Artykuły

Gdańsk. Dada von Bzdülöw w "Edenie"

- Gdy wpisałem słowo "eden" w wyszukiwarce internetowej, pierwsze strony, jakie mi się pojawiły, to kluby erotyczne i jakieś plaże - opowiada Leszek Bzdyl z Teatru Dada von Bzdülöw. W środę w gdańskim klubie Żak premiera widowiska "Eden", najnowszej realizacji tej grupy.

- Pomysł na to widowisko pojawił się już kilka lat temu - mówi tancerz i choreograf Leszek Bzdyl, współzałożyciel Dady von Bzdülöw. - Ostatnio słowo "eden" zniknęło zupełnie z języka, nawet kościół rzadko mówi o raju. Gdy wpisałem "eden" w wyszukiwarce internetowej, pierwsze strony, jakie mi się pojawiły, to kluby erotyczne i jakieś plaże. Jak mówić o raju? Jak pozbyć się egoizmu? Te myśli przyświecają nam w realizacji spektaklu. Nie będzie w nim tradycyjnego konfliktu i typowej dramaturgii, za to pojawi się poszukiwanie współobecności współistnienia.

Współczesny teatr, z tego, co obserwuję, paranoicznie goni za atrakcją, przez co większość widowisk niewiele różni się od billboardu, możne je odczytywać za pomocą jednego hasła. "Eden" unika atrakcyjności rozumianej w tym sensie, nie korzystamy z gotowych znaków znanych widzom z telewizji i innych mediów. Zresztą "Eden" może zaskoczyć naszą publiczność; dotąd spektakle Dada von Bzdülöw polegały na zaskakiwaniu, grze konwencjami. A "Eden", także ze względu na temat, jest w miarę jednorodny.

"Eden" jest jednym z większych przedsięwzięć Dady w ostatnich latach - wystąpi w nim aż szóstka tancerzy. Po raz pierwszy z teatrem współpracuje Julia Mach, uznawana za najbardziej utalentowaną tancerkę w Austrii. Poza tym na scenie zobaczymy między innymi założycieli Dady von Bzdülöw - Katarzynę Chmielewską i Leszka Bzdyla - oraz wielokrotnie występującą z grupą Annę Steller. "Eden" będzie trzydziestą drugą premierą w dorobku artystycznym formacji, która w grudniu ubiegłego roku obchodziła trzynastą rocznicę powstania.

Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że do powstania tego spektaklu może nie dojść. Pod koniec zeszłego roku Leszek Bzdyl powiedział "Gazecie": "Nie wiem, co będzie się dalej działo z teatrem, dalsza przyszłość grupy stoi pod znakiem zapytania". Problemem Dady von Bzdülöw był brak wystarczającego wsparcia finansowego teatru przez samorząd. - Przez te kilka miesięcy nic właściwie się nie zmieniło - przyznaje Bzdyl. - Premiera "Edenu" odbędzie się, bo planowaliśmy ją już w grudniu. W przyszłym roku obchodzę dwudziestolecie pracy artystycznej i nie wyobrażam sobie tego bez Dady.

Na zdjęciu: Leszek Bzdyl, Anna Steller, Urszula Wróbel.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji