Artykuły

Boska - pięć

O 9. Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym Boska Komedia w Krakowie pisze Maciej Stroiński.

Anna Smolar zrobiła coś niemożliwego: nieafektowany spektakl o żydowskiej tematyce. I repeat: nieafektowany. Jej wystawienie "Dybuka"[na zdjęciu] jest wystawieniem wystawiania, "Dybuk: making of", i nie szkodzi, że "wszyscy tak robią", na przykład Kleczewska, która "Dybuka" umieściła w sali prób. Popularne nie znaczy złe. Gdyby nie tak na okrętkę, mogłoby nie chwycić, nie zachwycić, a tak zachwyca! Prosta, beznawiasowa iluzja rzadko mnie już bierze, a tu wzięło aż do wywołania lęku. Spektakl ma walor judeoedukacyjny, będąc i akcją, i przypisami do akcji. Na marginesie: "minion" to jest taka czcionka, a dziesięciu chłopa do modlitwy to się mówi "minian". Nie da się oderwać oczu od Jana Sobolewskiego i nie chodzi tylko o mejkap na pandę. Jezu, wreszcie jakiś spektakl, który jest ZROBIONY, nie puszczony wolno.

Magda Szpecht też dokonała niemożliwego: wyreżyserowała coś o zerowym poziomie energii. I repeat: zerowym. Jakąś ultrapretensjonalną mszę dla doktorantów. Kwartet smyczkowy popierdala Schuberta, rzutnik - dziennik Schuberta, a w tym czasie aktorzy jakieś ruchy robaczkowe. Baunsowanie do klasyki pożyczone od Warlixa, por. "Triumf czasu i rozczarowania" z Aix-en-Provence, można znaleźć w necie. "Schubert. Romantyczna kompozycja na dwunastu wykonawców i kwartet smyczkowy" (hehe, tytuł mówi wszystko) to dzieło świadomie mdłe, więc się chyba nie obrazi, kiedy powiem: mdłe. Jedyne, co się da z tym ewentualnie zrobić, to nie przespać. Aktorzy wspaniali, tylko spektakl bzdura.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji