Artykuły

Konsekwencje przychodzą za­wsze i im większy dług zacią­gniemy, tym boleśniej przyj­dzie nam go spłacać - mówi Cezary Iber, reżyser "Snów" Iwana Wyrypajewa. Premiera spekta­klu Teatru BOTO w weekend w Gdań­sku i Sopocie.

Iwan Wyrypajew, dramaturg oraz reżyser teatralny i filmowy ("Euforia" i "Tlen"), jest w tej chwili zdecydowa­nie jednym z najważniejszych twór­ców teatralnych w Europie. Sztuka "Sny" powstała niedługo po tym, jak przyjaciel autora umarł z przedawko­wania i była bezpośrednią reakcją na rosnącą w Rosji plagę narkomanii.

Tekst Wyrypajewa reżyseruje Ceza­ry Iber, aktor, który dosłownie kilkana­ście dni temu zadebiutował (spektaklem "Blanche i Marie" Pera Olova Enquista w Teatrze Polskim we Wrocławiu) jako reżyser na profesjonalnej scenie. - Cztery zbyt wrażliwe osoby w poszukiwa­niu spełnienia wchodzą na ścieżki kie­rujące ich w odmienne stany świado­mości - mówi o "Snach" Iber. - Trans, miłość, Bóg, sen, narkotyki. To wszyst­ko, co pozwala choć na chwilę odkleić się od tego, co jest dookoła. Zamknąć oczy i pozwolić sobie na błysk koloro­wego świata, z daleka od tego szarego bagna. Bez względu na konsekwencje. A konsekwencje przychodzą zawsze i im większy dług zaciągniemy, tym bo­leśniej przyjdzie nam go spłacać.

"Sny" będą drugą sceniczną pre­mierą - po "Zielonym człowieku" Ja­kuba Roszkowskiego - założonej kil­kanaście miesięcy temu przez trójmiej­skich artystów Fundacji Teatru BOTO. W przedstawieniu zobaczymy Magda­lenę Boć i Roberta Ninkiewicza z gdań­skiego Teatru Wybrzeże, Grzegorza Sierzputowskiego (znanego ze współ­pracy z Sopocką Sceną Off de BICZ i "Zielonego człowieka") oraz Małgo­rzatę Szczerbowską.