Dziś w Teatrze Telewizji Żeby wszystko było jak należy
Luigi Pirandello, zmarły w 1936 roku pisarz włoski, laureat Nagrody Nobla, którego sztuki przed laty grane były i podziwiane w całym świecie, dziś uważany jest już za klasyka, jednego z głównych prekursorów tzw. teatru absurdu. Największy rozgłos przyniosły temu autorowi dramaty: "Tak jest jak się państwu zdaje" (rok 1917), "Sześć postaci scenicznych w poszukiwaniu autora" (rok 1921) i "Henryk IV" (rok 1922). Natomiast "Żeby wszystko było jak należy" - sztukę, którą dziś zobaczymy - napisał Pirandello w roku 1920. Sztuka ta wystawiana jest obecnie, dość rzadko, a w Polsce ukazała się na scenie po raz pierwszy w roku 1973, w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Autorem opracowania jej tekstu i reżyserem spektaklu był Ludwik René - i on też przygotował aktualnie spektakl telewizyjny.
Zewnętrzna warstwa tej sztuki jest nieco melodramatyczna, ale nie o nią przecież głównie chodzi. Najważniejsze - jak we wszystkich utworach Pirandella - są tu spięcia między fikcją i rzeczywistością, między prawdą i fałszem, między życiem, a maską jaką każdy z ludzi przybiera w zależności od sytuacji, by ukazać się tak, a nie inaczej drugiemu człowiekowi.Powodem dla którego Ludwik René sięgnął do tej właśnie sztuki Pirandella jest z pewnością również i kryjący się w niej wyjątkowej wartości materiał aktorski. Zwłaszcza dwie główne role - radcy stanu Loriego i senatora Manfroniego - dają aktorom kolosalne wręcz pole do popisu. Do maksimum wykorzystali je w przedstawieniu Teatru Dramatycznego Gustaw Holoubek i Andrzej Szczepkowski, którzy wystąpią w nich i dzisiaj. Także pozostała obsada aktorska gwarantuje nam widowisko dużej rangi. Grają bowiem również: Magdalena Zawadzka, Wanda Łuczycka, Krystyna Kamieńska, Wojciech Pokora, Maciej Damięcki, Karol Strasburger i Maciej Zaremba.