Artykuły

Wrocław. Wonna premiera "Jasminum"

Jan Jakub Kolski, Grażyna Błęcka-Kolska i Dariusz Juzyszyn przyjechali do Wrocławia na premierę "Jasminum".

To nie jest film o zapachach, ale o miłości - tłumaczył Jan Jakub Kolski, reżyser "Jasminum" podczas wczorajszej [24 kwietnia] premiery w multipleksie Cinema City. Ale sala wypełniona była magicznymi woniami.

Jednak trzeba je sobie wyobrazić, co - pod wpływem sugestywnych obrazów na ekranie - przychodzi widzom naprawdę łatwo. - Nie wiedziałem, jak pokazać zapachy na ekranie - przyznał reżyser. - Podobnie, jak nie wie się, jakie są składniki procesu twórczego. Gdybym wiedział, gdzie trzeba wsadzić nos, pozbawiłbym twórczy proces tajemnicy.

W "Jasminum" udało się Kolskiemu stworzyć magiczną rzeczywistość. W zamknięty świat klasztoru, zamieszkany przez mnichów, którzy pachną czeremchą, czereśnią i śliwą wkracza konserwatorka zabytków Natasza (Grażyna Błęcka-Kolska) z pięcioletnią córeczką Gienią (Wiktoria Gąsiewska). Tytułowa Jasminum to dziewczyna, która kilka wieków temu umarła z miłości do jednego z mnichów i została pochowana w klasztornej krypcie. Po śmierci odwiedza mnichów jako duch. Natasza także nosi w sobie niespełnioną miłość. Z kolei o związku z aktorem Zemanem (Bogusław Linda) marzy małomiasteczkowa piękność Patrycja (Monika Dryl).

Jan Jakub Kolski opowiadał o współpracy z Wiktorią Gąsiewską, kilkuletnią debiutantką, która zagrała Gienię. Poznali się na castingu do reklamy: - Wiktoria rozrabiała i pomyślałem, jakie nieszczęście przyniesie reżyserowi, który weźmie ją pod opiekę. Ale na wszelki wypadek poprosiłem o jej adres. Kiedy szukałem małej Gieni, Wiktoria nie była moją faworytką, ale koniec końców postawiłem na nią. Dziś nie umiem o niej myśleć inaczej, jak: "Gienia".

Mała Wiktoria pytała podczas pracy reżysera: "ty ciągle mi mówisz, żebym była smutna - jak to robią dorośli aktorzy?". - Nie wiem - odpowiedział Kolski. Na to Wiktoria: "Już wiem: ptak zjada fokę".

Kolskiemu towarzyszyli Grażyna Błęcka-Kolska i Dariusz Juzyszyn, wielokrotny mistrz świata w rzucie dyskiem, filmowy Brat Czereśnia. Mówił, że choć sam nie myśli o tym, żeby zamknąć się w klasztorze, to często medytuje. - We własnej głowie można znaleźć wystarczająco dużo światów, żeby nie myśleć o tym, co jest na zewnątrz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji