Artykuły

Nowa rola Anny Seniuk Teatrze Narodowym

"Twórcy obrazów" Pera Olova Enquista w reż. Artura Urbańskiego w Teatrze Narodowym w Warszawie. Pisze Witold Sadowy.

Teatr Narodowy na scenie kameralnej Studio przy ul. Wierzbowej otworzył nowy sezon teatralny 2017/2018 sztuką skandynawskiego autora Pera Olova Enquista "Twórcy obrazów" (1998 )..Znanego u nas z "Nocy trybad" (1975), gdzie głównym bohaterem jest August Strindberg i "Z życia glist"(1981) - Hans Christian Andersen.

W "Twórcach obrazów" (1998) centralną postacią jest pisarka Selma Lagerlof. Laureatka nagrody Nobla. Akcja sztuki rozgrywa się w latach dwudziestych ubiegłego stulecia. W okresie kina niemego. W rolę Selmy Lagerlof wciela się po mistrzowsku Anna Seniuk. Aktorka wybitna. O nieograniczonej skali talentu. Jest wielka. Grać może wszystko. Od dramatu poprzez komedię aż do farsy. Podziwiam ją od lat. Wciąż budzi zachwyt. Pamiętam jej liczne wcielenia na scenach teatrów warszawskich. Począwszy od młodzieńczej, pełnej uroku Hani w "Głupim Jakubie" Tadeusza Rittnera, poprzez kipiącą temperamentem Pannę Tutli Putli w sztuce Witkacego w Teatrze Ateneum, Podstolinę w "Zemście" Aleksandra Fredry na scenie Teatru Powszechnego i dojrzałą życiowo, wspaniałą Lewiwę w "Udręce życia" Hanocha Levina.

W "Twórcach obrazów" jej Selma Lagerlof jest tajemnicza .Przykuwa uwagę widza w dwóch wielkich monologach. Szkoda tylko, że Magdalena Maciejewska, projektantka kostiumów i scenografii, nie pomyślała o ciekawszym kostiumie dla niej. A zwłaszcza o pięknym kapeluszu z epoki, który dodałby jej dostojności. W tym okresie damy nie wychodziły z domu bez nakrycia głowy. Choć to może drobiazg, ale rzutuje na całe przestawienie. Jestem człowiekiem w wieku "poborowym", wiele widziałem i dobrze pamiętam, jak ubierały się damy w tamtych czasach. A szczególnie aktorki i pisarki. I choć przedstawienie w reżyserii Artura Urbańskiego jest ciekawe, to wieje ono chłodem. Czegoś mu brakuje. Moim zdaniem jest stanowczo za długie. Przez to chwilami męczące. Zyskałoby, gdyby reżyser okroił tekst i porobił skróty. A przede wszystkim rozjaśnił scenę. Granie w ciemnościach, kiedy widz nie widzi twarzy aktora, doprowadza mnie do szału. Myślę, że innych też. Rozmawiałem o tym w czasie przerwy ze znajomymi. Niestety moda na ciemności zapanowała, od kiedy pojawili się na etacie tak zwani "realizatorzy świateł". W moich czasach robił to reżyser z głównym elektrykiem. Teraz są mistrzowie z dyplomami, tylko nic z tego nie wynika. Ale takie są dziś czasy. Dwie kolejne postacie w tej sztuce dobrze zagrane to Piotr Grabowski jako reżyser Viktor Sjostrom i Marcin Przybylski w roli operatora filmowego Juliusza Jeanzona. O bardzo trudnej roli aktorki filmowej Tory Teje, którą w tym przedstawieniu gra tegoroczna absolwentka warszawskiej PWST Marta Wągrocka, zaangażowana od nowego sezonu do Teatru Narodowego, niewiele mogę powiedzieć dobrego. Siedząc w pierwszym rzędzie i mając w uszach aparaty słuchowe, nie rozumiałem, co mówi. Trzy czwarte tekstu ginęło. Jest pewnie utalentowaną aktorką. Ma temperament, tupet i bezczelność w tej roli, jaką mieć powinna jej bohaterka. Musi jednak solidnie popracować nad dykcją. Mówi tekst niezrozumiale. W tempie karabinu maszynowego. Pamiętam Hankę Bielicką, która też mówiła szybko, ale była mistrzynią. Jej tekst docierał do widza siedzącego w ostatnim rzędzie. Należy pamiętać, że na widowni siedzą także ludzie, którzy gorzej słyszą. Zarówno starzy. jak i młodzi. I znowu wracam do czasów mojej młodości. Reżyserzy w tamtych czasach siadali w różnych miejscach na sali i sprawdzali słyszalność aktora. A w ogóle stała się rzecz straszna. Większość Polaków mówi w życiu potocznym szybko i niechlujnie. Młodzi aktorzy na scenie też. Język polski stał się brzydki i monotonny. A to nieprawda, że taki jest.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji