Artykuły

"Pani z morza"- premiera w Scenie Polskiej

"Pani z morza" Henrika Ibsena w reż. Pavla Ondrucha na Scenie Polskiej Taetru w Czeskim Cieszynie. Pisze Urszula Markowska w Gazecie Codziennej.

Scena Polska Czeskiego Teatru Divadlo 26 listopada zaprosiła widzów w niezwykłą skandynawską podróż. "Pani z morza" Henrika Johana Ibsena to spektakl długo wyczekiwany, bowiem jest to najrzadziej wystawiany dramat tego autora w Polsce.

Reżyser Pavel Ondruch zmierzył się z niezwykle trudnym wyzwaniem, ponieważ sztuka ta wymaga dojrzałości, wyczucia i ogromnej cierpliwości by w pełni zauważyć skrywane w niej zakamarki ludzkich dusz. Wydawało mi się, że tak młody reżyser z zuchwałą odwagą chce zmierzyć się z niemożliwym. Próby podejmowane przez inne teatry często nie spotykały się z dobrymi recenzjami a "Pani z morza" stawała się dramatem wielu aktorów. Potrzeba niezwykłego kunsztu reżyserskiego i aktorskiego by nie spłaszczyć, tak trudnego dramatu. Wydawać by się mogło, że spektakl jest wyjątkowo ateatralny.

Sztuka napisana w XIX w. staje się jednak filozoficznym traktatem o ludziach. Udowadnia, że pomimo upływu lat społeczeństwo wciąż rozwiązuje te same problemy.

Zbiorowym bohaterem "Pani z morza" jest patriarchalna rodzina a nawet społeczność niewielkiego ale targanego namiętnościami miasteczka w północnej Norwegii. Ojciec rodziny Hartig Wangel, lekarz nie umie porozumieć się z Ellidą - druga żoną, która unika jakichkolwiek zbliżeń. Mimo to Wangel usiłuje być wiernym standardowemu modelowi rodziny. Ellida nie radzi sobie jako żona i macocha dwóch córek. Powodem tego było zapewne, że małżeństwo z wdowcem było głosem rozsądku, a nie marzeń. Bohaterka przeżywa również nieustannie stratę wcześnie zmarłego maleństwa. Najważniejszą stawką w tej konfrontacji staje się rodzina oparta na podporządkowaniu kobiety i stałych rolach do odegrania wobec ojca, męża i kochanka. Nad brzegiem morza spotkamy też mężczyznę z którym Ellida chciała się kiedyś związać, ale zabrakło jej odwagi. Po raz drugi kobieta staje przed wyborem kładąc na szali dane słowo i rodzinę. Reżyser klarownie snuje opowieść o braku siły, by zrealizować własne pragnienia. Każdy z bohaterów uwikłany w swoje dramaty zanurza się w hipokryzji i zniewoleniu letniskowego miasteczka.

Scenograf Michal Syrovy celowo osadził aktorów na nadmorskiej plaży nie chowając ich za zbędną scenografią. Dobrze dobrana muzyka i gra świateł jest uzupełnieniem prowadzonej gry scenicznej. Wszystko to skupia uwagę widza nie pozwalając mu się nudzić. Każdy z aktorów dobrze wykorzystał swój moment by przekazać widzowi prawdę o swoim skomplikowanym losie i skrywanych pragnieniach. Duszą tego spektaklu jest niewątpliwie Małgorzata Pikus w roli Ellidy. Hipnotyzuje swoją opowieścią o kobiecie zagubionej, pełnej bólu, sprzeczności i emocji. Na wielkie brawa zasługuje również Janusz Kaczmarski , który wcielił się w rolę doktora Wangela.

"Pani z morza" to bardzo przemyślana inscenizacja z teatralnym spojrzeniem na dzisiejszą kobietę, która poszukuje osobistej wolności, ulega wyobrażeniom, że wszystko jest w porządku gdy poświęca się dla kogoś. To zwrócenie uwagi na kobietę, która stara się znaleźć równowagę pomiędzy obowiązkami a pragnieniami.

-W dzisiejszym świecie trudno odnaleźć autentyczne poczucie tożsamości bez utraty świadomości moralnej wciąż ulegając męskiej dyktaturze mocno przeważającej w społeczeństwie. Śledząc obecne podejście polskiego rządu do kobiet "Pani z morza" jest więc niezwykle aktualnym tekstem - mówi reżyser Pavel Ondruch.

Trzeba przyznać, że reżyserowi udało się dokonać prawie niemożliwego. Stworzył wraz z aktorami dzieło bogate w uczucia i prowokujące do analizowania ludzkiej duszy. Zaskoczeniem jest z pewnością zakończenie spektaklu pozostawiające widza w niedopowiedzeniu z pewnym niedosytem. I nikt do końca nie może być pewien, czy jest to zakończenie szczęśliwe czy też nie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji