Artykuły

Tam, gdzie czas nie istnieje

"Eden" w reż. Leszka Bzdyla w Teatrze Dada von Bzdülöw w Gdańsku. Pisze Mirosław Baran w Gazecie Wyborczej - Trójmiasto.

Leszek Bzdyl, poszukując raju, stworzył doskonałe widowisko. "Eden", najnowszy spektakl jego grupy Dada von Bzdülöw, to nowa jakość na trójmiejskiej scenie teatru tańca.

Przed rozpoczęciem spektaklu widzów przywitali wszyscy występujący w nim artyści. - Eden nie ma początku i nie ma końca - mówił Leszek Bzdyl. - Tak samo nasz spektakl nie ma początku i nie ma końca. Trwa on dziewięćdziesiąt minut. Jeżeli dla kogoś to za długo, może teraz iść do kasy i oddać bilet.

"Eden" jest widowiskiem zaskakującym, szczególnie dla widzów znających wcześniejsze spektakle Dady von Bzdülöw. Praktycznie nie ma tutaj szybkiego tempa, nietypowych rozwiązań choreograficznych, gry z konwencjami. Jest to chyba opowiedziany najbardziej "na poważnie" spektakl w dorobku tej formacji, choć, tak naprawdę, niewiele w nim sensów literackich, za to dużo czystego ruchu w wykonaniu aż szóstki tancerzy. Niezwykła też jest muzyka do "Edenu" autorstwa Grzegorza Welizarowicza i Rafała Dętkosia: industrialna, pełna "szumu" głośników, monotonna, pozornie absolutnie niepasująca do widowiska tanecznego.

"Eden" w zamyśle Bzdyla ma być właśnie poszukiwaniem raju, próbą przywrócenia tego pojęcia współczesności - ostatnio zniknęło ono z języka niemal całkowicie. Jaki zatem jest raj według tego artysty? Przede wszystkim pełen spokoju, pozbawiony wszelkich ekstremalnych emocji: egoizmu, agresji, namiętności, zazdrości. W zamian jest współobecność innych, dążenie do harmonii z ich ciałami. Czas w edenie praktycznie nie istnieje, zatem jest go dostatecznie "dużo", by mieć czas na wszystko. Objawia się to w nieśpiesznych ruchach aktorów, wielokrotnych, prawie mantrycznych, powtórzeniach tych samych sekwencji tańca.

Nowe widowisko Dady von Bzdülöw to nowa jakość na trójmiejskiej scenie teatru tańca; nie ma w "Edenie" gonitwy za atrakcją, efekciarstwa, budowania "na siłę" znaczeń. Co nie znaczy wcale, że występ artystów jest nijaki; wprost przeciwnie, każdy tancerz dysponuje umiejętnościami na najwyższym poziomie. Spektakl ma prawie terapeutyczne działanie, emanuje wszechogarniającym spokojem. Osiągnąć taki efekt pomaga zupełny brak dekoracji, oszczędność kostiumów (praktycznie artyści nie wyróżnialiby się, gdyby pojawili się w nich na ulicy) i efektowne oświetlenie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji