Artykuły

TVP Kultura. Niedziela ze Sławomirem Orzechowskim

Prawdziwy zawodowiec i człowiek, którego nie sposób nie lubić, czyli Sławomir Orzechowski - będzie bohaterem najbliższej "Niedzieli z..." w TVP Kultura. Początek o 17.15.

"Niedzieli z" w TVP Kultura. Początek o 17.15.

- Aktor bez granic - od Poloniusza w teatrze po Wargacza w serialu - chwali kolegę Tomasz Sapryk.

- W aktorstwie sama kwintesencja prawdy - dodaje Daniel Olbrychski.

Jego poczucie humoru docenia Mikołaj Hamerski uważający go za świetnego kolegę podobnie jak Aleksandra Justa i Andrzej Mastalerz.

- Niezwykłe połączenie ogromnego temperamentu, warsztatu i niezwykłej łagodności - charakteryzuje bohatera programu Wojciech Adamczyk. - Przyjemność pracy i przyjemność oglądania.

Sławomir Orzechowski twierdzi, że postanowił zostać aktorem już jako przedszkolak i potem konsekwentnie realizował swój plan. W warszawskiej PWST przeżył upadek komunizmu i świt Solidarności. W szkolnym Kole Naukowym wystawił z kolegami "Moskwę-Pietuszki" Jerofiejewa w reżyserii Jacka Zembrzuskiego i było to wtedy wydarzenie. W pierwszych przedstawieniach śpiewał w nim jeszcze Jacek Kaczmarski. Potem była "Ostatnia taśma Krappa" pod kierunkiem Antoniego Libery, wybitnego znawcy Becketta. Niezbędnym rekwizytem były banany, których nie można było wtedy nigdzie kupić, nawet na bazarze na Polnej. Czym trzeba było je zastąpić - dowiedzą się widzowie programu. Za rolę Peachuma w "Operze za trzy grosze" Bertolta Brechta otrzymał nagrodę na I Ogólnopolskim Przeglądzie Spektakli Dyplomowych Szkół Teatralnych w Łodzi.

Pierwszym teatrem, z którym Orzechowski związał się po ukończeniu szkoły teatralnej w 1983 roku, był Dramatyczny w Warszawie. Tam zagrał m.in. Estragona w "Czekając na Godota" Becketta w reż. Antoniego Libery i Peachuma w "Operze żebraczej" wg Havla w reż. Piotra Cieślaka. W 2002 roku dostał Feliksa za najlepszą drugoplanową rolę męską w spektaklu "Pamięć wody" Shelagh Stephenson w reż. Agnieszki Glińskiej. Wiele interesujących ról zagrał w Teatrze Telewizji. Obecnie jest aktorem stołecznego Teatru Współczesnego.

- Bardzo cenię i szanuję normalne, zwykłe życie - bez fikcji - zwierzał się przed kilku laty Sławomir Orzechowski w rozmowie z "Rzeczpospolitą". - Wielką frajdą jest dla mnie na przykład przejażdżka samochodem w nieznane, zatankowanie samochodu na stacji benzynowej, zjedzenie obiadu w restauracji, spotkanie się z ludźmi spoza zawodu.

Uzupełnieniem "Niedzieli z..." będzie film "Cud purymowy" w reżyserii Izabelli Cywińskiej. Początek emisji o 19.35.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji