Artykuły

Do szczęścia bez księcia

"Kopciuszek" Joela Pommerata w reż. Anny Smolar w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie. Pisze Łukasz Gazur we Wprost.

Nie Kopciuszek, a ogarnięta traumą po śmierci matki Młoda Dziewczynka; nie przystojny książę, a zagubiony i stroniący od ludzi miody mężczyzna; nie zła macocha, a opętana kultem młodości kobieta - tak w skrócie opowiedzieć można o tym "Kopciuszku". A do tego gender i dekonstniowanie wzorców społecznych. Spektakl - choć skierowany do dzieci - będzie także trafiał do dorosłego widza. Bo warstw znaczeń jest tu wiele. Jednych rozbawi wróżka o androgynicznej urodzie, sklejająca ze sobą to, co męskie i żeńskie, innych - roztrzaskiwanie schematów wyjętych wprost z bajek Walta Disneya, jeszcze innych - magiczne sztuczki. Na uwagę zasługuje aktorstwo. Główna rola Jaśminy Polak wprost niesie ten spektakl, znakomicie rozgrywa emocjonalne rozedrganie Młodej Dziewczyny. Partnerujący jej Bartosz Bielenia świetnie wypada zarówno w roli wróżki, jak i księcia, pokazując cały wachlarz aktorskich możliwości. Zachwycający duet sceniczny.

Jest w tym "Kopciuszku" nawet happy end, choć nie w klasycznym rozumieniu tego pojęcia. Bo dziś ślub z księciem do szczęścia nie jest potrzebny. Może wcale w życiu nie wyzwala nas miłość, ale po prostu bliskość ludzi i możliwość realizowania siebie ?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji