Warszawa. Zmarła reżyserka Wanda Laskowska
Wanda Laskowska, legendarna reżyserka prapremierowej inscenizacji "Kartoteki" Tadeusza Różewicza w Teatrze Dramatycznym w Warszawie w 1960 roku, zmarła w wieku 96 lat.
Debiutowała w 1952 roku reżyserią "Ich czworo" Gabrieli Zapolskiej w warszawskim Teatrze Współczesnym. Znana była z inscenizacji dramatów Tadeusza Różewicza i Stanisława Ignacego Witkiewicza. W Teatrze Polskim w Szczecinie wystawiła drugą w historii adaptację "Ulissesa" Jamesa Joyce'a (1983). Reżyserowała również spektakle Teatru Telewizji.
O Wandzie Laskowskiej pisze Joanna Krakowska w książce "PRL. Przedstawienia", która niebawem ukaże się nakładem Instytutu Teatralnego, PIW-u i Instytutu Sztuki PAN (premiera 9 stycznia):
Recenzje z "Kartoteki" w odniesieniu do inscenizacji i reżyserii były wyśmienite. Podkreślano, że Wanda Laskowska wyreżyserowała ją inteligentnie, sprawnie, twórczo i uczciwie, nadając jej blask, barwę i tempo. Że w jej "czułej, wrażliwej i śmiałej inscenizacji" sprawdziły się teatralne, poetyckie i moralne bogactwa "Kartoteki". Że reżyserskie poszukiwania "nowej teatralności" sprzyjały zharmonizowaniu słów i obrazów oraz rozumnemu uwydatnieniu ich sensów. "Wanda Laskowska starała się rozjaśnić sztukę" - pisano, podobnie jak przy Witkacym. Laskowska, gotowa mierzyć się z Witkacym, Ioneską i Różewiczem, była więc główną reżyserką nowatorskiego dramatu - za jej sprawą publiczność zrozumiała i doceniła trudnych skądinąd autorów, po których mało kto lub zgoła nikt wcześniej nie sięgał, do których nie było ani wytrychów, ani gotowych wzorców i do których trzeba było znaleźć narzędzia i wymyślić im po raz pierwszy język sceniczny.
W zbliżonym tonie zresztą pisano także o "Iwonie, księżniczce Burgunda" w reżyserii Mikołajskiej. Powszechną uwagę zwracało wówczas, że "z dialogów nie zawsze łatwo zrozumiałych, a niekiedy zaskakująco paradoksalnych potrafiła zrobić coś, co trzyma słuchacza i widza w napięciu przez cały czas trwania spektaklu", że "aktorzy w sposób widoczny rozumieją tekst".
Najwyższy czas jednak postawić zasadnicze pytanie. Dlaczego w historii polskiego teatru nie utrwaliła się wiedza o niezwykłych zasługach reżyserek, a w szczególności Wandy Laskowskiej, w zaszczepianiu ironii, wrażliwości na absurd, wyrafinowanego poczucia humoru, dystansu; a zarazem w zdejmowaniu z teatru patetycznej politury i realistycznej powagi? Dlaczego nie odnotowano tego w annałach historii polskiego teatru złotymi zgłoskami? Rolę kanonicznych inscenizacji przejęły przedstawienia późniejsze; role mistrzów zostały obsadzone w tradycyjny sposób.
Pogrzeb reżyserki odbędzie się 5 stycznia o godzinie 14.00 w Sobikowie, gmina Góra Kalwaria.