Artykuły

Łódź. Szanse Jaracza na unijne fundusze

Który z kandydatów do unijnych dotacji ma szanse na ich otrzymanie - ze Stanisławem Witaszczykiem, marszałkiem województwa łódzkiego, rozmawia Krzysztof Kowalewicz.

W środę [15 lutego] zarząd województwa nie zdecydował, komu przyzna unijną dotację. O 24 mln zł ubiegało się osiem wniosków. Faworytami od początku byli: Teatr Jaracza (chce utworzyć cztery sceny w regionie) i Muzeum Sztuki (zamierza otworzyć filię w Manufakturze). Każdy projekt miał dostać dofinansowanie w 75 proc. z unii; pieniędzy wystarczyłoby więc tylko na jeden z tych projektów. Dlatego zarząd zdecydował się obniżyć próg unijnego wsparcia do 55 proc. środków inwestycji. Dzięki temu uda się zrealizować więcej wniosków. Tylko że całą procedurę zgłaszania i oceny projektów trzeba teraz przeprowadzić od początku, a to odsuwa rozpoczęcie realizacji w czasie o blisko pół roku.

Krzysztof Kowalewicz: Który wniosek unijny jest Pana zdaniem najlepszy?

Stanisław Witaszczyk, marszałek województwa: Od początku zależało mi na zrealizowaniu bardzo ważnego dla mnie projektu Teatru Jaracza, który miałby doprowadzić do stworzenia scen w czterech miastach województwa łódzkiego. Jeśli nam się uda, to oprócz przybliżenia teatru mieszkańcom naszego województwa doprowadzimy do wzrostu integracji regionu. Poza tym już bardzo dobry Teatr Jaracza będzie jeszcze bardziej widoczny i promowany. Chciałbym, żeby w tych miastach występowali również artyści naszej opery i filharmonii. Zdaję sobie sprawę, że jeśli teraz nie uda nam się zrealizować tego projektu, to może już nigdy tego nie dokonamy.

A co z filią Muzeum Sztuki w Manufakturze?

- Też ma duże szanse na realizację.

Czy warto inwestować, skoro to tylko tymczasowe rozwiązanie?

- Będziemy rozmawiać z firmą Apsys (zarządza Manufakturą - przyp. kk), żeby muzeum było obecne na ich terenie, ale nie bezterminowo, najwyżej pięć, sześć lat, po wprowadzeniu odpowiedniego aneksu do umowy. W tym czasie placówka ma służyć mieszkańcom pokazując swoje zbiory, by później stać się miejscem innych ciekawych ekspozycji promujących kulturę naszego regionu. Jesteśmy świadomi, że Muzeum Sztuki potrzebuje jednej dużej siedziby. Mamy już upatrzone miejsce i przygotowujemy się do tego rozwiązania, ale jeszcze za wcześnie, by mówić o szczegółach. Chcielibyśmy całą inwestycję sfinansować z kolejnego rozdania unijnych funduszy w latach 2007-2013.

Zdaniem wicemarszałka Zbigniewa Łuczaka poprzednicy posunęli sprawy filii Muzeum Sztuki w Manufakturze za daleko. Teraz trudno się wycofać?

- Częściowo zgadzam się z tym. Gdybyśmy jeszcze raz podejmowali decyzję, na pewno szukalibyśmy lepszych rozwiązań. Teraz z powodu poniesionych kosztów dokumentacji i proponowanej dotacji z Ministerstwa Kultury musimy ten pomysł uratować doprowadzając do rozsądnego końca.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji