Warszawa. Aldona Machnowska-Góra: Obecny kryzys nikomu nie służy
W ostatnich dniach, ze względu na nieobecność dyrektora Romana Osadnika, który przebywa na zwolnieniu lekarskim, zmuszona zostałam do przejęcia obowiązków dyrektora naczelnego Teatru Studio - pisze Aldona Machnowska-Góra w oświadczeniu dotyczącym sytuacji teatru.
Nie jest to dla Teatru moment łatwy:
Od grudnia 2015 roku trwa kryzys spowodowany odejściem w środku sezonu dyrektora artystycznego;
Teatr Studio wciąż nie ma dyrektora artystycznego i nie można zaplanować kolejnego sezonu;
Teatr jest tuż po kontroli Urzędu Miasta;
Zespół artystyczny Teatru otwarcie krytykuje dyrekcje Teatru i jej decyzje;
Bardzo mocno ucierpiał wizerunek Teatru, co już przekłada się na frekwencję.
Wobec tego kryzysu w funkcjonowaniu Teatru uznałam, że najważniejszym i najpilniejszym zadaniem jest szybkie uspokojenie sytuacji, nawet jeśli odbędzie się to kosztem przejściowych problemów organizacyjnych. W mojej opinii bowiem dużo groźniejsze dla Teatru Studio jest dalsze przeciąganie sytuacji, w której Teatr krwawi. Na to pozwolić nie mogę.
W związku z tym:
Zdecydowałam o zwolnieniu 4 członków zespołu aktorskiego - dwóch dyscyplinarnie, a dwóch w normalnym trybie, z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia. Przyznaję, że zrobiłam to z żalem, bo uważam wszystkich czterech za zdolnych aktorów i wiem, że teatr bardzo dużo straci na ich odejściu, ale nie mogę pozwolić ani na łamanie prawa czy niszczenie mienia Teatru, ani skandaliczne zachowania w pracy polegające m.in. na wyzwiskach czy agresywnym zachowaniu wobec innych współpracowników.
Rozumiem i szanuję prawo do krytyki. Sama nie raz byłam po drugiej stronie krytykując działania urzędników czy władz stolicy. Dlatego nie mam zamiaru zwalniać innych członków zespołu, mimo, że otwarcie i nie raz bardzo ostro krytykują lub krytykowali mnie i dyrektora Romana Osadnika w związku z decyzjami podejmowanymi przez dyrekcję Teatru. Nigdy nie zgodzę się jednak na łamanie prawa i przekraczanie zasad pracy w publicznej instytucji kultury.
Podpisałam się pod protokołem kontroli w Teatrze Studio. Kontrola ta wykazała pewne drobne uchybienia, które z jednej strony są czymś naturalnym w instytucjach wydających tak duże środki publiczne, z drugiej strony, w mojej opinii, nie powinny się więcej powtórzyć w Teatrze. Dlatego zamierzam wprowadzić wszystkie zalecenia pokontrolne i uściślić relacje pomiędzy projektami i działaniami Teatru Studio, a także wprowadzić regulamin pracy artystycznej.
Odbyłam też rozmowy z obecnym zespołem artystycznym proponując im dalszą współpracę i uspokojenie sytuacji w Teatrze. Obecny kryzys nikomu nie służy i tracą na nim przede wszystkim widzowie. Oglądają oni właśnie najgorszy spektakl w wykonaniu Teatru Studio. Czas opuścić kurtynę.
W najbliższym czasie chcę powołać nowego dyrektora artystycznego, jego zadaniem będzie m.in odbycie rozmów sezonowych z członkami zespołu artystycznego i praca nad planowaniem następnego sezonu.
Przed nami trudny koniec sezonu teatralnego, kolejne premiery, nowa edycja projektu Plac Defilad i praca nad kolejnym sezonem. Apeluję do wszystkich, którym na sercu leży dobro Teatru Studio. Skończmy ten spektakl medialny i pozwólmy zespołowi Teatru wrócić do pracy. Oni także, podobnie jak my wszyscy, są już zmęczeni tą całą sytuacją.
Aldona Machnowska-Góra
zastępca dyrektora