewanie zręcznie. Tak, że trudno byłoby nazwać jego komedio-dramat utworem zdecydowanie naśladowczym.

W czym upatrywałbym pewną, swoistą zresztą, oryginalność "Zadania"? Przede wszystkim w dobrym pomyśle brykowym. Ma on służyć pomocą w tłumaczeniu lub skrótowym obrazie niemal całego, skomplikowanego teatru awangardy. Sztuka spełnia zatem rolę popularyzatora tych wszystkich trudniejszych form scenicznych, które w innych warunkach byłyby dostępne jedynie najbardziej wtajemniczonym znawcom teatru - ze scen eksperymentalnych.

Bryk ten zaznajamia przeciętnego widza, po kolei: ze stylem groteski oderwania się od rzeczywistości, z motywem absurdalnego oczekiwania na Godota nadziei, z egzystencjalną niemożnością wyboru własnej drogi życiowej, wreszcie z okrutną dla ludzi nie reagujących na zjawiska zewnętrzne (czyli określoną rzeczywistość) postawą godzenia się z losem bez walki. Bez walki o zmianę sytuacji własnej, walki w sposób konsekwentny prowadzonej do końca, a jeśliby trzeba - walki o zmianę zastanego świata.

Oczywiście, nie są to już obecnie żadne odkrywcze prawdy. A przecież autor umiał znaleźć wcale zgrabne, a nawet atrakcyjne ramy dla fabuły swojej opowieści scenicznej. Mimo że owa fabuła nie odznacza się zbyt wielkim bogactwem wątków.

"Zadanie" zaczyna się od przyjęcia do pracy u wdowy po prezydencie - nowej siły biurowej, jako pomocy w odpowiedziach na korespondencję z kondolencjami. Dom przeradza się później w biuro; biuro w biurowiec z narastającymi piętrami, gdzie dwie młode kobiety, zamknięte jak w więzieniu, toną w papierach, w nowych listach po zgonie kolejnych prezydentów - aż mija im całe życie w całkowitym oderwaniu od... życia. Nie na tyle jednak, żeby ich charaktery, namiętności i temperamenty przestały się: ujawniać. Owszem, sprzeczności i; pojednania tworzą wciąż nowe sytuacje, we wzajemnym stosunku, by w końcu - zdemonizowane przez autora i bohaterki dramatu - doprowadzić do finału: przegranych szans życiowych w zamykającej się obręczy nienawiści - wydawałoby się pogodzonych na starość antagonistek.

No więc, gdzież tu szukać tej zręczności i oryginalności Krendlesbergera? Chyba głównie w zagęszczeniu samej atmosfery sztuki, w jej wyraźnych - wbrew pozorom - tendencjach ukazania bezsensu izolacji ludzi od ludzi, ludzi od świata. Przedstawienie zatem absurdalnych sytuacji i równie absurdalnych konsekwencji godzenia się z absurdem. A, że przeprowadza to autor w niezłym stylu, z ironicznym uśmiechem - nie czujemy się tak całkiem sfrustrowani przejściami obu bohaterek sztuki. Ba, możemy im tylko współczuć, gdy szamocą się w narzuconych sobie rolach i funkcjach. Powiedzmy bowiem otwarcie, że twórca "Zadania" wciąga nas w nurt swoistej zabawy, której prawidła dyktuje ton pół serio, przemieszany z grozą. Groza przybiera tu przecież kształt ostrzeżenia przed automatyzmem, przed moralnym terrorem, przed wycinkowością ludzkich działań, zamienionych w cel sam w sobie.

To chyba zasadnicze tendencje utworu, które mogą trafić do wyobraźni i umysłu widza polskiego. Widza żyjącego w socjalistycznym społeczeństwie i tworzącego to społeczeństwo. Może dlatego bardziej czułego i wrażliwego na wzajemne stosunki międzyludzkie, na s p o ł e c z n e skutki wyboru osobistej postawy.

Autor, to prawda, wymyśla absurdalne sytuacje w obrębie wizji zautomatyzowanego świata, ale równocześnie zdaje się1 podsuwać refleksję, że gdyby obie kobiety nie chciały uwierzyć w mit schematycznych działań, który przyjmują za zadanie swego życia, wtedy bezsens nie wywindowałby ich na szczyt piramidy, skąd grozi jedynie ostateczny upadek. Byłaby to więc przysłowiowa kropka nad "i" filozofii beznadziei.

Na szczęście wiemy, że - choć często ograniczona warunkami - istnieje jeszcze możliwość wyboru naszych postaw i poglądów. Do tego potrzebna jest oczywiście: sztuka myślenia. Samodzielnego, w oparciu o analizę sytuacji. Wówczas łatwiej odróżnić mity od prawd. Myślę również na tym odcinku warto podkreślić aktualność tej niby wtórnej sztuki - na naszej scenie.

Warto podkreślić, że bardzo dobra realizacja sceniczna "Zadania" - przy ironicznym ujawnieniu walki przeciwieństw, na przemian biorących górę w obu bohaterkach - czytelnie, nie banalnie akcentowała tezę, że dostosowanie do absurdalnych warunków pogłębia katastrofę człowieka, który niedorzeczność potraktował serio.

Obu aktorkom: Romanie Próchnickiej i Halinie Słojewskiej należy się zdawkowa porcja uznania za teatralność ich widowiska, za utrzymanie uwagi odbiorców w nieopadającym napięciu, za umiejętność zróżnicowania wewnętrznego postaci, za styl i poziom gry.

Reżyserka (R. Próchnicka) potrafiła w tym ciekawym spektaklu wydobyć sztuki absurdu alarmu społecznie wnioski.

Dobrą klamrą tego zjawiska: partytury na cztery ręce, była scenografia Teresy Ponińskiej. Równie jak utwór dramatyczny brykowa - a jednak zachowująca klimat oryginalności plastycznej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji