Artykuły

Scenariusz według Jana Peszka

Jego tekst powstał 53 lata temu. Ale to jeden z tych spektakli, które się nie starzeją. Jan Peszek ze swoim kultowym Scenariuszem dla nieistniejącego, lecz możliwego aktora instrumentalnego wystąpi 7 sierpnia na plenerowej Scenie Nocy Letniej Bulwar(t)u Sztuki.

Jana Peszka Bulwar(t) Sztuki gościł już na inauguracji letniej sceny Teatru Łaźnia Nowa w spektaklu Klub Miłośników Filmu Misja. Aktor w stroju kardynała z właściwą sobie mimiką do łez rozbawiał licznie zgromadzoną nad Zalewem Nowohuckim publiczność.

W prowokowaniu do śmiechu, ale i przemyśleń, pomagało mu wówczas kilkunastu aktorów grających w Klubie.... W ten weekend cała uwaga widzów będzie skupiona wyłącznie na Janie Peszku. A mając na uwadze rosnącą frekwencję Sceny Letniej Bulwar(t) u Sztuki (lipcowe spektakle Teatru Montownia z Warszawy oglądało ok. 600 widzów), aktor naprawdę będzie mógł czuć się obserwowanym.

Scenariusz dla nieistniejącego, lecz możliwego aktora instrumentalnego [na zdjęciu], który zaprezentuje Jan Peszek, powstał 53 lata temu. Autorem tekstu jest Bogusław Schaeffer, zasłużony na polskiej scenie kompozytor, muzykolog, dramaturg, grafik i pedagog.

Scenariusz dla nieistniejącego, lecz możliwego aktora instrumentalnego napisałem w Krakowie w 1963 roku. (...) Światowe prawykonanie odbyło się w Łodzi 22 listopada 1976 roku, a pierwsze krakowskie w Salle de Lecture Francaise 24 stycznia 1977 roku. Lata mijają, a utwór — jak sądzę — nie starzeje się" — mówił kilka lat temu Bogusław Schaeffer.

Co robił Jan Peszek, kiedy Schaeffer pisał Scenariusz...? Miał wtedy 19 lat, był studentem krakowskiej PWST i czekał na swój pierwszy debiut (jeszcze przez trzy lata, do 1966 roku). Na pewno nie przypuszczał, że (idealny dla niego) monodram, który napisał dramaturg, na długie lata wpisze się w kanon polskiego teatru. I że on będzie jedyną osobą, która w nim zagra.

Scenariusz... powstał w 1963 roku w ciągu kilku dni, ale przez długie lata nie był wykonywany, co zresztą kompozytor jakby przewidział, nadając mu charakterystyczne dopełnienie. Jest w tym cały Schaeffer z jego wiarą w przyszłość: nieistniejący, lecz możliwy! Pisząc Scenariusz... i dopełniając go elementami dramaturgicznymi, Schaeffer od razu myślał o wykonawcy; był nim Jan Peszek...

„W osobie Jana Peszka Scenariusz… znalazł interpretatora jedynego i najwłaściwszego" — pisała przed laty Jadwiga Hodor, autorka monografii o Bogusławie Schaefferze wydanej w 1975 roku. Jej ocena sprawdza się po każdym Scenariuszu… zagranym przez Peszka. A trochę tych spektakli było — monodram wystawiły m.in. Teatr Stary w Lublinie, Teatr PWST i Teatr im. Słowackiego w Krakowie, Teatr Studio im. Stanisława Ignacego Witkiewicza w Warszawie oraz Gliwicki Teatr Muzyczny.

W niedzielę Jan Peszek wystąpi w plenerze w ramach Bulwar(t) u Sztuki. Czego może spodziewać się ten, kto aktora w Scenariuszu… jeszcze nie oglądał? — Mimo że Scenariusz… to formalnie monodram, śmiało można powiedzieć, że jest to pełnowymiarowe dramaturgicznie rozbudowane widowisko. Jan Peszek bowiem szczelnie wypełnia scenę swoją osobą i osobowością — gra na granicy błazenady, by po chwili uderzyć w tony serio, zachwyca, hipnotyzuje — mówi Bartosz Szydłowski, dyrektor Teatru Łaźnia Nowa i Bulwar(t) u Sztuki.

Nad zalewem

Scenariusz dla nieistniejącego, lecz możliwego aktora instrumentalnego obejrzymy w niedzielę (7 sierpnia) o godz. 19 nad Zalewem Nowohuckim (Bulwarowa). Ze względu na przewidywaną wysoką frekwencję, by zająć dobre miejsce, najlepiej przyjść nieco wcześniej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji