Artykuły

Usta milczą, dusza śpiewa

"...śpiewałem w trzech wer­sjach mojej ulubionej "Weso­łej wdówki". Razem, blisko 500 spektakli. Wróciłem znowu na dawne deski sceniczne z okazji mego 45-lecia pracy artystycz­nej - po długiej, około dzie­sięcioletniej, nie zamierzonej przerwie. Nie powiem, aby się obyło bez wzruszenia z mojej strony. Cieszę się, że dzięki za­proszeniu przez dyrekcję teatru mogę wystąpić w mojej ulubio­nej roli Daniły i przypomnieć się tym, którzy mnie jeszcze, być może, pamiętają...".

Ależ pamiętają, pamiętają i podczas galowego spektaklu "Wesołej wdówki" Franciszka Lehara z Urszulą Trawińską-Moroz w partii tytułowej uwierzyli, że pani dyrektor Ope­retki Warszawskiej jest nie tylko wybitną śpiewaczką i fan­tastyczną Hanną Glavari, ale przede wszystkim - kobietą zaborczą. Kobietą, której, jak się wydaje obecne na sali inne panie szczerze zazdrościły sce­nicznego partnera. Kiedy zatem wreszcie pojawił się i on sam, z laseczką w dłoniach, nieska­zitelnie dopasowanym fraku, białym szalu i cylindrze, sala - (damskimi głosami) - west­chnęła, aby chwilę potem west­chnienia zagłuszyły oklaski. To już bili brawo panowie, kiedy zobaczyli na własne oczy, jak wygląda ucieleśniony sen zna­jomych im pań i panienek, pierwszy amant polskiej operet­ki: hrabia, książę, dyplomata, lew salonów - słowem, Mie­czysław Wojnicki.

"Przepraszam, że posiwia­łem, i że przybyło mi trochę zmarszczek, ale, my, aktorzy, a szczególnie śpiewacy mamy już takiego pecha, że się zupełnie niepotrzebnie starzejemy. Pocie­sza nas jednak fakt, że publiczność jest zawsze młoda. I to się sprawdza, co wieczór."

"Galowa" (również z okazji 35-lecia pracy Operetki War­szawskiej) "Wesoła wdówka" pozostanie w pamięci słuchaczy także ze względu na insceniza­cję przedstawienia (reżyseria Zbigniew Marek Hass), dowcip­ne i uaktualnione dialogi, świetny występ bohaterów dru­giego planu: Joanny Białek, Ryszarda Wojtkowskiego i Le­cha Czerkasa, znakomicie popro­wadzoną i pięknie brzmiącą orkiestrę pod czujną batutą An­drzeja Knapa, efektowny kan­kan baletu. Zdaje się, że ope­retka odzyskuje niegdysiejszą świetność. Oby więc tak dopra­cowane przedstawienia miały tu miejsce nie tylko z okazji jubileuszy.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji