Pośladki Papkina
Informowaliśmy już, że inscenizacja niewinnej "Zemsty" Fredry wystawiona w teatrze tarnowskim im. Ludwika Solskiego, wprawiła AWS-owskich purytanów w wielki wzburzenie. Rzecz poszła o to, że reżyser wymyślił, by w jednej ze scen, widownia mogła zobaczyć przesłonięte jedynie przepaską, więc prawie gołe, pośladki Papkina.
Pisaliśmy też, że siedmiu AWS-owskich radnych poczuło się tak bardzo dotkniętych pomysłem reżysera, że wystąpiło do przewodniczącego miejskiej rady o przedstawienie kosztów działania teatru i o opinię komisji kultury i oświaty na temat tego kontrowersyjnego spektaklu. Minęło kilka dni, a nikt rozsądny nie utrącił tego kołtuńskiego pomysłu radnych z Akcji. Przeciwnie, jeszcze w czwartek, AWS-owski radny Lesław Paciorek - na falach radia TOK FM i w programach informacyjnych (!) tv - pałał świętym oburzeniem i dowodził, że, "jeżeli na komedii, wchodzącej w skład kanonu klasycznych sztuk teatralnych w Polsce widzowie nie śmieją się, albo śmieją się w momentach nie takich jak zwykle na tej sztuce, to znaczy że coś jest nie w porządku. Jeśli aktorzy niewyraźnie wypowiadają swoje kwestie (...), jeżeli gadają w sposób niechlujny (...), jeżeli pewna bulwersująca sprawa, związana z ubiorem pana, grającego Papkina ma miejsce (...) to sądzę, że widok męskich pośladków - wątpliwej urody zresztą - nie jest czymś z komedii Fredry".
Nadzieje, że pan Paciorek to irytujący ale niegroźny purytanin i esteta o cenzorskich zapędach, rozwiały jego dalsze wypowiedzi. Pan radny powiedział bowiem: "jeżeli ja finansuję działalność teatru, a teatr serwuje mi - sztukę po sztuce - coś nieudanego, jednym słowem chałę, w tym momencie ja się muszę zastanowić, czy ja wydaję pieniądze właściwie". A z tego już wynika, że AWS-owski radny Paciorek myli epoki, nadużywa własnych kompetencji i - w inkwizycyjnym zapale - ośmiesza nie tylko siebie, ale i swoją formację. Ale że pan Paciorek ma władzę i - jak wynika z jego wypowiedzi - marzy o zrobieniu z niej użytku, to sprawy nie należy bagatelizować. Niestety, w takich przypadkach ludziom rozsądnym nie przystoi żadna inna broń, jak śmiech.