Artykuły

Sławomir Holland i jego głośny monodram "Josela Rakowera rozmowa z Bogiem"

O spektaklu "Josela Rakowera rozmowa z Bogiem" - monodramie w wykonaniu Sławomira Hollanda - pisze Witold Sadowy.

Sławomir Holland, rocznik 1958, absolwent Wydziału Aktorskiego PWST we Wrocławiu, związany jest z warszawskim Teatrem Ateneum. Od lat specjalizuje się w monodramach. Najtrudniejszym gatunku sztuki aktorskiej. Z ogromną pasją, zaangażowaniem i talentem robi to perfekcyjnie. Jeździ po Polsce. Odnosi sukcesy. Ostatnio obejrzałem jego słynny monodram "Josela Rakowera rozmowa z Bogiem" prezentowany w Muzeum Etnograficznym w Warszawie. Wyróżniony Specjalną Nagrodą Publiczności w roku 2012 na Łódzkim Festiwalu Monodramu. Oparty na wstrząsającym tekście żydowskiego autora Zvi Kotlitza, urodzonego w roku 1912 na Litwie. Mieszkającego i działającego na terenie Palestyny, Izraela i Stanów Zjednoczonych. Zmarłego w New Yorku w roku 2002. Monodramu Sławomira Hollanda słuchałem z ogromnym zainteresowaniem. Z zapartym tchem. Jego bohater rozmawia z Bogiem spokojnie. Waży słowa i zawiesza głos. Czasem tylko go podnosi, aby powiedzieć Mu, co o Nim myśli. Wierzy w Niego. Ufa Mu. Ale nie szczędzi Mu także oskarżeń, że dopuścił do Holokaustu i straszliwych cierpień narodu żydowskiego. Wszystko to opowiedziane jest na tle znakomitej muzyki na flecie, skomponowanej i wykonanej przez Michała Górczyńskiego.

Sławomir Holland to wrażliwy i dojrzały artysta. Operujący doskonale głosem i prawdą wewnętrznego przeżycia. Przykuwa uwagę widza. Trzyma go w napięciu. Słowo i pauza brzmią u niego jak najpiękniejsza muzyka. Są jego głównymi atutami. W duecie z utalentowanym muzykiem Michałem Górczyńskim zasługują na najwyższe pochwały.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji