Artykuły

Pół happening, pół Witkacy

Widowisko inscenizowane przez Tadeusza Kantora w krakow­skiej Piwnicy pod Krzysztoforami leży na przecięciu dwóch nurtów, które w ostatnim okre­sie zaczynają budzić coraz szer­sze zainteresowanie. Pierwszy z nich dotyczący na razie prze­de wszystkim polskiego teatru to tak zwany "renesans" twór­czości Witkacego na naszych scenach. Drugie zjawisko jest w Polsce prawie nieznane. Kantor, obok niektórych teatrów stu­denckich (np. warszawska "Ga­leria"), jest jego animatorem; to happening.

Widowisko z Krzysztoforów można więc rozpatrywać pod tymi dwoma aspektami. Nie jest ono jednak ani przedstawieniem sztuki Witkacego, ani happenin­giem. Nie jest happeningiem przede wszystkim dlatego, że oparte zostało na tekście "Kurki wodnej". Ale nie jest też spek­taklem "Kurki wodnej", bo waż­niejsze jest w nim to, co zo­stało wymyślone poza tekstem.

Sam Witkacy zresztą był na pewno, jako teoretyk, prekur­sorem happeningu. Zarówno je­go opis idealnej sztuki "czysto formalnej" w "Teatrze" jak i opis "komedii dell`arte w "Czystej Formie" z "Onych", to przykłady teorii happeningu, jako widowi­ska będącego kompozycją po­zornie przypadkowych wyda­rzeń, pozbawionego tekstu i wszelkich literackich elemen­tów tradycyjnego teatru. Współ­czesne happeningi, które narodziły się w Ameryce, a teraz pojawiają się coraz częściej w krajach europejskich, stanowią na pewno nawiązanie do sta­rych prób dadaistów i surrealistów. Odgrywane poza teatrem, poza sceną, przy całkowitym niemal przemieszaniu czynności wykonawców i widzów i pozor­nej przypadkowości scenariusza (kompozycji) happeningi stano­wią wyraz protestu przeciwko sztampowatemu, idealnie "fa­chowemu" widowisku, tworzo­nemu przez "przemysł rozryw­kowy" na Zachodzie. Wszystko jedno, czy to będzie komercjal­ny teatr, czy film, czy telewizja. W Polsce tego rodzaju protesty wiszą niestety w próżni. Czego jak czego bowiem, ale fachowo­ści i rzemieślniczej sprawności brakuje całemu naszemu "prze­mysłowi rozrywkowemu"; a wiele jego produktów powstaje na zasadzie całkiem nie zamie­rzonego "happeningu".

Jeśli chodzi o recepcję Witka­cego, to mimo słusznie podkre­ślonego prekursorstwa autora "Kurki wodnej" wobec happenin­gu właśnie - przedstawienie Kantora stanowi kontynua­cję nieporozumień związanych z "renesansem" witkacowskich sztuk na dzisiejszej scenie. Jest to próba odczytywania Witka­cego wyłącznie poprzez jego teorię teatru, której on sam nigdy w swoich sztukach kon­sekwentnie nie respektował. Dlatego widowisko Kantora mu­si oburzyć zarówno wielbiciela Witkacego, jak i znawcę happeningu, jak również - oczywi­ście - bywalca tradycyjnego mieszczańskiego teatru. Najbar­dziej idealny admirator przed­stawienia z Krzysztoforów, to ktoś, kto nie zna się ani na Witkacym, ani na happeningu, a jednocześnie nie lubi trady­cyjnego teatru...

Mnie osobiście to widowisko się podobało, pomimo tego, że za kanwę posłużył mu zupełnie nie docierający do widza tekst "Kurki wodnej", która tu nie jest ani farsą w stylu Teatru Na­rodowego, ani też niezrozumia­łym bełkotem. Natomiast szko­da, że tak niewiele było w tym przedstawieniu prowokacji wo­bec publiczności i za mało przez to naprawdę dobrej zabawy. Pewien młody staruszek kra­kowski oburzył się wprawdzie, że poczęstowano go tam skar­petką posmarowaną smalcem, i obsmarował potem Kantora w druku, z czego tenże był chyba zadowolony.

W widowisku z Krzysztoforów jest zresztą doprawdy sporo do­brych pomysłów, a najlepszy z nich to obsługujący happening autentyczni kelnerzy od Wierzynka, którzy roznoszą trunki i napoje, przynoszą narzędzia tortur, mokre ręczniki, skarpet­ki i smalec, oraz kubełki z wrzątkiem do moczenia Kur­ki, żeby była jeszcze bardziej wodna niż u Witkacego. Mówiąc szczerze - ubawiłem się tam dość dobrze, choć niestety ani razu mnie nie obrażono, ani nie sprowokowano. O ileż bardziej zbliżone pod tym względem do happeningu są nasze restaura­cje. Jeżeli jednak Kantor ze­chce jeszcze zrobić jakiś naj­bardziej szaleńczy happening, podejmuję się nawet zjeść skar­petkę. Bo w tym happeningo­wym szaleństwie jest jednak jakaś metoda...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji