Artykuły

Bydgoszcz. Ratusz ujawnił programy Wodzińskiego i Gajdzisa

Ratusz opublikował dokumenty związane z procedurą wyboru nowego dyrektora Teatru Polskiego. Wśród nich programy aktualnego szefa bydgoskiej sceny Pawła Wodzińskiego i wskazanego przez komisję konkursową na jego miejsce Łukasza Gajdzisa.

Komisja zarekomendowała na stanowisko dyrektora teatru im. Konieczki aktora i reżysera Łukasza Gajdzisa. Jako następnego szefa bydgoskiej sceny widziało go pięcioro członków dziewięcioosobowego gremium. Z tą decyzją nie zgodził się zespół artystyczny Teatru Polskiego, który niezmiennie stoi murem za Pawłem Wodzińskim. Jego zastępca Bartosz Frąckowiak był jednym z tych, który zaapelował o jawność konkursowych dokumentów: - Mam nadzieję, że wiceprezydent Iwona Waszkiewicz jako przewodnicząca komisji, która tak bardzo podkreślała transparentność całej procedury, zdecyduje się na publikację wszystkich programów kandydatów, protokołu z posiedzenia komisji i wszystkich dokumentów wytworzonych w czasie postępowania konkursowego.

Wątpliwości budził m.in. przebieg obrad komisji. Reprezentant teatru Artur Szczęsny nie podpisał protokołu. - Podjąłem taką decyzję z uwagi na zamieszanie, jakie miało miejsce na posiedzeniu związane z błędem podczas głosowania nad uchwałami - tłumaczy.

Wczoraj (27 marca) ratusz opublikował dokumenty związane z konkursem. Poznać można m.in. argumenty Szczęsnego, ale też treść opinii prawnej, która nie wskazuje przeciwwskazań do powołania Gajdzisa na stanowisko dyrektora bydgoskiego teatru. - Oprócz protokołów, opinii prawnej i oświadczeń członków komisji publikujemy koncepcje programowo-organizacyjne przedstawione przez trzech kandydatów. Pozostali nie wyrazili zgody na upublicznienie swoich propozycji - informuje magistrat.

Teatr Polski, Teatr Europy i Teatr Bydgoszczy Gajdzisa

Gajdzis w swoim programie o Bydgoszczy mówi "Ziemia obiecana". To w bydgoskim teatrze debiutował jako aktor i reżyser. Włączył się też m.in. w walkę o miano Europejskiej Stolicy Kultury. W swoim programie podkreśla wielką wartość ostatnich 11 lat działalności naszej sceny. Podkreśla, że praca i wysiłek ostatnich trzech dyrektorów, a zwłaszcza Pawła Łysaka, wyniosły bydgoski teatr z niebytu do teatralnej pierwszej ligi. Chyli czoła przed dokonaniami poprzedników, ale wskazuje na konieczność zmiany akcentów. Gajdzis koncentruje się na misji pozyskania szerszej widowni i kwestii remontu budynku. "Przedstawiam program nieromantyczny, bez wielkich haseł, wynikający z chłodnej analizy sytuacji, głęboko pozytywistyczny" - pisze w swoim programie.

Gajdzis widzi teatr jako miejsce polifonicznej wypowiedzi artystycznej i miejsce spotkań różnych środowisk. W swojej wizji teatru "zakłada odważne spojrzenie w przyszłość, w stronę Europy, przeglądanie się we współczesności, bo sztuka teatru jest zawsze hic et nunc". Widzi możliwość połączenia tej idei z teatrem stawiającym na rodzime teksty i na rodzimych realizatorów i "teatrem dla bydgoszczan".

Jako teatr głośno komentujący rzeczywistość, powinien robić to bez popadania w polityczną propagandę i przy pomocy tekstów literatury przede wszystkim polskiej, choć Gajdzis przewiduje też na scenie wystawienia nowych dzieł europejskich. Chce powrócić do realizacji repertuarowych wielkich inscenizatorów takich jak Dejmek, Schiller i Wajda, "budując Teatr Polski na wielkich tekstach literackich, dających aktorom szansę stwarzania ważnych ról, zaś inscenizatorom-intelektualistom sposobność komentowania rzeczywistości politycznej, artystycznej i społecznej".

Justyna Łagowska, Adam Nalepa, Anna Augustynowicz, Jacek Mikołajczyk, Małgorzata Warsicka, Michał Kmiecik czy Waldemar Zawodziński - to tylko niektóre nazwiska, z którymi chciałby pracować Gajdzis. Obok polskich, do współpracy pragnie zaprosić również europejskich realizatorów.

Gajdzis chciałby też "konfrontować wielką literaturę z autorytetami współczesnej inscenizacji pogłębionej o polityczny dyskurs. Jako pierwszą premierę zapowiada kompilacje tekstów Kitowicza, Rzewuskiego i Szczęsnego Potockiego.

Jednocześnie chce dbać o prezentacje "nowych wspaniałych tekstów europejskich". W jego wizji "to teksty uniwersalne, które sa równie istotne dla Greków i Łotyszy, dla Polaków i Niemców. Ideałem podobnego myślenia jest Theatre de l'Odeon w Paryżu". Pierwszą premiera cyklu "Teatru Europy" byłby dyptyk "Cet enfant et Cendrillion" Pommerata w tłumaczeniu i reżyserii Gajdzisa.

"Nowość idei, stylów gry, eksperymentów estetycznych, reinterpretacji dawnych i nowych tekstów pisanych dla teatru czy rezydencji artystycznych należy rozszerzyć o spektakle o bydgoszczanach i im dedykowanych" - uważa. "Teatr Bydgoszczy" nawiązujący do lokalnych historii, tradycji czy aktualnych wydarzeń i opowiadający o ludziach z nią związanych ma być kontynuacją dobrej praktyki Pawła Łysaka. Jako premierę planuje "Bydgoszcz jazzową" w reżyserii Łukasza Czuja.

Gajdzis jest też zdania, ze przy zachowaniu wysokiego poziomu artystycznego i intelektualnego Teatr Polski nie może zarażać swoją elitarnością, a przeciwnie, ma promować wydarzenia różnorodne, atrakcyjne dla jak najszerszej widowni. Podkreśla też swoją rozpoznawalność wśród środowisk artystycznych i akademickich w Bydgoszczy. Deklaruje chęć współpracy ze wszystkimi. Chciałby też działać wespół z festiwalem Camerimage. Planuje również otworzyć teatr na program rezydencji artystycznych dla artystów spoza Europy. Stawia też na kooperację i szereg akcji edukacyjnych.

Teatr Epoki Globalizacji, Nowy Teatr Dokumentalny i Współczesna Bydgoszcz Wodzińskiego

Paweł Wodziński przypomina swoje założenia z 2014 r. "Chce aby teatr ten pozostał w dalszym ciągu jednym z czołowych teatrów w Polsce, by odważnie i ambitnie komunikował się z widownia, by jego przedstawienia były prezentowane nie tylko w Bydgoszczy i w Polsce, ale także zagranicą". Uznaje ten cel za zrealizowany i pisze o poczuciu sukcesu. Kilka pierwszych stron poświęca na podsumowanie trzech lat jego pracy, w tym o zrealizowanych premierach, przyznanych nagrodach i zmianie formuły Festiwalu Prapremier. Podsumowuje działalność repertuarową, ale też społeczna i edukacyjną.

Ale Wodziński wskazuje też na nowe działania. Podkreśla konieczność "podjęcia nowych tematów, zdobycia nowych odbiorców oraz zapewnienia teatrowi artystycznych, finansowych i infrastrukturalnych możliwości rozwoju".

Działania artystyczne, edukacyjne i debaty, chce wiązać w bloki tematyczne. "Spektaklowi, który będzie stanowić rdzeń każdego projektu towarzyszyć będą warsztaty edukacyjne, lekcje teatralne, dyskusje i debaty, działania dodatkowe mające za zadanie umieścić spektakle teatru w interesującym nas kontekście, a jednocześnie zaprezentować go i wypromować mocniej niż dotąd na zewnątrz.

Wodziński wciąż stawia na teatr dokumentalny. Do współpracy zaprosi twórców z Bliskiego Wschodu, Grecji i Ukrainy.

M.in. dzięki nim Wodziński wciąż chce mówić na scenie o najważniejszych problemach politycznych, społecznych i ekonomicznych współczesnego świata. Jest zdania, że "teatr powinien stać się miejscem wypracowywania nowych alternatywnych i pozytywnych projektów życia, polityki, wspólnoty, ekonomii i kultury opartych na wspólnym doświadczeniu związanym z globalnymi czy europejskimi procesami politycznymi i skutkami późnonowoczesnego kapitalizmu".

"Ze względu na zdominowanie europejskiej debaty publicznej przez tendencje nacjonalistyczne (...) koniecznością staje się budowanie alternatywnego modelu współpracy politycznej i kulturalnej, którego jednym z elementów powinno być tworzenie projektów będących wynikiem transnarodowej i transkulturowej współpracy" - przekonuje Wodziński. Chce z projektów performatywnych przenieść środek ciężkości na literaturę. Wskazuje m.in. na teksty Daouda, Mabanckou oraz Al Attara. Na scenie ma się pojawić proza afrykańska, bliskowschodnia, azjatycka i karaibska.

Jednocześnie Wodziński deklaruje działania mocniej osadzone w polskim kontekście tożsamościowym i politycznym, podejmując dyskusję z założeniami prawicowej polityki historycznej. Wiele działań będzie miało odniesienie do rządowego programu "Niepodległa". Wodzińśki chce m.in. nadać szerszy kontekst zaplanowanym n a 2018 rok obchodom 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę. Chce wskazać m.in. na fakt, ze rocznica ta to również 100-lecie zakończenia Wielkiej Wojny "niewyobrażalnego kataklizmu, dotykającego cały kontynent".

Wodziński planuje sięgnąć po klasykę: "Ulissessa" Joyca czy "Amerykę" Kafki. "Ziemię obiecaną" Reymonta, "Płomienie" Brzozowskiego", "Różę" Żeromskiego czy "Europę" Sterna ukazujące kształtowanie się nowych podmiotowści i tożsamości na początku XX wieku.

W swoim programie Wodziński chce tez poświęcić uwagę współczesnym społecznym, ekonomicznym i kulturowym przemianom Bydgoszczy. Planowanych jest kilka spektakli, wydarzeń artystycznych, koncertów i zdarzeń performatywnych. Głos ma zostać oddany m.in. Polakom i imigrantom, dzieciom i rodzicom, tym, którzy kochają Bydgoszcz i tym, którzy chcą się z niej wyrwać. Będzie też m.in. konkurs na opowiadanie science-fiction o Bydgoszczy 2050 r.

Wodziński deklaruje również jeden spektakl w sezonie dla dzieci lub młodzieży.

Zapowiadane premiery to m.in. "Szkoła życia" w reżyserii Anny Smolar, "Ulisses" Bartka Frąckowiaka, dokumentalmny projekt teatralny w reżyserii Rabiha Mroue czy "Tu jest Polska" Katarzyny Kalwat.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji