"JEDNOOKI JEST KRÓLEM" w Teatrze Dramatycznym
W nowy sezon teatralny stołeczny Teatr Dramatyczny wszedł dwiema sztukami, "Jednooki jest królem" (Sala Prób) meksykańskiego pisarza Carlosa Fuentesa oraz sztuką angielskiego dramaturga Allana Ayekbowrna pt. "Wesołych świąt". Wprawdzie pierwsza miała premierę w lipcu, druga zaś w sierpniu, niemniej jednak stanowić będą o pierwszych przedstawieniach już w nowym sezonie.
Premiera sztuki "Jednooki jest królem" może nie należy do zbyt efektownych teatralnych wydarzeń, z pewnych jednak względów zasługuje na znaczną uwagę. Jest to bowiem prezentacja, z jakimi mamy niezwykle rzadko u nas do czynienia, tymczasem jest to zjawisko godne pewnej refleksji. Carlos Fuentes i jego sztuka stanowią reprezentatywny przykład coraz silniejszej ofensywy kultury latynoamerykańskiej zwłaszcza w dziedzinie literatury, teatru i filmu. Nowa literatura Ameryki Łacińskiej od kilku już lat fascynuje i rozbudza zainteresowanie w Europie przede wszystkim swoją wielką żywotnością, specyficznym bogactwem rodzajowym, językiem, całą swoją nową stylistyką. Jest to bym bardziej interesujące wtedy, kiedy na starym kontynencie coraz to z nową siłą wybuchają dyskusje i polemiki wokół kryzysu kultury, a literatury w szczególności.
Nowa literatura Ameryki Łacińskiej, która u nas także zyskuje coraz większe uznanie, posiada jednak, pewne specyficzne właściwości często nieznane w literaturach krajów europejskich. Mianowicie cechuje ją z jednej strony realistyczny, często naturalistyczny i brutalny opis rzeczywistości. Ta owa rzeczywistość jest przede wszystkim wielką zbiorową rzeczywistością społeczną, której nie znajdziemy w takim natężeniu w literaturze sprzed pięćdziesiątego roku. Z drugiej strony epatuje ona wyobraźnię, której najczęstszym powodem pobudzenia są praktyki magiczne czy różne wierzenia i stara mitologia. Wszystko to wreszcie zderza się z wpływami nowoczesnej wielkiej cywilizacji połowy XX wieku. Często więc nazywa się ją literaturą realizmu magicznego. Należy także zaznaczyć, iż jest to zjawisko znacznie szersze i sięgające także, czy może przede wszystkim, filmu krajów Ameryki Łacińskiej, także coraz częściej goszczącego na naszych ekranach. Te właśnie cechy posiada w sobie twórczość Carlosa Fuentesa.
Carlos Fuentes jest dziś zaliczany do czołowych pisarzy, eseistów i dramaturgów meksykańskich. Posiada rozległe doświadczenie (pełnił różne furkacje dyplomatyczne). Debiutował w połowie lat pięćdziesiątych niewielkimi opowiadaniami. Następny okres to cykl realistycznych powieści społecznych. W Polsce najbardziej znanymi jego utworami są "Kraina najczystszego powietrza", "Śmierć Artemia Cruz" i inne. "Jednooki jest królem" powstał w końcu lat sześćdziesiątych. Jest to pierwsza sztuka teatralna Fuentesa. Jej prapremiera odbyła się we Francji a następnie w Austrii zyskując zarówno w Paryżu jak i Wiedniu duże uznanie.
Treścią sztuka jest życie dwojga ludzi; ich wzajemne powiązania, związki czy układy są często symboliczne i stanowią uogólnienie związku Kobieta - Mężczyzna. Fuentes zgodnie z tradycją, mało u nas niestety znanego teatru latynoskiego wyeksponował tutaj jego specyficzne cechy, jak temperament południowoamerykański, nastrój zabawy karnawałowej, itd. oraz pewne nowe elementy kameralnego teatru europejskiego spod znaku Strindberga. Stosunek między tym dwojgiem oddzielonych od świata ludzi jest bardzo bogaty i wieloznaczny, a więc są parą kochanków, panią i służącym, prostytutką i alfonsem, mężem i żoną, bratem i siostrą. Nawzajem siebie nienawidzący i kochający, pogardzający i żyć bez siebie nie mogący. Znajdujemy tutaj wiele ciekawych i bogatych refleksji nad samounicestwieniem nowoczesnej cywilizacji, nad koniecznością odnalezienia się w niej człowieka.
Sztuka jest małoobsadowa (praktycznie na scenie występują tylko dwie osoby) i liczy się w niej nie tylko tekst literacki, ale wielkie znaczenie ma każdy ruch, gest czy punkt światła. Reżyser tego przedstawienia Romuald Szejd tak właśnie opracował jego inscenizację. A więc precyzyjna gra aktorów, dokładne studium ruchów, gestów, także sugestie co do oświetlenia, scenografii itd.
Na wykonawców głównych ról wybrał reżyser dwójkę doświadczonych i znanych aktorów - Ryszardę Hanin i Marka Bargiełowskiego. Jeżeli idzie o Donatę graną przez panią Hanin, to mamy tutaj do czynienia z kolejną kreacją tej niezwykłej artystki. Właściwie już choćby ze względu na możliwość zobaczenia jej w tej roli warto było inscenizować sztukę Fuentesa. Do tej znakomitej kreacja próbował się dostosować, co mu się zresztą przeważnie udaje, Marek Bargiełowski jako Książę. Pokazał w tej roli także wielkie możliwości w zakresie kondycji i sprawności fizycznej, o jaką coraz trudniej w naszym teatrze. Wśród twórców przedstawienia wymienić jeszcze należy bardzo interesującą i mającą istotne w tym przedstawieniu znaczenie scenografię, której autorem jest Marek Stajewski. Autorem muzyki jest Stanisław Syrewicz, zaś nad plastyką ruchu czuwał (co jest zjawiskiem coraz częstszym w naszym teatrze) znany tancerz Teatru Wielkiego - Jerzy Makarowski. Słowa uznania należy także skierować pod adresem autora przekładu Michała Masłowskiego.
Przedstawienie "Jednooki jest królem" w Teatrze Dramatycznym jest potrzebnym przyczynkiem do poznania egzotycznej dramaturgii Ameryki Łacińskiej. Właściwie poza teatrem, kubańskim (i to głównie baletem), teatr ten jest praktycznie w Polsce mało znany. Tymczasem dzieją się tam ciekawe zjawiska, z którymi od czasu do czasu warto się zapoznać.