Uśmiech przeciwko pomnikom
Tematyka polska gości na naszych scenach coraz częściej. Znowu - częściej. Nieprawda, że nie można o tych sprawach mówić z ogniem i szczerze. Nieprawda, że trzeba się oblec betonem i zastygnąć w hieratycznej pozie. Kruszmy beton, odrzucajmy polityczne urazy i kompleksy. Wszak teatr oddano we władanie humanistom, a nie politykom, choć pozory mogą czasem mylić.
Właśnie na scenie Teatru Ateneum odbyła się premiera dyplomowego spektaklu nowego rocznika wydziału aktorskiego warszawskiej PWST. Andrzej Strzelecki przygotował tu własną wersję amerykańskiego musicalu "Ann't Misbehavin" pt. "Złe zachowanie". Takiej dawki witalności, radości, sprawności fizycznej, a także aktorskiej dawno nie widziałem wśród studentów PWST. Ci młodzi, zdolni ludzie, którzy stworzyli imponujący spektakl (mógłby to być przebój, warszawskich scen) chcą żyć, chcą tworzyć. Aż ciarki mnie przechodzą na myśl, że traf:ą oni wkrótce być może we władanie "pomników". Panowie na cokołach, nie zamurowujcie im uśmiechów!