Krzysztof Dudek dyrektorem Nowego
Prezydent Hanna Zdanowska zaakceptowała wybór komisji konkursowej. Krzysztof Dudek zacznie pracę w Teatrze Nowym 1 lipca.
W wyborze: Krzysztof Dudek czy Remigiusz Caban (jedyny kontrkandydat) członkowie komisji konkursowej byli zgodni. W drugim głosowaniu za byłym dyrektorem Narodowego Centrum Kultury opowiedziało się siedem osób, dwie były przeciwne. — Byłem zaskoczony pozytywnym odbiorem mojej koncepcji teatru. Mówiono o mnie, że nie mam doświadczenia teatralnego, a jednak moja propozycja się spodobała — mówił Dudek w trakcie wczorajszej konferencji prasowej. — Teraz najważniejsze jest uszczegółowienie tej koncepcji przez dyrektora artystycznego.
Kto nim będzie — jeszcze nie wiadomo. Przed spotkaniem z komisją konkursową Dudek wymieniał Olafa Lubaszenkę, Piotra Siekluckiego i Dariusza Wiktorowicza, podkreślając, że to propozycje aktorów Nowego. W trakcie spotkania z dziennikarzami nazwisko Siekluckiego już nie padło. — Będę rozmawiał z osobami, które wyraziły zainteresowanie tą funkcją, i przedstawię władzom miasta kandydata — mówił. Na pytanie, dlaczego dyrektor artystyczny nie zostanie wybrany w konkursie, odpowiedział, że brak na to czasu.
Nie podjęto również decyzji, jak długo będzie trwała kadencja nowego dyrektora naczelnego. — O kontrakcie będziemy jeszcze rozmawiać — mówił wiceprezydent Krzysztof Piątkowski.
Dudek opowiedział o swojej wizji programowej — powrocie do teatru słowa i repertuaru „raczej konserwatywnego", ale też scenie alternatywnej, na której mogłyby się pojawić adaptacje serii wydawniczej „Twarze kontrkultury". — Sięgnę do tradycji kulturalnej Łodzi. Warto przypomnieć żydowską scenę — dodał.
Dodatkowych pieniędzy na działalność artystyczną teatru będzie szukał w programach miejskich (np. związanych z rewitalizacją) i ministerialnych. Chce się wpisać w przygotowania do targów Expo w Łodzi. — Nie zamierzam oszczędzać na ludziach. Zapis o racjonalizacji kosztów w ofercie konkursowej rozumiem raczej jako poszukiwanie dodatkowych funduszy — precyzował.
Piątkowski obiecał, że dotacja dla Teatru Nowego na pewno nie zmaleje: — Nie chodzi o cięcia, tylko o mądre wydawanie pieniędzy.
Do konkursu na dyrektora Nowego zgłosiło się tylko trzech kandydatów. Bartosz Zaczykiewicz, zastępca dyrektora artystycznego Teatru im. Horzycy w Toruniu, wycofał swoją ofertę, tłumacząc rezygnację „sprawami osobistymi". Wiadomo już, że kandyduje na stanowisko dyrektora Teatru im. Osterwy w Lublinie. Jego kontrkandydatem jest m.in. Kamil Retkiewicz, p.o. dyrektora Nowego po śmierci Zdzisława Jaskuły.