Artykuły

Białystok. Prokuratura zostawiła teatralny plakat w spokoju

Nie będzie śledztwa w sprawie propagowania faszyzmu na plakacie do sztuki "Biała siła, czarna pamięć". Prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa w podkowach ułożonych w swastykę na afiszu spektaklu Teatru Dramatycznego. Rozsądek zwyciężył.

Czynności sprawdzające w tej sprawie - po anonimowym zgłoszeniu e-mailowym - prowadziła białostocka policja.

- Prokuratura Rejonowa Białystok-Południe zatwierdziła postanowienie o odmowie wszczęcia postępowania w tej sprawie. Nie znalazła znamion przestępstwa - informuje Andrzej Baranowski, rzecznik prasowy podlaskiej policji.

Symbole szczęścia ułożone w swastykę

Sztuka "Biała siła, czarna pamięć" powstała na podstawie głośnego reportażu Marcina Kąckiego. Tekst na język teatru przełożyli Piotr Rowicki (adaptacja) i Piotr Ratajczak (reżyseria). Plakat stworzyli Agnieszka Popek-Banach i Kamil Banach, z którymi Dramatyczny współpracuje od 2013 roku. Na białym tle umieścili cztery podkowy - symbole szczęścia - układające się w swastykę. Nieprzypadkowo. Właśnie swastykę określił mianem "symbolu szczęścia" jeden z białostockich prokuratorów, odmawiając tym samym podjęcia postępowania związanego z malowaniem jej na murach. Powoływał się przy tym na religie azjatyckie. Kiedy 16 kwietnia, przed premierą, pod teatr przyszli wszechpolacy wspierani przez żarliwych katolików, dawało się słyszeć głosy, że plakat trafi do prokuratury. Tak też się stało. Śledczy zastanawiają się już, czy w tym przypadku nie ma mowy o promocji faszyzmu. Do straży miejskiej wpłynęła informacja e-mailowa, w której osoba prywatna podpisująca się pseudonimem zwraca uwagę na podobieństwo wizerunku na plakacie do swastyki. Straż miejska przekazała tę informację do prokuratury, a prokuratura - policji.

Artystyczne przetworzenie nie łamie prawa

Na policji zeznawała m.in. Agnieszka Korytkowska-Mazur, dyrektorka Dramatycznego. - To nie jest swastyka, to artystyczne przetworzenie tego znaku, które jest skorelowane z treścią sztuki - opowiadała w rozmowie z "Wyborczą". Jej zdaniem takie działanie jest prawnie dopuszczone, a artystycznie przetworzony symbol nie nosi znamion propagowania faszyzmu.

Z tego samego założenia wyszła policja i prokuratura, zwłaszcza, że sam przekaz spektaklu jest antyfaszystowski.

Postanowienie nie jest prawomocne.

Premierę poprzedziły oprócz protestów także próby ocenzurowania sztuki - zdjęcia jej z afisza domagali się miejscy oraz wojewódzcy radni Prawa i Sprawiedliwości.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji