Artykuły

Gdańsk. Powrót nagrody teatralnej marszałka pomorskiego

- Wręczanie nagrody teatralnej marszałka aż w dziesięciu kategoriach nie miało sensu, kończyło się niekiedy "łapanką na laureata" - mówi Władysław Zawistowski [na zdjęciu], dyrektor departamentu kultury województwa pomorskiego, i ogłasza powrót tego wyróżnienia w zmienionej formule.

Decyzję o zlikwidowaniu nagrody teatralnej marszałka województwa pomorskiego - wyróżnienia o ćwierćwiecznej tradycji - Jan Kozłowski podjął nieoczekiwanie na początku zeszłego roku. - Marszałek uznał, że są różne sezony teatralne; lepsze i gorsze - tłumaczył Arkadiusz Rybicki, ówczesny dyrektor departamentu kultury województwa pomorskiego. - Przyznawanie co roku nagród teatralnych aż w dziesięciu kategoriach mija się całkowicie z celem. Poza tym do marszałka zgłaszały się kolejne środowiska, na przykład architekci, prosząc o organizację swoich własnych nagród. Uznał więc, że nie będzie wręczał żadnych nagród branżowych.

Taka decyzja wywołała oburzenie środowiska teatralnego. Tym bardziej że ludzie teatru mieli liczyć na laury Pomorskiej Nagrody Artystycznej, ale wśród dziesięciu nominowanych do niej w zeszłym roku nie znalazł się nikt związany z teatrem. - Zachowanie marszałka świadczy o braku szacunku dla naszej pracy - stwierdziła Małgorzata Talarczyk, aktorka i przewodnicząca gdańskiego oddziału Związku Artystów Scen Polskich. - Nagroda teatralna była bardzo poważana w naszym środowisku. Zlikwidowanie jej odbieram jako dyshonor i spadek prestiżu naszego zawodu w oczach marszałka.

Od tego roku nagrody teatralne będą przyznawane w zmienionej formule. - Dla mnie przyznanie nagród teatralnych nie jest niczym wyjątkowym, to po prostu powrót do normalności - przyznał Władysław Zawistowski, który pełni obowiązki dyrektor departamentu kultury od niecałego miesiąca. - Przychodziłem do Urzędu Marszałkowskiego z myślą o jej przywróceniu. Wiadomo, że środowisko teatralne jest bardzo wrażliwe i likwidację nagrody odebrało bardzo źle. Jednak faktycznie wręczanie jej co roku aż w dziesięciu kategoriach nie miało sensu, kończyło się niekiedy "łapanką na laureata". Dlatego postanowiliśmy od tego roku ją "wzmocnić" i wręczać tylko trzem osobom. Te nagrody mogą teraz odegrać ważną rolę promocyjną, stanowić dla widzów rodzaj wskazówki, odesłać ich do teatrów. Namówienie marszałka na powrót do nagród przy zmianie ich formuły nie było trudne.

- Bardzo się cieszymy z przywrócenia nagród teatralnych marszałka - przyznała Małgorzata Talarczyk. - Szczególnie że decyzja o jej zlikwidowaniu podjęta została nagle i dla środowiska niezrozumiale. Pomorskie było jedynym województwem w Polsce bez takiej nagrody. Nowa formuła nagrody w pełni nas zadowala.

Wojewódzka nagroda teatralna wręczana była regularnie - z wyjątkiem roku zeszłego - od 26 lat; najpierw przez wojewodę gdańskiego, po reformie terytorialnej przez marszałka województwa pomorskiego. Przyznawano ją zwykle 27 marca w Międzynarodowy Dzień Teatru. Honorowano nią artystów w dziesięciu kategoriach, m.in. za najlepsze ubiegłoroczne role aktorskie, reżyserię i scenografię. Od tego roku nagrody przyznawane będą według nowej formuły: otrzymają ją trzy osoby bez podziału na kategorie. Każda z nich wzbogaci się o 5 tys. zł (wcześniej nagrody teatralne miały charakter honorowy). Kapituła nagrody - w jej składzie znajdą się przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego, pomorskich mediów, gdańskiego oddziału ZASP-u oraz teatrolodzy z Uniwersytetu Gdańskiego - może także przyznać specjalną nagrodę honorową dla najlepszego spektaklu roku.

* * *

Komentarz Mirosława Barana:

Nie jest żadną tajemnicą, że marszałek Jan Kozłowski wszystkie decyzje dotyczące kultury w regionie podejmuje po konsultacji z dyrektorem departamentu swojego urzędu, odpowiedzialnym za zarządzanie nią. Część z nich jest zapewne zresztą przez dyrektora inspirowana. Dlatego też ważny jest dobry kontakt tego urzędnika ze środowiskami artystycznymi. Problem nagród teatralnych marszałka, z którym Arkadiusz Rybicki nie poradził sobie w zadowalający obie strony sposób przez blisko rok, Władysław Zawistowski rozwiązał w niecały miesiąc. Choć brak nagród teatralnych nie był najbardziej palącym problemem kultury w regionie, to sprawność i szybkość działania Zawistowskiego nieźle wróży przyszłej współpracy Urzędu Marszałkowskiego z ludźmi sztuki.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji