Artykuły

Gnać, aż do spełnienia

PRZED PREMIERĄ W TEATRZE DRAMATYCZNYM. Rozmowa z reżyserem Piotrem Cieplakiem

DOROTA WYŻYŃSKA: Będzie to pol­ska prapremiera "Ptaszka zielonopió­rego" Carlo Gozziego. Utwór powstał w XVIII w., a dotąd nikt go u nas nie wystawiał. Wyjątkiem był spektakl dyplomowy warszawskiej PWST.

PIOTR CIEPLAK: Przypuszczam, że ewentualnych realizatorów mogła od­straszać pozorna naiwność tej bajki. Do­konałem wielu skrótów, montażu scen. Okazało się, że ta bajka jest poważną rozprawą. Opowiada o nienasyceniu du­szy ludzkiej. O szaleństwie, które każe nam gnać, gnać, aż do ostatecznego speł­nienia. A ten wyścig nie ma końca. Lu­dzie nie mają innego wyjścia, jak gnać, to jest motorem, sprawia, że żyjemy, że tworzymy - taki jest nasz los. Przypo­mina mi się historia o Ikarze. Kiedy wzleciał najwyżej, to mu się wosk w skrzydłach roztopił. Spadł. Wszyscy jesteśmy takimi Ikarami. A ptaszek zielonopióry?

- To jest właśnie to nasze marzenie, nasza gwiazdka z nieba. Szukamy ptasz­ka zielonopiórego gdzieś daleko. Tym­czasem okazuje się, że nosimy go w so­bie. Tylko trzeba go odnaleźć.

Gozzi kojarzony jest z commedią dell'arte. U Pana nie będzie masek ty­powych dla tej konwencji.

- Porzuciłem te skojarzenia. Wydaje mi się, że wprowadzać w Polsce commedię dell'arte to jakby adaptować hisz­pańską corridę. To jest tradycja w grun­cie rzeczy nam nie znana. Trzeba było próbować inaczej. Dla każdej postaci należało znaleźć jakiś język ciała, język skrótu. Każdy ma mniej lub bardziej wy­raźny sposób chodzenia, mówienia.

- Pana zainteresowania teatralne trud­no zaszufladkować: "Historyja o chwa­lebnym zmartwychwstaniu" Mikołaja z Wilkowiecka, "Wyprawy krzyżo­we" według Białoszewskiego, teraz Gozzi. Może jednak jakaś wspólna myśl łączy te spektakle?

- Proszę zwrócić uwagę: przedstawie­nia te opowiadają proste historie, doty­czą zwykłych ludzi. Na przykład mnie. W "Historyi" ja byłem jednym z tych, którzy zadają sobie pytanie, czy to prawda, że Chrystus zmartwychwstał. Mędrzec w "Ptaszku zielonopiórym" mówi: "Podnieście głowy, spójrzcie wyżej, nie gnajcie tak, uznajcie siebie i takimi, jakimi jesteście, wtedy świat wróci do równowagi". Oczywiście nikt go nie słucha. Ja też nie słucham mędr­ca. Gnam i gnam, choćby wtedy, gdy robię kolejne przedstawienie.

- Muzykę do "Ptaszka zielonopióre­go", tak jak do "Historyi" i "Wypraw krzyżowych", przygotowuje i zagra na żywo zespół Kormorany.

- Muzyka jest integralną częścią tego spektaklu. Komponowana jest od wielu tygodni podczas prób z aktorami. Dąży­liśmy do tego, by wynikała z treści przed­stawienia. Służy wywoływaniu magii, budowaniu czarodziejskiego świata, który chciałbym pokazać na scenie.

Rozmawiała DOROTA WYŻYŃSKA

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji