Szczecin. Premiera "Króla Edypa" w Teatrze Współczesnym
Dramat Sofoklesa to nie jest szkolny bryk ani freudowska interpretacja, ale opowieść o samopoznaniu - zapowiedział reżyser spektaklu "Król Edyp" Rudolf Zioło. Premiera przedstawienia odbędzie się w sobotę na dużej scenie Teatru Współczesnego w Szczecinie.
- Historia króla Edypa skłania nas do podróży w głąb siebie, do uświadomienia sobie kim jesteśmy, jaka jest nasza tożsamość, jaki jest nasz światopogląd i system wartości - powiedział twórca szczecińskiego spektaklu Rudolf Zioło. Jak dodał, zrezygnował on z freudowskiej interpretacji antycznego dramatu.
- Stworzyłem system luster, w których Edyp odbija się oglądając swoje życie, wracając aż do dzieciństwa. Oto Edyp odbijający się w matce i kochance. Edyp odbijający się we wspólnocie i społeczeństwie. W tych piętrowych zwierciadłach jest jakaś gigantyczna aktualność - zaznaczył Zioło.
Jak przekonuje reżyser "każdy może być Edypem". - Edyp siada na chwilę na widowni i ogląda swój los, po to żeby poznać siebie, ocenić się, podjąć dialog z samym sobą - oznajmił.
Zioło zrezygnował z konwencji antycznej. - Istnieje niebezpieczeństwo, że koturn i dawny kostium może sprowadzić dramat do świetlicy. Żywe treści uwięzione w schemacie antycznego teatru to zabójstwo - wyjaśnił reżyser.
W roli tytułowej publiczność zobaczy Adama Kuzycza-Berezowskiego, obok niego wystąpią m.in. EwaSobiech, Beata Zygarlicka, Arkadiusz Buszko, Marian Dworakowski, Robert Gondek i Jacek Piątkowski.
Sztuka będzie prezentowana w przekładzie Roberta R. Chodkowskiego. Za scenografię i kostiumy odpowiedzialna jest Katarzyna Stochalska, a za muzykę Jacek Wierzchowski.